Natura górą! Aubrey Organics, Kremowa odżywcza płukanka z zieloną herbatą :) ~ In my secret world...

sobota, 15 sierpnia 2015

Natura górą! Aubrey Organics, Kremowa odżywcza płukanka z zieloną herbatą :)


Intrygują mnie kosmetyki w których składzie znaleźć można nietuzinkowe i rzadko spotykane komponenty. Kiedy jeszcze są one w pełni naturalne i pochodzą z upraw organicznych moja ciekawość sięga zenitu ;) Takie właśnie w swojej ofercie ma amerykańska marka Aubrey Organics, która na rynku działa nieprzerwanie od 1967 roku. Ich wyłącznym przedstawicielem na Polskę jest firma Bio-Beauty, od której jeszcze przed wakacjami otrzymałam do testów Kremową odżywczą płukankę z zieloną herbatą. Przetestowałam ją bardzo solidnie więc czas podzielić się z Wami recenzją :) Zapraszam!


Producent:
Szybko działająca kremowa płukanka dostarcza witalnych składników odżywczych i potęguje czystość włosów tak, aby mogły szybko wyschnąć, ułatwiając ich stylizację. Prostuje i trzyma pod kontrolą splątane przez wiatr włosy.


Proste włosy pozostawia jedwabiście gładkimi, a loki i fale są delikatnie podkreślone.
Kluczowe składniki:

  • organiczna zielona herbata i ekstrakt z pokrzywy - szybko dostarczają substancji odżywczych, chronią włosy i tonizują skórę głowy
  • proteiny owsa - wzmacniają włókno włosa
  • organiczny aloes - uzupełniają poziom nawilżenia
Polecany:

  • do przetłuszczających się włosów

Moja opinia:

Butla w której kosmetyk zamknięto wykonana została z porządnego plastiku - nic się nie zagina ani nie odkształca, do końca wygląda nienagannie. Szata graficzna stonowana i prosta, utrzymana w spokojnej turkusowej kolorystyce. Na odwrocie szczegółowy skład oraz krótka informacja w języku polskim. Praktyczne  zamknięcie dopełnia całości - podważone palcem w jednym miejscu uwalnia dozownik ulokowany po przeciwnej stronie. Odpowiednich rozmiarów precyzyjnie podaje kosmetyk pozwalając na pełną kontrolę.


Konsystencja kosmetyku jest niezwykle rzadka, rzekłabym nawet śmiało że wodnista. Ale w końcu, jak sama nazwa mówi, to płukanka :) W związku z powyższym aplikacji trzeba się odrobinę nauczyć - kiedy bowiem przesadzimy z ilością produkt spływa z włosów. Ja małymi partiami nakładam płukankę w zagłębienie dłoni, rozprowadzam na włosach i w razie potrzeby czynność powtarzam dokładając kolejną porcję. Rozprowadzam ją na włosach mniej więcej od połowy ich długości, koncentrując się głównie na końcówkach. Pozostawiam kilka minut po czym spłukuję, jak tradycyjną odżywkę. Kosmetyk pachnie wyraziście mieszanką ziół, choć na pierwszy plan wybija się zdecydowanie cytrusowa nuta. Aromat trzyma się włosów jeszcze jakiś czas po spłukaniu i osuszeniu.


Skład płukanki to prawdziwa bomba naturalnych składników, zarówno tych popularnych jak i zupełni mi nieznanych. Startują tuż po wodzie, alkoholu z naturalnego ziarna lawendy (nośnik) oraz alkoholu tłuszczowym z jądra palmy kokosowej (zmiękczacz), a są wśród nich takie cuda jak: sok z aloesu, olej jojoba, owies, aromaty z olejków eterycznych, zielona herbata, olej ze słodkich migdałów, pokrzywa, witamina F, ekstrakt z grapefruita, oczar wirginijski, witamina C, rumianek, nagietek, żeń-szeń, lawenda, mięta, olej z marokańskiego niebieskiego rumianku, podbiał, witamina E, olejek z pestek cytryny, rzepik, skrzyp zimowy, morszczyn, szałwia, mydlnica i wiązówka błotna. Same przyznacie że lista robi wrażenie, i w tym wypadku, jak rzadko przy składach, powiedzieć można że im więcej tym lepiej ;) Warto także dodać że wszystkie składniki pochodzą z upraw organicznych.


I meritum sprawy czyli działanie płukanki. Z reguły na działanie kosmetyków bogatych w naturalne składniki trzeba trochę poczekać. W tym wypadku efekt jest praktycznie natychmiastowy! Włosy od pierwszego użycia zyskują niezwykłej miękkości i jedwabistej gładkości, stają się optymalnie nawilżone i odżywione. Przy regularnym stosowaniu reguluje się ich przetłuszczanie, dłużej wyglądają świeżo i czysto. Najbardziej zaciekawiła mnie obietnica producenta o poskromieniu włosów przed ich plątaniem przez wiatr, przyznam że podeszłam do niej mocno sceptycznie! Tymczasem to naprawdę działa - przetestowane nad polskim morzem w czasie sztormowej aury! Po wielogodzinnych spacerach brzegiem Bałtyku włosy nadal były ujarzmione a z ich rozczesaniem nie było najmniejszych problemów.


Płukanka zaskoczyła mnie swoim działaniem, na plus oczywiście. W pełni spełnia obietnice producenta, działa błyskawicznie i jednocześnie długofalowo. Włosy w szybkim tempie odzyskują równowagę , stają się lśniące. Jedynym minusem może okazać się jej cena, jednak biorąc pod uwagę fantastyczny naturalny skład i działanie będzie warta każdej wydanej złotówki, choć decyzję oczywiście pozostawiam Wam :)


Moja ocena: 4,5 / 5


Cena: 65,70 pln / 325 ml

DostępnośćTUTAJ 


Kosmetyk otrzymałam do testów od  Bio-Beauty. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.


Znacie kosmetyki marki Aubrey Organics? Co jeszcze
możecie polecić?

22 komentarze:

  1. Chętnie bym wypróbowała tę płukankę na moich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na razie mam wypróbowaną tylko jedną płukankę,a le tę chętnie bym przetestowała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie to nowość w pielęgnacji, nie miałam wcześniej tego typu kosmetyku :)

      Usuń
  3. Nie dla mnie. Mam raczej suche włosy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Taką płukankę chętnie zafundowałabym moim włosom :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie bym ją wypróbowała skoro jest taka skuteczna i tak szybko można zauważyć jej działanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z tego co piszesz to bardzo fajny kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dość ciekawy produkt :) Może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz słyszę o takim produkcie, bardzo zaciekawiłaś mnie recenzją. Skoro włosy się nie plączą, myślę że warto je spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejku, skład i obietnica (spełniona) o rozczesywaniu kołtunów skradły moje serce! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ale super skład i efekty zachęcające :) Koniecznie muszę wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla takiego działania warto wydać jest tyle pieniędzy i być zadowoloną ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. ciekawe jak sprawdziłaby się u mnie z chęcią bym jej spróbowała na moich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cena spora, ale za zawartość i działanie zdecydowanie warto :)

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena