Coraz bliżej ideału ;) Master Curl Mascara, Podkręcający tusz do rzęs od Oriflame ~ In my secret world...

poniedziałek, 21 lipca 2014

Coraz bliżej ideału ;) Master Curl Mascara, Podkręcający tusz do rzęs od Oriflame

Poszukiwania tuszu idealnego trwają u mnie od lat :) Nie ukrywam że poprzeczka zawieszona jest wysoko – natura nie obdarzyła mnie nadmiernie podkręconymi, gęstymi czy długimi rzęsami – dlatego też wielbię maskary, które dają widoczne rezultaty we wszystkich tych kwestiach. I choć za kolorówką Oriflame raczej nie przepadam, tak ten tusz zaskoczył mnie niezwykle pozytywnie! Master Curl Mascara - to o niej dziś będzie mowa :)


Producent:
 

Pragniesz osiągnąć efekt uwodzicielskich oczu dzięki fantazyjnie podkręconym rzęsom? Nie musisz dłużej czekać! Technologia Curl Protect z formułą wygładzającą rzęsy podtrzymuje efekt podkręcenia nawet do 14 godzin, podczas gdy wyjątkowa szczoteczka w kształcie łuku doskonale rozdziela i wydłuża każdą z rzęs. 



Moja opinia: 

Rzuca się w oczy już za sprawą samego opakowania – niby zwykłe i zupełnie tradycyjne, zwraca jednak uwagę swym mocnym, wyrazistym kolorem balansującym na granicy różu i fioletu, z delikatnie perłowym połyskiem. Srebrna czcionka dopełnia całości, jest przy tym niezwykle trwała – nie znika po kilku użyciach, nie ściera się. I szczoteczka nie jest w tym tuszu typowa. Wygięta łagodnie w łuk zapewnia precyzyjną aplikację maskary nawet na najkrótszych rzęsach, dociera do nich bez problemu. Tusz ma niezwykle głęboki, kruczoczarny kolor. W zasadzie już jedna warstwa jest ładnie widoczna, ja jednak dla pełni efektu aplikuję dwie. Nie blaknie w ciągu dnia, gdy wracam wieczorem do domu efekt jest tak samo dobry jak przed wyjściem.



Tusz nie kruszy się i nie osypuje, po nałożeniu szybko wysycha i nie odbija na powiekach. I z demakijażem nie ma najmniejszych problemów – daje się usunąć w kilka chwil za pomocą mleczka lub micelka. Co istotne dla wrażliwców, nie podrażnia oczu, nie powoduje łzawienia czy innych niekomfortowych doznań.
A jakie efekty daje Master Curl? Przede wszystkim ładnie rozdziela rzęsy i podkreśla każdą jedną z osobna. Podkręca je efektownie i mam wrażenie że ciut wydłuża. Oko po wytuszowaniu wygląda na ładnie otwarte i zalotne :) 



Maskara sprawdza się idealnie na moich niezbyt bujnych rzęsach, dając w pełni zadowalający efekt. Jestem pewna, że to nie ostatnie opakowanie i wkrótce skuszę się na kolejne!

I jeszcze efekt na rzęsach:



Moja ocena: 5 / 5

Cena: regularna 32,90 / 8 ml ale często można ją upolować w promocji


Dostępność: konsultantki Oriflame





Tusz otrzymałam do testów od portalu CreativeMagazine.pl. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji. Przeczytać możecie ją również TUTAJ
 
http://creativemagazine.pl/
 
Znacie tę maskarę? Jakie inne marki Oriflame możecie polecić? 

30 komentarzy:

  1. Nie miałam z nim przyjemności, ale podoba mi się efekt.

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie bardzo ładnie rozdziela rzęsy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Całkiem nieźle wygląda na oku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie się nie sprawdziła ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. efekt super, ale i tak Oriflame mnie nie kusi :P

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo ladny efekt,lubie mocno wytuszowane i pogrubione rzesy.moglabym sie zaprzyjaznic z ta maskara,ale jesli chodzi o oriflame róznie się u mnie na rzesach tusze sprawdzaja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja się zdziwiłam że ten tak dobrze daje radę :)

      Usuń
  7. ładnie rozczesuje rzęsy:) nigdy nie miałam tuszu z oriflame

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przepadam co prawda za takimi szczotkami ale efekt całkiem fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Faktycznie wygląda ładnie :) Ja najbardziej lubię Wonder Lash ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. też mam ten tusz, jest całkiem fajny

    OdpowiedzUsuń
  11. nigdy nie miałam tuszy Oriflame. Ciekawa jestem jakby się u mnie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja nie mam z nimi zbyt częstego kontaktu :)

      Usuń
  12. Ładnie się prezentuję,kiedyś wypróbuję:)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Efekt bardzo ładny. Z kosmetykami Oriflame nie mam żadnego doświadczenia, ale o ich tuszach czytałam wiele pochlebnych opinii :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię tusze z ori. Moim ideałem jest wonderlash ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. u mnie nie sprawdza się w ogóle ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie wygląda :) u mnie sprawdza się miss sporty - fajnie pogrubia i jest tania ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Całkiem fajnie się prezentuje :) Polecam Ci tusz z Eveline Big Volume Lash :) Tani,a robi cuda!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ładnie wygląda na Twoich rzęsach ciekawe jakby się u mnie sprawdził. Obserwuje

    OdpowiedzUsuń
  19. Szczoteczka wydaje się być fajna i efekt na rzęsach również zadowalający :)

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena