Wakacyjny HIT! Olejek Do Ust 02 Cranberry, Precious Oils Lip Elixir 8 w 1, Eveline Cosmetics ~ In my secret world...

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Wakacyjny HIT! Olejek Do Ust 02 Cranberry, Precious Oils Lip Elixir 8 w 1, Eveline Cosmetics

Wakacyjny hit? Tak, oczywiście, mam kilka sprawdzonych kosmetyków które rok w rok zabieram ze sobą na urlop, jednak tym razem dołączył do nich świeżynek który z miejsca wdarł się w moje łaski ;) Podczas podróży do minimum ograniczam balast, nie wożę ze sobą zbędnych kosmetyków, jednak coś do pielęgnacji ust muszę mieć zawsze. Tym razem postawiłam na nowość w kosmetyczce - Olejek Do Ust 02 Cranberry, Precious Oils Lip Elixir 8 w 1 od Eveline Cosmetics - coś bowiem podpowiadało mi że będzie to strzał w dziesiątkę. Czy tak się stało? Zapraszam!

Od producenta:

Nawilżający olejek do ust w formie błyszczyka, który łączy moc wyjątkowo skutecznych olejków (arganowego, kokosowego, awokado, z oliwek, Inca Inchi) z kolagenem właściwościach powiększających usta. Eliksir doskonale odżywia, nawilża i zmiękcza usta poprawiając ich ukrwienie. Odmładza je spłycając już istniejące zmarszczki i zapobiega powstawaniu kolejnych, neutralizuje wolne rodniki, wspomaga odnowę komórek. Chroni skórę ust przed niską temperaturą, słońcem i wiatrem. Polecany do suchych i spierzchniętych ust. Delikatna konsystencja, owocowy zapach i subtelny kolor - zapewnia uczucie komfortu przez cały dzień. 


Moja opinia:

Smukłe opakowanie w którym produkt ukryto nie zadręcza nas nadmiarem ozdób. Bezbarwne ścianki, szata graficzna utrzymana w złotawej kolorystyce - całość prezentuje się dyskretnie i elegancko zarazem, jednak trwałość farby nie jest najwyższa - czcionka zdrapuje się w błyskawicznym tempie. Również szczelność pozostawia nieco do życzenia - olejek lubi wyciekać jeśli nie znajduje się w pozycji pionowej. Aplikator odpowiedniej długości dzięki czemu bardzo wygodnie się nim manewruje, jest wystarczająco elastyczny. Dobrze wyprofilowana puchata płaska gąbeczka nabiera odpowiednią ilość kosmetyku. 


Odcień 02 Cranberry wydaje się być dość ciemnym jednak po nałożeniu okazuje się niezwykle neutralny i delikatnie podkreśla naturalny kolor ust. Nic nachalnego, do stosowania na co dzień i od święta. Dobrze sprawdza się jako wykończenie matowych pomadek, pozostawia na ustach lustrzaną taflę. Błyszczyk pięknie pachnie - aromat jest lekki i zarazem owocowo - słodki, zdecydowanie czuć tutaj tytułową żurawinę. Zapach wymarzony zatem na lato!


Konsystencja kosmetyku jest idealnie gęsta dzięki czemu rewelacyjnie rozprowadza się on na ustach. Na uwagę zasługuje również fakt że produkt nie skleja ust, co niestety bywa dość częstym problemem wśród jego kolegów. W chwilę po nałożeniu błyszczyk delikatnie zastyga tworząc gładką i naturalną taflę koloru. Dzięki temu że odcień jest tak delikatny odpada dylemat z jego ścieraniem się - to zjawisko po prostu nie istnieje :)


A jak obietnice producenta mają się do rzeczywistości? Zależało mi głównie na doskonałym nawilżeniu ust podczas słonecznych dni i to było w moim wypadku priorytetem. I tutaj pierwszy plusik - błyszczyk sprawdził się idealnie! Reszta jego zalet zeszła w tym momencie na dalszy plan, dodam jednak że eliksir również zmiękcza usta, czyniąc je delikatnymi i aksamitnymi w dotyku. Ładnie wygładza ich taflę minimalizując bruzdy i zmarszczki. Chroni skórę ust przed słońcem i słoną wodą, nie dopuszcza do ich przesuszenia. Aplikowany kilka razy dziennie zapewnia komfort na najwyższym poziomie!


Moja ocena: 4,5 / 5

Cena: ok. 12 zł / 7 ml

Dostępność: drogerie, internet (np. TUTAJ)

Lubicie olejki do ust? Znacie Lip Elixir? 

34 komentarze:

  1. Mam waniliowy <3 Lubie kosmetyki Eveline

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. waniliowy, mniam - już wiem jaki kupię jak wykończę tego gagatka ;)

      Usuń
  2. kurde już czytam kolejna recenzję o nim.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam wcześniej o tym olejku. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam go i jest niezły, ale za parafine w składzie łapie ode mnie ogromnego minusa :)
    Jeśli możesz, kliknij w linki w najnowszym poście, dzięki <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawi mnie ten olejek :) żurawinowy chętnie bym wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. wow, ma więcej zalet niż myślałam, super, że się sprawdza

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz go widzę, ale brzmi ciekawie ;) Duży plus za to, że usta się po nim nie kleją.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tego nie miałam, zainwestowałam w kultowy olejek do ust Clarins.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy nie używałam olejku do ust... Nie lubię "kleików". Ten mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Koniecznie muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  11. fajny jest ten olejek, też go mam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. jaj estem wierny olejkom Clarins :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kusi mnie tak samo jak pomadka z peelingiem ;p pewnie się na coś zdecyduje :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam taki olejek, tylko w jakiejś innej wersji. Pomógł mi niesamowicie podczas przeziębienia gdy usta były spierzchnięte i suche :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, rewelacyjnie sprawdza się w takich sytuacjach :)

      Usuń
  15. Szkoda, że ma parafinę w składzie, ale najważniejsze, że dobrze działa!

    OdpowiedzUsuń
  16. Mi bardzo podoba się jak olejki wyglądają na ustach ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeszcze nigdy nie używałam takiego olejku, ale już słyszałam, że Eveline je wprowadziło :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja jakoś za błyszczykami nie przepadam, ale kolor mi sie podoba.

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena