Borówkowy zawrót głowy... Wygładzający peeling do twarzy, Nacomi ~ In my secret world...

piątek, 28 sierpnia 2015

Borówkowy zawrót głowy... Wygładzający peeling do twarzy, Nacomi





Owocowo pachnące kosmetyki to zdecydowany must have w mojej codziennej pielęgnacji - te nuty cenię dużo bardziej niż kwiatowe czy pudrowe. Najczęściej są to aromaty cytrusów, ostatnio jednak trafiło do mnie kilka borówkowych cudeniek od Nacomi. Dziś o jednym z nich -  przedstawiam wygładzający peeling do twarzy przeznaczony dla skóry suchej i normalnej. Czy się polubiliśmy? Zapraszam!


Od producenta:
Naturalny Peeling Nacomi z ekstraktami roślinnymi posiada właściwości zabiegu mikrodermabrazji. Peeling do twarzy, który proponuje firma Nacomi nie zostawia na twarzy tłustej poświaty mimo iż stworzony został z olejów. Produkowany przez nas produkt ma postać żelu stworzonego z połączenia drogocennych olejków, które przez dodanie do nich korundu dają efekt peelingu. Wersja wygładzająca  posiada w swoim składzie  ekstrakt z borówki, witaminę C oraz olej z dzikiej róży, które wspomagają walkę z przebarwieniami i zmęczoną i szarą cerą.



Moja opinia:

Zacząć muszę od zapachu peelingu, bo inaczej po prostu się nie da ;) Jest tak sugestywny że po podważeniu wieczka ma się ochotę go posmakować a nie nakładać na twarz, uwierzcie mi że naprawdę trudno się powstrzymać! Aromat słodkich borówek zerwanych prosto z krzaka przybiera jeszcze na sile podczas aplikacji kosmetyku i towarzyszy nam przez cały zabieg delikatnie dopieszczając zmysł powonienia. Jeśli o mnie chodzi, zakochałam się bez pamięci :)

  



Opakowanie zgrabne i poręczne - plastikowa tubka stojąca "na głowie", dzięki czemu kosmetyk zawsze gotowy jest do użycia. Jej bezbarwne ścianki gwarantują  pełną kontrolę nad szybkością ubywania peelingu, na czas zatem możemy poczynić kolejne zakupy :) Zamknięcie na klik działa sprawnie, nie zacina się i nie wyłamuje. Dozownik odpowiednich rozmiarów, precyzyjnie podaje produkt i co najistotniejsze nie zapycha się. Szata graficzna prosta, na froncie soczyste borówki, na odwrocie opis działania i skład kosmetyku.





Jeśli już przy składzie jesteśmy przyznam szczerze że pierwszy raz mam z podobnym do czynienia. Jego innowacyjność polega na nietypowym połączeniu drogocennych olejków (ze słodkich migdałów, avokado, słonecznikowego oraz z dzikiej róży) z magicznym w działaniu minerałem o nazwie korund. Prócz tego witamina E, łagodna substancja myjąca oraz tytułowy ekstrakt z borówki, który dopełnia całości. Przyznam że taki miks naprawdę robi wrażenie i co najistotniejsze - działa skutecznie!




I konsystencja peelingu różni się nieco od tych powszechnie dostępnych na rynku. Na pierwszy rzut oka niepozorna, delikatna i żelowa, z widocznymi pęcherzykami wewnątrz. Po zetknięciu z niewielką nawet ilością wody zmienia się w białą kremową emulsję, która bez problemów daje się prowadzić po skórze. I kolejna niespodzianka - wyczuwalne dopiero w kontakcie ze skórą miliony maleńkich jak ziarenka piasku drobinek korundu. Niech Was nie zwiedzie ich rozmiar, potrafią działać jak niejeden mocny zdzierak! W zależności od intensywności i długości masowania twarzy możemy osiągnąć z jego pomocą różne stopnie złuszczenia martwego naskórka.




Na koniec rzecz najważniejsza - działanie. Skóra po użyciu staje się delikatnie zaróżowiona a jej koloryt wyrównany, w oka mgnieniu odzyskuje promienny i zdrowy wygląd. Jest jedwabiście gładka, delikatna i miękka w dotyku. Dzięki formule bogatej w oleje staje się także dogłębnie odżywiona i nawilżona, nie ma mowy o uczuciu przesuszenia czy ściągnięcia, jakie często towarzyszy nam po wykonaniu peelingu. Nie tworzy przy tym na twarzy tłustej warstwy, nie zapycha. 




Peeling zauroczył mnie tak swoim skutecznym działaniem jak naturalnym składem i smakowitym aromatem. Bez dwóch zdań mogę napisać ze to jeden z moich ulubieńców mijającego lata i z pewnością sięgnę po niego jeszcze w przyszłości!

Moja ocena: 5 /5

Cena: 25 zł / 75 ml

Dostępność:
Hebe, sklep firmowy producenta

Kosmetyk otrzymałam do testów od firmy Nacomi. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.

http://www.detal.nacomi.pl/
 



Miałyście już okazję poznać peelingi do twarzy Nacomi? Co o nich sądzicie?

41 komentarzy:

  1. Akurat szukam dobrego peelingu do twarzy. Chętnie wypróbuję Nacomi. Opakowanie cudne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Znakomicie wygląda ten peeling ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam firmy, ale po tej recenzji czuje się zachęcona aby to zmienić; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przyznam że jak na razie wszystkie ich produkty trafiają w mój gust :)

      Usuń
  4. Lubię produkty Nacomi, ale z tym jeszcze styczności nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to nowość, w linii cztery różne rodzaje peelingów :)

      Usuń
  5. Właśnie szukam dobrego peelingu do twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie miałam okazji, ale na pewno wypróbuję któraś z 4 wersji :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna recenzja. Zapach musi być piękny. Chętnie się z nim zapoznam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ten sam peeling i zgodzę się z twoją opinią że jest świetny :D Mam zamiar spróbować też innych

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie nacomi jeszcze nie gościło

    OdpowiedzUsuń
  10. Tyle już czytałam pozytywnych recenzji tego produktu! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale fajnie się prezentuje! Czytalam dobre opinie ale jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  12. korzystam tylko z peelingów enzymatycznych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i mnie ich działanie nie wydaje się zadowalające...

      Usuń
  13. Dla samego zapachu bym wypróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Choćby dla samego zapachu chciałabym wypróbować ! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kosmetyki Nacomi kuszą mnie coraz bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy nie miałam nic tej firmy. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo chętnie bym go wypróbowała :) akurat wczoraj otworzyłam sobie nowy peeling i niestety mnie uczulił, więc jakby nadal jestem bez :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "uwielbiam" kosmetyki które idą w odstawkę po jednym użyciu...

      Usuń
  18. Nigdy go nie miałam ani nie widziałam, ale podoba mi się konsystencja i chyba by mi odpowiadał.

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena