Dłonie w niebie... C-WHITE, krem do rąk z witaminą C od Bandi ~ In my secret world...

sobota, 15 listopada 2014

Dłonie w niebie... C-WHITE, krem do rąk z witaminą C od Bandi

Linia C-White spod szyldu Bandi zwróciła moją uwagę jakiś czas temu. Producent zapewnia o jej nietuzinkowym i dwutorowym działaniu – przeciwzmarszczkowym oraz wybielającym. Nic dziwnego, składniki przewodnie to najnowsza i przełomowa forma witaminy C oraz kwas hialuronowy. Na pierwszy ogień poszedł krem do rąk. Jak się sprawdził?



Producent zapewnia:

Przeciwzmarszczkowy preparat przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry rąk. Receptura kremu została opracowana w celu rozjaśniania przebarwień i zapobiegania ich powstawaniu, a także w celu przeciwzmarszczkowej pielęgnacji skóry dłoni. Witamina C i arbutyna hamują nadmierną produkcję melaniny, eliminując powstałe pod wpływem słońca plamy i objawy przyspieszonego starzenia. Kwas hialuronowy i passiflora zapewniają intensywne nawilżenie i dogłębną odnowę skóry. Preparat pozostawia na skórze lekki, nietłusty film o właściwościach ochronnych.






Moja opinia:

Zachwyca już samo opakowanie kosmetyku. Stylizowane na mleczne szkło, które w połączeniu ze srebrnymi elementami daje bardzo elegancki efekt i pięknie prezentuje się na łazienkowej półce. Ogromną ozdobą jest rzucający się w oko ornament, przewodni dla całej linii. Smukły flakonik został dodatkowo opakowany w zgrabny kartonik, będący dopełnieniem całości. Satynowo biały, delikatny i wyrazisty jednocześnie.




Zaskoczeniem był dla mnie sposób aplikacji kremu - dozownik wygląda jak klasyczna pompka jednak działa na ciut innej zasadzie. Nie ma w niej rurki "zasysającej" kosmetyk, cała zawartość flakonika "podjeżdża" do góry za pomocą wbudowanego tłoczka. Przyznam że rozwiązanie jest świetne - nic nie osiada na ściankach, nie kumuluje się po kątach - produkt można zużyć do samego końca :)



Krem pięknie pachnie, co bardzo uprzyjemnia chwile aplikacji. Aromat jest zarazem świeży i energetyczny jak i delikatnie kremowy, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu ;) Ładnie wnika w skórę i pozostaje na niej przez dłuższy czas. Konsystencja lekka, bardzo dobrze prowadzi się po skórze i szybko wchłania. Nie zostawia klejącej warstwy a jedynie miły film, potwierdzający wrażenie dobrze wypielęgnowanych dłoni :)



Kosmetyk radzi sobie świetnie z codzienną pielęgnacją dłoni. Dobrze i długofalowo nawilża, sprawia że zyskują subtelną gładkość. Skóra jest miękka, elastyczna i wypielęgnowana. Świetnie sprawdza się także w pielęgnacji wysuszonych skórek - odżywia je, regeneruje i pozwala wrócić im do normalności :) Trudno ocenić mi działanie wybielające kremu, na dłoniach nie mam przebarwień. Zauważyłam jednak że ich odcień stał się zdecydowanie bardziej wyrównany i o ton jaśniejszy, co optycznie nieco je odmładza :)



W linii C-White prócz kremu do rąk znajdziemy także kosmetyki do pielęgnacji twarzy - krem na dzień, serum, maskę i emulsję na noc. Tę ostatnią mam okazję aktualnie testować, z pewnością niebawem podzielę się i opinią na jej temat :)

Moja ocena: 5 / 5

Cena: 39 zł / 75 ml

Dostępność: TUTAJ


Krem otrzymałam do testów od portalu CreativeMagazine.pl. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji. Przeczytać możecie ją również TUTAJ

http://creativemagazine.pl/
 Znacie linię C-White od Bandi? Macie ulubieńców?

36 komentarzy:

  1. Z Bandi miałam tylko peeling, ale nie byłam z niego zadowolona. Ciekawe czy z kremu bym była:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie znam ich peelingów, szkoda że nie sprawdził się u Ciebie...

      Usuń
  2. bardzo podobają mi się opakowania kosmetyków bandi, są takie delikatne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tej firmy mam tylko krem do buzi :) ten mnie zaciekawił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam kiedyś jeden ich kremik, całkiem przyjemnie się spisał :)

      Usuń
  4. Piękne opakowanie, ale cena mocno odstrasza niestety ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne opakowanie, a sam produkt bardzo interesujący.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. opakowanie jest przede wszystkim niezwykle wygodne :)

      Usuń
  6. ja raczej za krem do rąk tyle bym nie dała, miałam peeling enzym. tej firmy i bardzo go lubiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Planuję kupić ten krem mamie na mikołajki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoba mi się ten krem :) Lubię takie aplikatory :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak ja lubię to firmę ;) może nic w tym dziwnego oprócz tego, że nic jeszcze z niej nie miałam :( ale chcę w końcu zamówić ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Firma Bandi jest znana mi jedynie z próbek, ale mam parę produktów które chętnie wypróbuję ;) Są to głównie kosmetyki do twarzy ;))
    Ale bardzo kuszący jest ten kremik - natomiast na chwilę obecną mam zbyt wiele w zapasie kremów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez mam spory zapas ale kremy do rąk to kosmetyki które schodzą u mnie jak woda ;)

      Usuń
  11. kosmetyki tej marki od dawna mam na swojej liście do wypróbowania

    OdpowiedzUsuń
  12. wygląda pięknie, dozowanie jak najbardziej praktyczne - miałam kiedyś taki podkład, nic się nie zmarnowało :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam testować różne kremy do rąk, tego jeszcze nie miałam, więc chętnie widzę go w swoich zapasach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeden z ciekawszych postów . :* http://fashion-beautynails.blogspot.com/2014/11/5-losowanie-kartek-swiatecznych-kilka.html Zapraszamy , możesz dostać od nas kartkę świąteczną.! <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam takie posty :) Aż chce się wracać po więcej :) buziaki

    nicoolblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. ciekawy krem ja obecnie izywam inny:) tez od B

    OdpowiedzUsuń
  17. Z Bandi nie miałam dawno do czynienia, jeszcze za czasów szkoły kosmetycznej i pracy w salonie. Dawno nic od nich nie miałam, ale muszę się na coś w końcu skusić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja z kolei markę odkryłam stosunkowo niedawno :)

      Usuń
  18. Firma bardzo mnie kusi do wypróbowania!

    OdpowiedzUsuń
  19. Takie opakowanie kremu do rąk to świetny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  20. taki kremik to by mi sie przydal

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam kiedyś krem do twarzy tej marki, ale nie zachwycił mnie, być może nie był dostosowany do mojego typu skóry. Lubię opakowania typu airless, bo można zużyć produkt do samego końca, a do tego jest bardzo higieniczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, do środka praktycznie nie ma jak dostać się żadna bakteria ;)

      Usuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena