Dla przesuszonej po zimie skóry, BIO NAWILŻENIE, nawilżający żel micelarny i lekki krem nawilżający, Lirene Deromprogram ~ In my secret world...

czwartek, 23 lutego 2017

Dla przesuszonej po zimie skóry, BIO NAWILŻENIE, nawilżający żel micelarny i lekki krem nawilżający, Lirene Deromprogram

Schyłek zimy za pasem, czas zatem wziąć się za regenerację przesuszonej cery. Choć starałam się ze wszystkich sił wkładać w pielęgnację jak najwięcej, to jednak niesprzyjające warunki typu suche powietrze w ogrzewanych pomieszczeniach, szczypiący w policzki mróz czy silne podmuchy wiatru na które twarz wystawiana była podczas szaleństw na stoku zrobiły swoje odciskając piętno na skórze. Stała się podrażniona, i co najbardziej mnie martwiło mocno przesuszona. Z wielkimi nadziejami sięgnęłam zatem po wielce obiecujący duet od Lirene z linii Bio Nawilżenie - nawilżający żel micelarny oraz lekki krem nawilżający, oba z witaminą E. Czy dał radę? Zapraszam do lektury!

Żel micelarny - od producenta:

Laboratorium Naukowe Lirene opracowało unikalny żel micelarny BIO-NAWILŻENIE, z nawilżającą wodą kwiatową z białej lilii oraz innowacyjną technologią zamknięcia aktywnej witaminy E w mikrosferach. Podczas aplikacji mikrosfery uwalniają witaminę E, która zapewnia skuteczne wygładzenie skóry. Ekstrakt z mango odżywia i zmiękcza, pozostawiają skórę elastyczną i jędrną.
Micelarna formuła żelu dogłębnie oczyszcza skórę, również z makijażu wodoodpornego, eliminuje uczucie szorstkości i zmniejsza widoczność porów. 



Moja opinia:

Szczerze przyznam że taka forma kosmetyku do oczyszczania twarzy to dla mnie absolutny hit! Gęsta żelowa formuła nasycona milionem pęcherzyków powietrza oraz zielonkawych mikrokapsułek kryjących w sobie witaminę E zapewnia tak piękne doznania wzrokowe - cudnie bowiem prezentuje się w butelce, jak i doskonałą aplikację - nic nie spływa nam po twarzy. Równie boski co wygląd jest i zapach - delikatny i naturalny, mocno orzeźwiający, przywodzi na myśl świeżość i lekkość i co najistotniejsze nie koliduje z innymi kosmetykami, choć trzyma się skóry jeszcze chwilę po aplikacji.


Żel zamknięty został w ergonomicznym opakowaniu które perfekcyjnie dopasowuje się do kształtu dłoni. Zamknięcie na zatrzask działa sprawnie, jest szczelne a przy tym wygodne do podważenia. Otworek dozujący odpowiednich rozmiarów, sprawnie aplikuje kosmetyk. Szata graficzna utrzymana w podobnej co cała linia stylistyce, na butli znajdziemy także całkiem pokaźny opis działania kosmetyku oraz jego skład. 

 
Żelu używam na dwa sposoby - rankiem w celu pozbycia się resztki nocnych kosmetyków i odświeżenia twarzy oraz wieczorem - do demakijażu. W obu tych rolach spisuje się znakomicie. Działa łagodnie i delikatnie a jednocześnie bardzo skutecznie, niewielka porcja wystarcza by ze skóry pozbyć się kosmetyków kolorowych, nawet nałożonych w większych ilościach. Żel doskonale odświeża pozostawiając przy tym skórę odżywioną, gładką i elastyczną. Dogłębnie nawilża, czasami zdarza mi się zapomnieć o naniesieniu kremu po aplikacji żelu i skóra nie odczuwa żadnego dyskomfortu! Nie tworzy przy tym tak niepożądanej tłustej czy klejącej warstwy, już po chwili można przystąpić do dalszej pielęgnacji. Kosmetyk świetnie sprawdza się w pielęgnacji skóry wrażliwej, łagodzi i niweluje podrażnienia



Moja ocena: 5 / 5

Cena: 14,99 zł / 200 ml

Dostępność: TUTAJ


***********************************

Krem nawilżający - od producenta:


Woda kwiatowa z białej lilii zapewnia intensywne i długotrwałe biologiczne nawilżenie, pozostawiając skórę miękką w dotyku u 100% badanych kobiet*. Łagodzi podrażnienia, dodając skórze energii i witalności. Dzięki innowacyjnej technologii zamknięcia w mikrosferach, aktywna witamina E wbudowuje się w struktury błony komórkowej naskórka, zapewniając przeciwrodnikowe i odmładzające działanie.



Moja opinia:

Zwracam uwagę na opakowania kosmetyków. Wiem że to sprawa drugorzędna jednak z natury jestem wzrokowcem i po prostu lubię ładne rzeczy ;) I tutaj ogromny plus dla marki - opakowanie jest bardzo estetyczne, utrzymane w energetycznym błękitnym odcieniu pozwala nacieszyć oko. Szeroka zakrętka zapewnia łatwy dostęp do produktu. Ukryty pod nią kapselek daje nam pewność że z kosmetykiem nikt przed nami nie miał do czynienia ;) Szata graficzna prosta i nienachalna, bez zbędnych ozdóbek. Całość schowana w połyskliwy kartonik na którym znajdziemy komplet informacji oraz skład  kremu.


Formuła kremu urzekła mnie od pierwszego użycia! Niesamowicie lekka i puszysta, świetnie prowadzi się po skórze i błyskawicznie w nią wnika nie tworząc przy tym tłustej czy klejącej warstewki. I zapach kremu, utrzymany w tej samej tonacji co aromat zawarty w żelu, okazał się zdecydowanie w moim guście - lekki, rześki i orzeźwiający, ma w sobie jakąś trudną do zdefiniowania kwiatowo-owocową nutę. Dodatkowy atut to walory wizualne kremu - śnieżnobiały puszek upstrzony został milionem mikrodrobinek kryjących w sobie cenną witaminę E :) 


Krem doskonale spisuje się w pielęgnacji skóry łaknącej dogłębnego i długotrwałego nawilżenia. Składniki aktywne szybko ją regenerują i zatrzymują wodę w naskórku, cera staje się gładka i elastyczna, jak ręką odjął znika uczucie pieczenia czy ściągnięcia. Zaczerwienienia ulegają złagodzeniu, przesuszone miejsca odzyskują komfort. Regularne stosowanie przywraca jej także promienny wygląd przyjemnie wyrównując koloryt. Efekt matu utrzymuje się u mnie przez długi czas, muszę jednak zaznaczyć że nie mam problemów z przetłuszczaniem się skóry twarzy. Krem sprawdza się idealnie nałożony pod makijaż, ładnie współgrając z podkładem. Nadaje się do stosowania zarówno na dzień jak i na noc.


Moja ocena: 5 / 5

Cena: 19,99 zł / 50 ml

Dostępność: TUTAJ 



Kosmetyki otrzymałam w ramach współpracy z marką Lirene. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.

http://www.lirene.pl/

Znacie ten duet? Jeśli nie, serdecznie Wam go polecam - złakniona po zimie nawilżenia skóra z pewnością będzie Wam wdzięczna ;)

30 komentarzy:

  1. Dawno nie miałam produktów Lirene, ale dobrze wiedzieć o ich działaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja sięgam po nie dość często i jak do tej pory się nie zawiodłam :)

      Usuń
  2. Pomimo dobrych opinii, nie sięgnę po te produkty - jakoś nie mam dobrych wspomnień z Lirene:)

    OdpowiedzUsuń
  3. zaciekawiłaś mnie tymi kosmetykami, muszę je wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny zestaw, lubię markę Lirene, kiedyś często kupowałam kremy Lirene, czas wrócić do dawnych przyzwyczajeń :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie zaciekawił ten żel, lubię w ogóle żele micelarne i kto wie..może skuszę się na ten jako kolejny :)
    A krem kiedyś miałam z tej serii, ale opakowania były nieco inne, potem je wycofali, to chyba jest w zastępstwie. Lubiłam go.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też ostatnio stawiam głównie na żele micelarne :)

      Usuń
  6. jak na razie skupiam sie na zużywaniu tego co mam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też się staram chociaż średnio mi to wychodzi ;)

      Usuń
  7. Fajnie, że produkty się sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten krem wygląda zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Rzeczywiście opakowanie kremu ładne, ja też zwracam na to uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dawno nie miałam kosmetyków z tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ah te nazywy BIO :P ... ciekawe co jest tym bio :P

    OdpowiedzUsuń
  13. ten krem to cos dla mnie z twojego opisu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. nie znam tego duetu, ale bardzo ciekawi mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Żel micelarny bardzo mnie zaciekawił. Fajnie, że łączy w sobie porządne oczyszczanie skóry wraz z dawką nawilżenia. Przy mojej suchej, wrażliwej cerze odpowiednie nawilżenie to podstawa!

    OdpowiedzUsuń
  16. Niestety nie mam zaufania do tej firmy jeśli chodzi o pielęgnacje twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  17. pierwszy raz widzę, ale wyglądają ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam jeszcze nigdy micela w żelu ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Już dawno nie miałam kosmetyków z tej firmy, a zawsze lubiłam produkty Lirene :)

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena