Mój cytrusowy wspomagacz... Drenafast Sport marki Biocol :) ~ In my secret world...

sobota, 4 października 2014

Mój cytrusowy wspomagacz... Drenafast Sport marki Biocol :)

Zawsze przywiązywałam wagę do aktywnego trybu życia, w sportowym duchu staram się trzymać od lat :) W podstawówce i liceum miałam nawet dość owocny romans z królową sportu – lekkoatletyką. Jednak z biegiem lat zarówno wydolność organizmu jak i jego metabolizm zmieniają się w równię pochyłą – spadają na łeb na szyję ;) Kiedy zatem od sklepu internetowego Prosto z Natury otrzymałam propozycję przetestowania preparatu Drenafast Sport pomyślałam czemu nie – znałam już zarówno jego klasyczną wersję (recenzja) jak i żel ujędrniający (klik). Jak sprawdziła się nowość? Zapraszam!


Obietnice producenta:

DRENAFAST SPORT - uzupełnia dietę osób aktywnych fizycznie w l-karnitynę, rozpuszczalny błonnik, wyciągi roślinne z mniszka lekarskiego, brzozy brodawkowatej, żeńszenia, imbiru, guarany. Witamina C i mangan przyczyniają się do prawidłowego metabolizmu energetycznego. Cynk pomaga w utrzymaniu prawidłowego metabolizmu węglowodanów.
SKŁADNIKI ZALECANEJ DZIENNEJ PORCJI – 25 ML: woda; sorbitol (stabilizator); winian l-karnityny 2000 mg; rozpuszczalny błonnik z kukurydzy (Zea mays) 1500 mg; aromat cytrynowo-limonkowy; wyciąg z mniszka lekarskiego (Taraxacum officinale) 500 mg; wyciąg z brzozy brodawkowatej (Betula alba) 500 mg; wyciąg z żeńszenia (Panax ginseng) 400 mg, w tym ginsenozydy (1,2%) – 4,8 mg; wyciąg z imbiru (Zingiber officinale) 400 mg; wyciąg z guarany (Paullinia cupana) 300 mg; witamina C 80 mg (100% zalecanego dziennego spożycia) w formie L-askorbinianu sodu, kwas cytrynowy (regulator kwasowości); sorbinian potasu (substancja konserwująca); cynk 1,5 mg (15% zalecanego dziennego spożycia) w formie siarczanu, mangan 2 mg (100% zalecanego dziennego spożycia) w formie siarczanu; sukraloza (substancja słodząca).



Moja opinia:


Płyn, podobnie jak jego starszy brat, zamknięty został w bardzo praktycznej butelce. Wcięta w talii bardzo wygodnie leży w dłoni i nie wyślizguje się z niej. Produkt został fabrycznie zabezpieczony plastikową banderolką - dopiero jej zerwanie daje nam dostęp do wnętrza. Niby szczegół a daje nam pewność że nikt przed nami nie miał do niego dostępu. W komplecie znajdziemy także poręczną miarkę służącą do precyzyjnego dawkowania preparatu. 




Dawka dzienna to 25 ml które rozpuścić należy w 1 litrze wody - tak przygotowany napój popijamy w ciągu dnia. Skoncentrowany płyn ma ciemnopomarańczowy kolor i mocno cytrusowy aromat. Po rozcieńczeniu barwi wodę na delikatnie żółty kolor i nadaje jej orzeźwiającego smaczku. Na próżno szukać w nim sztuczności, do picia nie trzeba się zmuszać (jak to czasami ma miejsce w podobnych suplementach) - gotowy napój smakuje naprawdę dobrze. Spożywać mogą go zarówno diabetycy (nie zawiera cukru) oraz chorzy na celiakię (jest bezglutenowy). Nie znajdziemy w nim także sztucznych barwników.




Kuracja wystarcza na 20 dni a pierwsze efekty widać już po kilku. Preparat ma wszechstronne działanie a jego główne zadania to oczyszczenie organizmu, podniesienie wydolności oraz stymulacja do szybszej regeneracji mięśni po wysiłku. W składzie znajdziemy moc naturalnych składników, działających odtruwająco i moczopędnie, dzięki czemu bez problemów pozbędziemy się złogów, zbędnych produktów przemiany materii czy nadmiaru wody z organizmu. Prócz tego moc składników stymulujących przemianę materii. L-karnityna (w niezwykle wysokim stężeniu 2000 mg) - zmieniająca zbędną tkankę tłuszczową w mięśnie. Rozpuszczalny błonnik - hamujący uczucie głodu a przy okazji obniżający poziom cholesterolu we krwi. Nie bez znaczenia jest także dodatek guarany - niwelującej oznaki zmęczenia czy osłabienia czy wyciąg z żeń-szenia - bomby witamin i mikroelementów, działającej na organizm pobudzająco.




Jak płyn spisał się u mnie? Powiem krótko - producent kolejny raz udowodnił że nie rzuca słów na wiatr a jego obietnice nie są bez pokrycia. Preparat w znaczący sposób obniża łaknienie - znika problem z podjadaniem w ciągu dnia - 5 niewielkich ale zbilansowanych posiłków w zupełności mi wystarcza. Zniknął apetyt na słodycze - choć nigdy nie zajadałam się nimi do przesady teraz mogłyby w ogóle przestać istnieć. Zauważyłam także wzrost wydolności organizmu. Zarówno w czasie treningu (nie męczę się tak szybko dzięki czemu mogłam go wydłużyć i zwiększyć ilość powtórzeń) jak i po nim (organizm szybciej się regeneruje, mięśnie szybciej dochodzą do siebie). Płyn popijany w ciągu dnia daje także energetycznego kopa i z powodzeniem zastępuje kawę, dzięki zawartej w nim guaranie. Mam więcej energii i chęci do działania.



Drenafast Sport polecam Wam z czystym sumieniem. Oczywiście sam nie odwali za nas całej roboty - by efekt był zauważalny potrzebna będzie jeszcze zdrowa i zbilansowana dieta oraz regularna dawka ruchu. Wierzcie mi jednak że składowa tych trzech czynników daje naprawdę przyjemne rezultaty:)





Produkt do testów otrzymałam dzięki uprzejmości sklepu prosto z natury.pl - raz jeszcze serdecznie dziękuję :) Jeśli cenicie naturalne kosmetyki i suplementy zachęcam do odwiedzenia strony sklepu >>KLIK<<. Płyn aktualnie kupicie w promocji za 75 zł.



A Wy? Czym wspomagacie się w walce o szczupłą sylwetkę?

 

18 komentarzy:

  1. Miałam pomarańczową wersję ;) Bardzo fajne, aczkolwiek szybko się nudzi ten smak (przynajmniej mi) i dalsze picie jest coraz cięższe :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pomarańczowa wersja była brzoskwiniowa, jeśli o mnie chodzi ten cytrusowy jest smaczniejszy :)

      Usuń
  2. Nigdy nie miałam ale chetybym wypróbowała :). Jestem na etapie psychicznego przygotowania do diety :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ostatnie zdanie pasuje do mnie idealnie! :D również chętnie skusiłabym się na to cudo ;)

      Usuń
    2. w takim razie trzymam kciuki i życzę dobrej motywacji :)

      Usuń
  3. ja wspomagam się zieloną kawą w kapsułkach i błonnikiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czytałam sporo o zielonej kawie ale jeszcze nie stosowałam...

      Usuń
  4. Fajnie, że się u Ciebie sprawdza:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałam ostatnio jakiś taki podobny w Rossmannie na wyprzedaży, zerknij sobie jeśli stosujesz ;)
    Ja nie jestem zwolenniczką takich produktów :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo ja go pamiętam !!!
    Uwielbiałam takie napoje, gdy trenowałam pływanie i wszystkim aktywnie spędzającym czas je polecam.
    Bella

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie ćwiczę, więc nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę wypróbować, mam poprzednią wersję :)

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena