Stracie na szczycie... Regenist, Płyn micelarny vs mleczko do demakijażu od Dermedic ~ In my secret world...

piątek, 6 marca 2015

Stracie na szczycie... Regenist, Płyn micelarny vs mleczko do demakijażu od Dermedic

Należę do tej grupy kobiet, które swoją skórę mogą zdefiniować jako suchą i jednocześnie dojrzałą, zatem w pielęgnacji cery zwracam uwagę zarówno na aspekty nawilżające jak i ujędrniające skórę. O ile w temacie kremów można liczyć na szeroki wybór, tak produktów do skutecznego oczyszczania łączących te dwie funkcje ciągle mi brakowało, lub też nie mogłam trafić na odpowiednie dla mnie. Dziś wiem już na pewno, że znalazłam duet który zdają się wychodzić naprzeciw moim oczekiwaniom :) Zapraszam na recenzję porównawczą mleczka do demakijażu oraz płynu micelarnego z linii Regenist od Dermedic.


Obietnice producenta:
 

płyn:
- Skutecznie usuwa makijaż i wszelkie zanieczyszczenia
- Zwiększa syntezę kolagenu i elastyny
- Nie narusza równowagi hydrolipidowej naskórka
- Zapobiega przeznaskórkowej utracie wody (TEWL)
- Nie pozostawia filmu na skórze
 

mleczko:
- Skutecznie usuwa makijaż i wszelkie zanieczyszczenia
- Wzmacnia strukturę skóry i zapobiega jej wiotczeniu
- Uzupełnia niedobory składników tłuszczowych w skórze
- Spaja komórki naskórka i skóry właściwej, zwiększając jej spoistość i gęstość
- Przyspiesza metabolizm komórek skóry
- Pobudza produkcję endorfin w skórze
- Pozostawia lekki, nietłusty film




Oba kosmetyki zamknięte zostały w smukłych butelkach z solidnego plastiku. Szata graficzna niezwykle stonowana, na próżno szukać tutaj zbędnych ozdóbek - jest prosto i konkretnie. Butla z micelkiem ma bezbarwne ścianki, dzięki czemu mamy podgląd ilości zużytego kosmetyku. Mleczko natomiast kryje się w białym opakowaniu bez tego udogodnienia. Oba kosmetyki mają wygodne choć diametralnie różne aplikatory – micelek otworzymy za pomocą jednego wciśnięcia zatyczki, mleczko zaś zakończono praktyczną pompką.



Jeśli chodzi o płyn to sprawa konsystencji jest oczywista. Mleczko natomiast ma bardzo ciekawą formułę - nie jest gęste a tym samym nie sprawia wrażenia nazbyt ciężkiego - w moim odczuciu jest nawet odrobinę żelowe. Nuta zapachowa w obu przypadkach jest bardzo rześka i odświeżająca a przy tym nienachalna. Ja wyczuwam tutaj niezwykle świeży aromat - w micelku zapach jest bardziej wyraźny, w mleczku ciut rozmyty. Nie sposób nie wspomnieć o składnikach moich nowych przyjaciół :) Kompleks olejów (arganowy, avocado, oliwek, nawrotu lekarskiego), witamina E, masło shea, alantoina, żel aloe vera, kwas hialuronowy, gliceryna - kompleksowo pozwalają zadbać o jędrną i elastyczną skórę, zapewniają jej odpowiedni poziom nawilżenia, niwelują skutki stresu i zmęczenia.


Z demakijażem oba kosmetyki radzą sobie dobrze. Nasączony wacik dociskam najpierw do powiek, następnie ruchem w dół usuwam zanieczyszczenia. Z moim codziennym makijażem zarówno micel jak i mleczko radzą sobie dobrze, nie rozmazują go a sprawnie i w kilku ruchach likwidują. Nie wiem jak z kosmetykami wodoodpornymi bo tych nie używam. Płyn pozostawia twarz idealnie napięta i matową, natomiast mleczko tworzy na niej niezwykle delikatny film. Nie jest on jednak klejący czy w innych sposób przykry w odbiorze.


Cieszę się, że mam możliwość poznania obu kosmetyków jednocześnie i skonfrontowania ich działania. Moim ulubieńcem do zmywania całodziennego znoju stało się mleczko, natomiast rano świetnie dobudza moją skórę płyn micelarny. Oba produkty idealnie współgrają z potrzebami mojej kapryśnej cery, nie przesuszają jej, nie zatykają porów. Z oczami też obchodzą się bardzo łagodnie, nie ma mowy o podrażnieniach. Polecam zatem dla wrażliwców jak i wszystkich tych, którzy szukają dogłębnej pielęgnacji i skuteczności w jednym :)



Moja ocena: 5 / 5

Cena: 16-22 zł / 200 ml

Dostępność: Super-Pharm, Hebe, apteki

Kosmetyki otrzymałam do testów od portalu CreativeMagazine.pl. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji. Przeczytać możecie ją również TUTAJ

http://creativemagazine.pl/

Znacie tę nową linię Dermedic? Jak spisuje się u Was?

35 komentarzy:

  1. Musze wypróbować jakies mleczko do demakijażu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja polubiłam się z nimi na nowo jaki czas temu ;)

      Usuń
  2. Ja najlepiej lubię wszystkie substancje myjące do twarzy. Jakos nie do końca zmycie oblicza samym mleczkiem do mnie przemawia. Używam go po właściwym ;))) umyciu. Ale wiadomo w roli tego pierwszego zwykle mydło sie nie sprawdza a mało ktory ze specjalnie przeznaczonych do tego typu działań preparatów nie wysusza mi skory az do bólu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja używam mleczek/micelków do zmycia makijażu, potem oczyszczam twarz wodą i żelem lub pianką do mycia - nie wyobrażam sobie innej konfiguracji czy kolejności ;)

      Usuń
  3. Za mleczkami nie przepadam, ale micelka chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo wielu recenzji produktów tej firmy, dla nie wciąż ona jest obca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. warto zwrócić na nią uwagę, ma naprawdę ciekawe kosmetyki :)

      Usuń
  5. Mleczek nie lubię, micel chętnie wypróbuję, jak zużyje zapasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z tej firmy kosmetyków w sumie jeszcze nie używałam. Jak an razie u mnie sprawdza się Ziaja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z Ziaji lubię płyn dwufazowy do demakijażu

      Usuń
  7. Ja wolę płyny micelarne bo nie są tłuste mimo, że czasami gorzej radzą sobie z makijażem niż mleczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja lubię te delikatną warstewkę którą zostawiają mleczka...

      Usuń
  8. Wcale nie miałam styczności z tą marką jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nic nawet nie miałam z tej firmy :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam żadnego z tych produktów, a już wiem, że wybrałabym płyn, bo nie znoszę mleczek do demakijażu ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mleczka Dermedic są zupełnie inne niż te, których używałam do tej pory - nie podrażniają mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. mleczek nie lubię, ale ten płyn micelarny chciałabym mieć:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Skusiłabym się na płyn micelarny, do mleczek się zraziłam

    OdpowiedzUsuń
  14. Wypróbowałabym ten płyn ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. chętnie wypróbuje to mleczko :):) bo za płynami micelarnymi jakoś nie za bardzo przepadam
    rozmaitowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. ja tylko i wyłącznie micele, mleczka u mnie nie zdaja egzmainu

    OdpowiedzUsuń
  17. ja znam , u mnie spisują się kosmetyki znakomicie :) Obserwuje :*
    slodkieslodkieczary.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. moja skóra to też ten typ, więc micelek już nieźle mnie zaintrygował. O mleczku nie wspominam, bo z mleczkami bardzo się nie lubię, więc omijam je dużym łukiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem czym Ci tak zalazły za skórę ale to polecam z czystym sumieniem :)

      Usuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena