Odrobina Marsylii... Mleczko nawilżające z masłem shea, olejem migdałowym i arganowm, Le Petit Marseillais ~ In my secret world...

sobota, 13 września 2014

Odrobina Marsylii... Mleczko nawilżające z masłem shea, olejem migdałowym i arganowm, Le Petit Marseillais

Jaka skóra po wakacjach nie wymaga solidnej porcji odżywienia i regeneracji? Wysuszona morską wodą, wysmagana wiatrem i piaskiem aż prosi o łaskę ;) Moja z reguły jest dość sucha, zatem po lecie szukam produktów działających ze zdwojoną siłą. Przyznam że niełatwo taki znaleźć, wszystkie nowinki zatem są u mnie mile widziane. W sierpniu zdenkowałam Mleczko nawilżające z masłem shea, olejem arganowym i migdałowym od Le Petit Marseillais, czas zatem na kilka słów o nim :)


Obietnice producenta:

W linii `Receptury Śródziemnomorskie` Le Petit Marseillais stworzył kompozycję, która spełnia potrzeby bardzo suchej skóry. Połączył trzy wyjątkowe składniki z Południa: masło Shea, które odżywia i optymalnie nawilża, niezwykły olejek arganowy, magicznie wygładzający skórę, oraz wspomagające ich działanie słodkie migdały.
Dzięki lekkiej konsystencji mleczko nawilżające Le Petit Marseillais w jednej chwili wnika w głąb skóry, spełniając jej potrzeby i zapewniając komfort. Skóra relaksuje się, jest miękka, nawilżona i pachnąca.
Skład: masło shea, olej arganowy, olej ze słodkich migdałów.




Moja opinia:


Podoba mi się forma w jaką opakowano kosmetyk. Butla zakończona została dozownikiem w postaci pompki, który doskonale podaje mleczko. Działa sprawnie i bez zarzutu oraz co najbardziej istotne, nie zapycha się i nie zacina. Bardzo lubię taką formę aplikacji - jest prosta, szybka i higieniczna. Niewielki problem pojawia się gdy zawartość nieuchronnie zbliża się do końca - wtedy by uniknąć akrobacji najzwyczajniej w świecie rozcinam opakowanie na pół i resztę wydłubuję palcami ;) Spodobała mi się także szata graficzna i ogólny wygląd butelki - prosty i nie nazbyt wymyślny, bez zbędnych ozdóbek. Szczególnie przypadł mi do gustu kwiatowy ornament na przodzie :)




Zapach mleczka ujął mnie od pierwszego użycia i stan ten rósł w siłę wraz z kolejnymi aplikacjami :) Aromat jest delikatnie słodki, czasami nawet wręcz cukierkowy, jednak gdzieś w tle czai się trudna do zdefiniowania, zagadkowa nuta. Całość jest ciepła, delikatnie wręcz waniliowa i otulająca skórę. Zapach długo trzyma się ciała - wysmarowane po wieczornej kąpieli pachnie intensywnie jeszcze następnego poranka.




I konsystencja zasługuje na pochwałę. Jest niesamowicie lekka, dokładnie taka jak na mleczko przystało :) Przyjemnie sunie po skórze i dobrze się rozsmarowuje, błyskawicznie w nią wnika nie pozostawiając nawet cienia klejącej czy tłustej warstewki. Śmiało zatem możemy mleczka użyć tuż przed wyjściem z domu, nie ma obaw że przykleimy się od ubrania ;) Uwielbiałam używać go rano, po szybkim prysznicu.




Czy mleczko sprostało zadaniom jakie przed nim postawiłam? Początkowo byłam z niego niesamowicie zadowolona, szybko i dogłębnie nawilżało skórę a stan ten utrzymywał się długo. Jednak wraz z upływem czasu przestało sobie radzić - im skóra więcej wystawiana była na słońce, tym ono słabiej sobie radziło. Śmiem zatem twierdzić że jest to kosmetyk idealny do skóry normalnej, potrzebującej doraźnej pomocy. Z bardzo suchą, przynajmniej jeśli chodzi o nawilżenie, radzi sobie średnio. A do takiej przecież jest przeznaczone... Cieszy jednak fakt że pomimo tego niedociągnięcia ciało przy regularnym stosowaniu staje się miękkie i gładkie, skóra nabiera elastyczności. No i ten zapach ♥




Mimo wszystko mam ochotę sięgnąć po pozostałe warianty zapachowe, w linii znajdziemy jeszcze wersję z olejkiem z rumianku i figą oraz z aloesem i woskiem pszczelim. Na pierwszy ogień pójdzie chyba figa ;)

Moja ocena: 4 / 5

Cena: ok. 16 zł / 250 ml

Dostępność: drogerie, markety, internet


Dziękuję serwisowi Rekomenduj.to za możliwość udziału w testach. Fakt ten nie miał wpływu na moją opinię.


http://rekomenduj.to/

Miałyście okazję poznać tę lub inne wersje zapachowe mleczka LPM? Jak wrażenia?

43 komentarze:

  1. Mam próbkę tego mleczka, muszę w końcu zużyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. stosowałam....i niestety jestem zawiedziona:(mam bardzo suchą skórę i sięgnęłam po niego gdyż jest do takiej przeznaczony-niestety nie. Pierwsze dwa stosowania myślałam że jest superowy ale....potem czułam się tak jakby skóra była tylko nawilżona po wysmarowaniu a po 2-3 godzinach tak jakbym się wcale nie smarowała niczym.... wiadomo-każdy ma inną skórę-do moja jest zbyt wymagająca;)Ja miałam zapach figi i zapach jest faktycznie całkiem przyjemny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. również mam ochotę przetestować pozostałe warianty zapachowe tego mleczka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawi mnie jego zapach : )

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam że ciekawi mnie ta firma i to właśnie mleczko najchętniej bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  6. ja także miałam okazję je stosować. Zapach powalił mnie na kolana :) a wydaje mi się, że konsystencja jest lekko rozwodniona, co powoduje szybkie wchłanianie :) Żel mnie zawiódł, ale mleczko wręcz przeciwnie... Tylko ta parafina w składzie...
    Ps. piękne zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna recenzja! Czytałam już właśnie, że delikatnie nawilża i nie razi sobie ze skórą po kąpieli słonecznej...

    OdpowiedzUsuń
  8. Testowałam w drogerii, jak wykończę swoje zapasy to kupię. Zapach mi się spodobał, formuła i nawilżenie skóry również.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z moją skórą mógłby sobie nie poradzić, ale może kiedyś wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wczoraj użyłam próbki i jestem miło zaskoczona :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. mam próbki właśnie tej wersji zapachowej ale jeszcze nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie sie nie sprawdził, bo niestety za małe nawilzenie...

    OdpowiedzUsuń
  13. Moja skóra potrzebuje solidnej dawki nawilżenia, więc nie byłam z tego mleczka do końca zadowolona, ale zapach ma piękny, to fakt :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie potrzebuję dużego nawilżenia ciała, więc nawet słaby balsam się u mnie sprawdzi. Wolę tańsze odpowiedniki :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie właśnie nie bardzo zapach się spodobał, bo nie lubię słodkich zapachów. Ciekawi mnie natomiast wersja z aloesem :) Może kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ależ fantastycznie przedstawiłaś ten produkt ! Zdjęcia mistrzowskie ! ;)))
    Chętnie wypróbuję to mleczko ;))

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię jak skóra pachnie po balsamowaniu. Musiałabym powąchać ten produkt.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam okazji używać żadnego produktu LPM aczkolwiek słyszałam że szału nie ma, ale oczywiście ile blogerek tyle opinii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, w każdej kwestii trzeba wyrobić sobie własne zdanie ;)

      Usuń
  19. Mi bardzo przypadło do gustu to mleczko i sama mam chęć na inne ale po przejrzeniu zapasów musiałam sie przystopować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też muszę poczekać aż moje zapasy ciut stopnieją ;)

      Usuń
  20. Ten produkt z pewnością wpadnie w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  21. Gdyby tylko nie miał parafiny w składzie

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo lubię słodkie zapachy a na dodatek Lubie ta firmę wiec na pewno kiedyś go kupie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeszcze nie miałam, ale kusi mnie ta firma.

    OdpowiedzUsuń
  24. I ja poznałam ten produkt, faktycznie bardzo dobrze się wchłania :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ciekawa jestem, czy przypadłby mi do gustu :) Poprzednie dwa tygodnie spędziłam w Grecji i tam było od groma kosmetyków tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja z Grecji przywiozłam sobie kilka ich kosmetyków :)

      Usuń
  26. Na lato, jak dla mnie, to mleczko jest całkiem fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja polubiłam ten balsam mimo że to taki średniaczek :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie miałam tego zapachu, ale niestety moja skóra potrzebuje bardzo mocnego nawilżenia i chyba nie sięgnę po to mleczko mimo twojej pozytywnej opinii. Ja potrzebuje coś co sprawi iż moja skóra będzie krzyczeć z radości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będzie idealne dla mało wymagającej skóry :)

      Usuń
  29. Miałam tylko próbkę tego mleczka, jednak strasznie spodobał mi się jego zapach.

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena