Czas na pożegnanie... Denko Marzec 2015 ;) ~ In my secret world...

piątek, 3 kwietnia 2015

Czas na pożegnanie... Denko Marzec 2015 ;)

Marzec obfitował u mnie w zachłystywanie się nowinkami kosmetycznymi, skutkiem czego łazienkowe półki i obrzeża wanny uginają się od mniej lub bardziej fikuśnych opakowań, a pozaczynanych kosmetyków nie było komu używać ;) Co za tym idzie denko wypadło bardzo słabo, aż się zastanawiałam czy nie połączyć go z kwietniowym, ale w końcu tradycja zobowiązuje ;) Zapraszam!



1. Syoss, Oleo Intense, trwała farba do włosów z olejkami pielęgnującymi, odcień 4-18 mokka brown
Jednym zdaniem
: Kupiłam ją bo była w promocji, choć jakoś nie wiedzieć czemu nie mam przekonania do tej marki... Mile mnie jednak zaskoczyła - kolor wyszedł intensywny i głęboki, zdecydowany brąz z namiastką kasztanu. Farba nie zniszczyła włosów, po użyciu były gładkie, miękkie i ładnie pachniały :)
Czy kupię ponownie
: Tak

2. Kallos, Chocolate, full repair hair mask
Jednym zdaniem
: Uwierzycie że to pierwszy produkt tej marki który u mnie gościł ?! Wiem już jednak że na pewno nie ostatni, maskowa oferta firmy mnie zauroczyła i już ostrzę pazurki na kilka innych :) Czekoladowa wersja uwodzi zapachem, włosy po użyciu są delikatne i ujarzmione.
Czy kupię ponownie
: Tak




3. Pulanna, Perfect Body, pieniący peeling-żel do ciała
Jednym zdaniem
: Zachwyca tak zapachem jak i działaniem. Całkiem porządnie usuwa martwy naskórek, wygładza i odżywia. Recenzja >>TUTAJ<<
Czy kupię ponownie
: Tak

4. Farmona, Tutti Frutti, peeling do ciała jeżyna & malina
Jednym zdaniem
: Tutaj z kolei totalnie się zawiodłam. Spodziewałam się mocno owocowego zapachu, tymczasem ten był zdecydowanie chemiczny. Peeling dosłownie oblepiał moje ciało i przywierał do najmniejszych nawet włosków, jego usunięcie graniczyło z cudem! Nie wiem czy to jakiś felerny egzemplarz ale nie mam ochoty na wypróbowanie innej wersji zapachowej, choć peelingi cukrowe czy sole do kąpieli tej marki wprost ubóstwiam :)
Czy kupię ponownie
: Nie

5. Ekoa, sól do kąpieli sandalwood & calm
Jednym zdaniem
: Najmniejsza sól jaka gościła w mojej łazience - wystarczyła na trzy razy ;) Zapach ciut męczący, mocno mydlany, na szczęście w połączeniu z ciepłą wodą tracił na intensywności. Kosmetyk przyjemnie relaksował, nie przesuszał skóry.
Czy kupię ponownie
: Nie wiem

6. Oriflame, żel do mycia ciała i włosów Kick Off
Jednym zdaniem: Choć żel skierowany jest do mężczyzn lubiłam i ja od czasu do czasu po niego sięgnąć. Niezwykle pobudzający i rześki zapach, fajne działanie oczyszczające. Na włosy jednak nie próbowałam go nakładać ;)
Czy kupię ponownie: Tak




7. Oriflame, Nature Secret, mydełko z nawilżającym aloesem i arbuzem
Jednym zdaniem
:
Bardzo lubię mydła z tej linii - ich zapachy są szalenie sugestywne i trwałe :) Wersja aloes i arbuz to jeden z moich ulubieńców. Mydło dobrze się pieni, trzyma kształt kostki do samego końca, porządnie usuwa brud. 
Czy kupię ponownie:
Tak

8. Noni Care, płyn micelarny Garden of Eden
Jednym zdaniem
: Rewelacyjnie oczyszcza skórę, ładnie ją odświeża i delikatnie napina. Plus za świetny skład, fajny zapach i ciekawe opakowanie. Recenzja >>TUTAJ<<
Czy kupię ponownie
: Tak

9. Rival de Loop, kapsułki pielęgnacyjne Revital
Jednym zdaniem
: Kolejna nowość, nie miałam wcześniej styczności z taką formą pielęgnacji. Kapsułki dają się bez problemu otworzyć i wydobyć swe płynne wnętrze. Olejek dobrze się wchłania, jest niezłą bazą przed nałożeniem kremu. Po tygodniowej kuracji nie zobaczyłam spektakularnych rezultatów, skóra stała się jednak dobrze nawilżona i przyjemnie elastyczna.
Czy kupię ponownie
: Nie wiem




10. Green Pharmacy, Aloes, krem do rąk i paznokci
Jednym zdaniem
:
Typowy średniak którego działanie nie zachwyca. Dodatkowo męczył mnie zapach, dość trudny do zdefiniowania. Recenzja >>TUTAJ<<
Czy kupię ponownie:
Nie

11. Evree, nawilżająco-relaksujący żel do nóg zmęczonych i opuchniętych
Jednym zdaniem
: Idealnie potrafił zregenerować zmęczone całodziennym znojem nogi. Żelowa formuła ułatwiała aplikację. Recenzja >>TUTAJ<<
Czy kupię ponownie
: Tak

12. Oriflame, Activelle Pure Care, anti-perspirant deodorant
Jednym zdaniem
: Kupiłam na próbę nie znając zapachu, ten jednak mile mnie zaskoczył. Delikatny i zarazem trwały, zapewniał dobre działanie przez cały dzień. Kulka nie brudzi ubrań.
Czy kupię ponownie
: Tak 




Próbki i saszetki:

- Dove, Oxygen Moisture, szampon i odżywka - genialny duet, na pewno kupię pełnowymiarowe opakowania
- Rival de Loop, Revital Q10 maseczka przeciwzmarszczkowa - strasznie tłusta w swej konsystencji, pozostawiała wyczuwalną warstwę do końca dnia

Tyle w marcu, mam nadzieję że w kwietniu spiszę się lepiej ;)

46 komentarzy:

  1. Fajne denko ale niestety nic z tych rzeczy nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. koniecznie muszę kupić czekoladowego kallosa:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdziwiłam się twojej opinii o peelingu. Ja je kocham, choć znalazlam trochę lepszy z Joanny o ktorym z resztą piszeddziś na blogu. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja lubię kremy z Green Pharmacy, szczególnie te do stóp!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja numer 4 ubóstwiam! ale zawsze mieszałam go razem z żelem i nakładałam na gąbkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Farbę Syossa miałam. Nawet ten sam kolor. Mi niestety nie pasowała.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam żadnego z tych produktów, ale szampon i odżywkę oxygen moisture zamierzam wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zamówiłam sobie właśnie maski z Kallosa, bo naczytałam się o ich wiele pozytywnych opinii, czekoladową może wypróbuję następnym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. I tak sporo tego! Musze wypróbować tego czekoladowego Kallosa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nic nie miałam z Twojego denka.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam chęć na tą farbę do włosów, od roku używam Joanny, jest bardzo dobra ale chciałabym coś nowego wypróbować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie znam farb Joanny więc nie mam porównania...

      Usuń
  12. Twoją opinią a propo peelingu Farmony jestem niemało zaskoczona.. U mnie sprawdza się świetnie, choć zapach faktycznie nieco chemiczny, ale żadnych innych problemów z nim nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może w takim razie miałam jakiś felerny egzemplarz...

      Usuń
  13. Kusi mnie ten czekoladowy Kallos, jednak na razie mam spory zapas innych wersji.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak dla mnie całkiem nie źle i ciekawe kosmetyki zużyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie zużyłaś wcale tak mało :) Te farby są całkiem niezłe. Maski Kallosa czekoladowej jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ależ to bardzo zacne denko. Co do Syossa raz użyłam pianki tej firmy i moje włosy zamieniły sie w skorupiaka! Kasku na motocykl nie musiałam w sumie zakładać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja się zraziłam do jakiegoś ich szamponu ale farba spisała się nieźle ;)

      Usuń
  17. Czekoladowy Kallos wymiata, lubię go bardzo !! świetne denko :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ładne denko! O serii tlenowej z Dove czytałam wiele pozytywnych opinii i też mam ochotę ją wypróbować. Póki co jednak dzielnie wykańczam zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. uwielbiam ten peeling z Farmony :)

    OdpowiedzUsuń
  20. koniecznie musze wypróbować maskę czekoladową!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciągle nie zużyłam żadnej maski,a tak bardzo chciałabym już otworzyć tę czekoladową z Kallosa :d

    OdpowiedzUsuń
  22. Oriflame nie za bardz lubie ale to mydełko mnie kusi bo uwielbiam arbuzwe zapach y :D

    OdpowiedzUsuń
  23. peelingi tutt-frutti pięknie pachną

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie znam żadnego ze zużytych przez Ciebie kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  25. bardzo kusi mnie ten nowy szampon dove

    OdpowiedzUsuń
  26. Gratuluję denka, sporo ;) uwielbiam ten zapach tutti frutti.

    OdpowiedzUsuń
  27. Z tych kosmetyków znam jedynie maskę Kallos. Niestety, u mnie się nie sprawdziła :(

    OdpowiedzUsuń
  28. farba syoss u mnie tez swego czasu sie sprawdziła :) potrzebowałam brąz przybliżony do naturalnego i taki uzyskałam :) Maski kallosa uwielbiam !!!! ja z tutti frutti mam olejek do kąpieli wiśniowy i dobrze się spisuje :) peeling miałam brać ale wiecznie coś innego wpadało w moje ręce ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Otworzyłam niedawno czekoladowego Kallosa i faktycznie pachnie bosko :) działanie też odnotowałem dość przyjemne, bardzo lubię ten efekt mięciutkich włosów po tych maskach :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam ochotę na mydło Ori, uwielbiam arbuza *-*

    OdpowiedzUsuń
  31. czaje się na tą "" czkolade ""

    OdpowiedzUsuń
  32. Gratuluję kolejnego denka, ale chyba nic z niego jeszcze nie znam :(

    OdpowiedzUsuń
  33. Zaciekawiłaś mnie mydełkiem arbuzowym, ale nie mam dostępu do konsultantek Oriflame:/

    OdpowiedzUsuń
  34. Chcę czekoladową maskę Kallosa!

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena