Dziś prywata, czyli jak łączyć przyjemne z pożytecznym :) ~ In my secret world...

poniedziałek, 10 października 2016

Dziś prywata, czyli jak łączyć przyjemne z pożytecznym :)

Kiedy cztery miesiące temu rozpoczynałam swoją przygodę z bieganiem nigdy nie pomyślałabym że wciągnę się tak bardzo :) To miało być jedynie letnie urozmaicenie treningu siłowego, a że nie cierpię biegać po bieżni mechanicznej postanowiłam okiełznać ten rodzaj aktywności na świeżym powietrzu. Jako że nigdy nie byłam długodystasowcem znalazłam plan treningowy dla początkujących i dzielnie się go trzymałam :) Na początku bywało ciężko ale że zawzięta jestem z natury postanowiłam że tak łatwo nie odpuszczę ;) Kiedy doszłam do pułapu na którym przebiegnięcie "dychy" nie było już męczarnią a przyjemnością, kiedy ciągły godzinny lub dłuższy bieg nie stanowił już dla mnie problemu, postanowiłam połączyć przyjemne z pożytecznym. I tak w ostatnią  niedzielę stanęliśmy z mężem na starcie biegu charytatywnego organizowanego dla 3-letniej Hani Szymborskiej, zmagającej się z białaczką.


O biegu od organizatorów:


Wszystko zaczęło się w 2014 roku, kiedy pobiegliśmy dla Mai Piątek. Frekwencja biegu przerosła nasze oczekiwania, dlatego postanowiliśmy powtórzyć naszą akcję rok później. W zeszłym roku wraz z Mają pobiegliśmy dla Klaudii, która niestety po paru miesiącach przegrała walkę z nowotworem. My jednak chcemy kontynuować naszą akcję i w tym roku znów biegniemy, aby wesprzeć chorą Hanię Szymborską.
Hania Szymborska to pełna energii i ogromnej ciekawości trzylatka. W sierpniu 2015 roku stan zdrowia dziewczynki uległ nagłemu pogorszeniu, Hania trafiła do szpitala – padła diagnoza : ostra białaczka szpikowa. Po kilkumiesięcznym pobycie w szpitalu i intensywnej chemioterapii dziewczynka wróciła do domu. Niestety w kwietniu 2016 roku podczas terapii podtrzymującej pojawił się ból nogi. Dokładniejsze badania potwierdziły wznowę białaczki. Dla Hani po trzech miesiącach spędzonych w domu przyszedł kolejny trudny czas w szpitalu i zintensyfikowane leczenie przygotowujące do przeszczepu szpiku kostnego. Aktualnie Hania przebywa w szpitalu po przeszczepie szpiku, walczy z kolejnym Gvhd (Choroba przeszczep przeciwko gospodarzowi), ale powoli odzyskuje siły i walczy dalej, mimo przyspieszonego kursu dojrzewania. Mocno trzymamy kciuki za Hanię i powodzenie planowanego leczenia.  



Impreza miała miejsce w pięknych okolicznościach przyrody. Prawie 11 kilometrowa trasa biegła przez malownicze ścieżki okalające zaporę wodną w Wapienicy (Bielsko-Biała). Frekwencja przeszła najśmielsze oczekiwania, numery startowe dobijały tysiąca. Niestraszna była pogoda (w ostatnich dniach sporo u nas padało, temperatura nieśmiało dobijała 8 stopni) ani skala trudności trasy (bądź co bądź to Beskidy, było sporo podbiegów i zbiegów). Nie było pomiaru czasu, dekoracji najlepszych zawodników czy medali - wszyscy którzy w biegu wzięli udział byli wygrani - i mam nadzieję że tym gestem choć odrobinę wspomogliśmy drogę Hani do wygrania z chorobą!


Uczestnicy biegu zamiast wpisowego mogli wrzucać dowolne kwoty pieniężne do specjalnych Skarbonek z Fundacji Iskierka i w ten sposób wesprzeć chorą Hanię. Całość funduszy zgromadzonych w trakcie biegu przeznaczona będzie na leczenie Hani. Na dziś wiemy że udało zebrać się prawie 31 tysięcy złotych! Imprezie towarzyszyły także inne atrakcje:
- organizowana we współpracy z "Fundacją Przyjaźni We girls" zbiórka włosów na darmowe peruki dla dzieci dotkniętych chorobą nowotworową - swoje ścięte kilka lat temu włosy oddał i mój mąż :)

- akcja „Książka za książkę”, podczas której najmłodsi uczestnicy biegu mogli podarować książkę wraz z dedykacją na rzecz dziecięcych oddziałów nowotworowych - Szymek zrobił porządki w biblioteczce i oddał kilkanaście tytułów 
- był i ambulans Krwiodawstwa Katowice w którym można było zarejestrować się jako dawca szpiku - my na ten krok zdecydowaliśmy się już kilka lat temu ale namówiliśmy dwójkę znajomych :)
Całość miała rewelacyjną oprawę od profesjonalnego nagłośnienia rozpoczynając, poprzez automaty z gorącymi napojami przed i po biegu, na pysznym jedzeniu kończąc (domowe ciasto, kwaśnica gotowana w wojskowych kotłach przez grupę motocyklistów, kiełbaski z rożna). Były gry i zabawy dla dzieci, zatem nikt nudzić się nie mógł :)



Jeśli ktoś nie czuł się na siłach łyknąć biegu głównego, mógł wziąć udział w biegu rodzinnym na odcinku 2,5 km. Wzięły w nim udział całe rodzinny, nierzadko z maluszkami w wózkach. Można było pokonać ją także z kijkami, na rowerze, hulajnodze czy rolkach a także zabrać swojego czworonoga:) Szymek wystartował razem z Babcią i kuzynem i wszyscy mieli masę radochy :)




Jeśli dysponujecie choć kilkoma "wolnymi" złotymi i Wy możecie wesprzeć maleńką Hanię! Wpłat dokonywać można na : Fundacja „Iskierka” na rzecz dzieci z chorobą nowotworową
02-460 Warszawa, ul. Daimlera 2
ING Bank Śląski nr konta :
92 1050 0099 6781 1000 1000 0484
1% KRS 0000248546
Cel szczegółowy „HANIA SZYMBORSKA”

24 komentarze:

  1. Sama bym wzięła udział w takim biegu :)
    Mogłabyś poklikać w linki w najnowszym poście TU ? Dzięki ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. dobrze, że dystans jest mały, dzięki temu wiele osób może wziąć udział w biegu i wspomóc fundację

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! Ja zaczęłam w połowie lipca. Ale na razie średnio robię 6-5km. Do 10 mi jeszcze sporo brakuje :) a kiedyś nie sądziłam, że w ogóle przebiegnę kilometr :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetna sprawa! :)
    pozdrawiam, mikrouszkodzeniaa.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bym w życiu tyle nie przebiegła :P.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobra akcja, ja bym pobiegła, a raczej przeszła ten krótszy dystans pewnie ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam! Super! Tak dalej :) Obserwuję! melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. 11 km nie dałabym pewnie rady, ale 2,5 chętnie bym przebiegła. Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bieganie zawsze mnie kusiło i w pewnym sensie pasjonowało, niestety nie jest na moje zdrowie.
    Akcja super !

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena