Podaruj Misia 2014, czyli garść zachwytów nad pewną ślicznotką i szczytny cel w roli głównej ;)

Okres przedświąteczny jest czasem magicznym... Pomijając już tę całą migoczącą oprawę - kolorowe lampki, błyszczące choinki, ozdoby na latarniach, bombki, łańcuchy, itd - magicznym i z innego powodu. Ludzie przed Bożym Narodzeniem stają się lepsi, chętniej pochylają się nad potrzebami innych, otwierają serca i ... portfele ;) Ja od kilku lat wspieram cykliczną akcję, o której pewnie i większość z Was słyszała. "Podaruj Misia", organizowana przez fundację TVN "Nie jesteś sam", przy współudziale serwisu Allegro i drogerii Rossmann. W tym roku całkowity dochód ze sprzedaży miśków przeznaczony zostanie na remont Kliniki Rehabilitacji Instytutu Matki Polki w Łodzi. 

Tegoroczna edycja to same misiowe elegantki - ich kreacje zostały zaprojektowane przez największych polskich twórców - Bohoboco, duet Paprocki & Brzozowski, La Manię oraz Gosię Baczyńską. Trudno było zdecydować mi się na jedną sztukę - oczy nie mogły się nasycić i wołały "weź je wszystkie" ;) Koniec końców wybrałam Ninę w ubranku projektu La Mania - w mojej ocenie najsłodszą, ubraną z klasą i szykiem.

Zwiewna biała spódniczka, połyskująca bluzeczka wiązana z tyłu i dopełniająca całości kokardka. Wszystko odszyte porządnie - nic się nie strzępi i nie pruje. Nina prócz tego że piękna, jest również niezwykle miękka i puszysta - przytulanie się do niej to prawdziwa przyjemność. Opis jej charakteru również do mnie trafia: Uwielbia długo spać. Czasem ciężko ją dobudzić, ale kiedy już wstanie z łóżka zaraża wszystkich swoją energią, bo Nina to miś wysportowany. Do tej pory trenowała: skoki do łóżka, bitwę na poduszki i łaskotanie na czas. To ostatnie wychodzi jej najlepiej. Ninę najłatwiej rozpoznać po tym, że w jej towarzystwie wszyscy się uśmiechają. 

Nina dołączyła do kolegów z lat ubiegłych, tych które ostały się w domu oczywiście. Część bowiem rozeszła się w świat - to przecież idea tej akcji - misia powinno się podarować komuś, kogo się kocha :)

Koszt jednego misia to 50 zł. Biorąc pod uwagę budżet potrzebny na remont Kliniki (ok. 18 mln złotych) wiem, że to zaledwie kropla w morzu, ale jak to mówią ziarnko do ziarnka... Mam nadzieję że fundacji uda uzbierać się choć część tej kwoty i ośrodek ponownie będzie mógł pomagać dzieciakom jak dawniej. I Was zachęcam do przyłączenia się do akcji - cel szczytny a miśka tak cudnej urody na pewno będzie komu podarować :) Więcej o akcji >>TUTAJ<<. Misie do kupienia w drogeriach Rossmann oraz na allegro.

Która misiowa panienka najbardziej przypadła Wam do gustu? Gosia, Beti, Krysia czy może tak jak mnie Nina?