Płynne złoto od Evrēe... Gold Argan, 100 % Pure Argan Oil ~ In my secret world...

piątek, 22 sierpnia 2014

Płynne złoto od Evrēe... Gold Argan, 100 % Pure Argan Oil

Odkąd w mojej codziennej pielęgnacji pojawiły się olejki, nie potrafię się bez nich obyć :) I choć mam w tym temacie kilku ulubieńców, nadal szukam ideału i chętnie sięgam po nowości. Kiedy więc w ofercie marki Evrēe pojawiły się wyżej wspomniane, wiedziałam że będę musiała się z nimi bliżej poznać ;) Znam i cenię ich kosmetyki do pielęgnacji dłoni i stóp, byłam zatem niesamowicie ciekawa nowości do ciała. Dziś w roli głównej Gold Argan, 100 % Pure Argan Oil.


Obietnice producenta:

Zmień rutynową pielęgnację ciała na pielęgnację specjalistyczną i poczuj moc drogocennego olejku arganowego na swojej skórze! Przy regularnym stosowaniu skóra odzyskuje zdolność do szybszej regeneracji, jest w pełni odżywiona, nawilżona, nabiera elastyczności i jędrności. Przesuszona skóra staje się gładka i aksamitna w dotyku.





Moja opinia:


Lubię porządnie zapakowane kosmetyki. Choć to może sprawa drugorzędna, mam jednak pewność że producent dołożył wszelkich starań by potencjalny klient zwrócił uwagę właśnie na jego produkt, a to już pierwszy krok do zakupu ;) Opakowanie olejku Evrēe przyciąga oko - elegancki kartonik utrzymany w stonowanych barwach ze złotymi akcentami. Wewnątrz zabezpieczenia utrzymujące buteleczkę na swoim miejscu w każdej sytuacji. Sam flakonik dość smukły, wykonany z solidnego plastiku, na nim banderolka z podstawowymi informacjami o produkcie. Zamknięcie na "klik" zapewnia wygodę aplikacji. Łatwo kosmetyk wydobyć z wnętrza butelki, korek jest bezproblemowy w obsłudze.






Żałuję że zapachu olejku nie da się zaprezentować poprzez monitor - jestem pewna że zakochałybyście się w nim bez pamięci jak ja :) Jest dwuznaczny, łączy w sobie elegancję i niewinność. Wąchając go wprost z butelki daje się wyczuć odrobinę luksusu, który rozbrzmiewa w kontakcie ze skórą i umila moment pielęgnacji. Trzyma się skóry przez długi czas, wyraźnie wyczuwam go nawet w kilka godzin po nałożeniu. Warto zaznaczyć że zapach nie męczy nosa, nie jest w żadnym wypadku sztuczny czy chemiczny.





Dzięki swej płynnej konsystencji olejek bardzo wygodnie się aplikuje. Łatwo rozprowadza się na skórze, nie ścieka z niej podczas wsmarowywania. Producent proponuje trzy sposoby na stosowanie olejku: na suchą i oczyszczoną skórę, na skórę wilgotną, tuż po wyjściu z kąpieli oraz do relaksującego masażu. Najczęściej stosuję i jednocześnie najbardziej lubię wariant drugi - rozgrzana ciepłą wodą skóra chłonie go całą sobą, wilgotne ciało zapewnia idealny "poślizg" dzięki czemu nałożenie specyfiku zajmuje zaledwie kilka chwil. Olejek bardzo szybko się wchłania, nie zostawia na skórze tak nielubianej tłustej czy klejącej warstwy.





Skład kosmetyku to prawdziwe olejowe bogactwo. Prócz tytułowego arganowego znajdziemy w nim także: z nasion słonecznika, ze słodkich migdałów, z nasion winogron, sezamowy, z nasion makadamii oraz z otrąb ryżowych. Prawda że robi wrażenie? Prócz nich dobroczynne antyoksydanty, beta karoten, listę zaś zamykają konserwanty (również te naturalne), przeciwutleniacze i substancje zapachowe. Gdzieś pośrodku dwa emolienty dbające o konsystencję kosmetyku. Na próżno zaś szukać w nim olejów mineralnych, parabenów czy silikonów. Jeśli o mnie chodzi lista prezentuje się bardzo przyzwoicie, nie mam jej nic do zarzucenia :)





I rzecz najważniejsza, czyli działanie kosmetyku. Już po kilku dniach stosowania zauważyłam wyraźną różnicę w kondycji skóry. Stała się gładka i niezwykle elastyczna a przy tym miękka i miła w dotyku. Nawilżenie utrzymuje się na optymalnym poziomie, skóra wraz z upływem czasu staje się zregenerowana i odżywiona. Regularne stosowanie zapewnia efekt długofalowy, ale i doraźnie spisuje się wyśmienicie. Olejek sprawdził się także w nietypowych zastosowaniach: uratował moje przesuszone morską wodą i słońcem usta - aplikowałam go po kropelce kilka razy w ciągu dnia, już po trzech wróciły do swojego normalnego stanu. Lubię także od czasu do czasu nałożyć go wieczorem na twarz, nie oszczędzając na ilości. Cera rano wygląda promiennie i jest świetnie wygładzona.





Moja skóra bardzo polubiła się z nowością od Evrēe. Olejek jest wydajny i zarazem skuteczny, ma także wszechstronne działanie i bosko pachnie! W ofercie marki znajdziemy także jego brata, Multioils Bomb, którego również mam w planach poznać ;)

Moja ocena: 5 / 5

Cena: 29,99 zł / 100 ml (z racji jednak że to nowość lipca często można trafić na promocje)


Dostępność: drogerie (widziałam go w Super-Pharm i Dayli), internet


Dziękuję marce Evrēe za możliwość przetestowania olejku. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.



https://www.facebook.com/Evree.eu?fref=ts
Miałyście okazję poznać już olejki Evrēe? Co o nich sądzicie?

41 komentarzy:

  1. mam ten olejek i bardzo go lubię:) jego zapach także, mimo że nie pachnie tak pięknie jak olejek arganowy Oleje Świata od Joanny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie znam olejku Joanny, ale ten pachnie dla mnie bosko!

      Usuń
  2. Firma jest mi zupełnie obca, ale jak widać warto się za nią rozejrzeć :D

    OdpowiedzUsuń
  3. podoba mi się ! musze zajrzeć do superpharm

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyjemny ma skład. W końcu jakiś 'olejek' arganowy ma argan na pierwszym miejscu w składzie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiłaś mnie tym produktem, zapachu jestem też bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam kosmetyków tej marki, ale ciekawie wyglądają;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam zatem poznać się z marką - ma bardzo ciekawą ofertę :)

      Usuń
  7. Nie miałam go, ale wszyscy go chwalą więc musi być dobry :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Również go bardzo polubiłam i dla mnie zapach też jest elegancki, jak perfumy :) Z działania jestem bardzo zadowolona, bo rzeczywiście efekty widać na skórze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze to ujęłaś - zapach ma coś z aromatu perfum...

      Usuń
  9. Wygląda faktycznie jak czyste złoto :) Ja nigdy nie miałam nic z tej firmy ale planuję właśnie zakup czegoś do stóp! A Twoje zdjęcia są przepiękne!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :*
      do stóp polecam żel do nóg zmęczonych - czyni cuda!

      Usuń
  10. Bardzo podoba mi się jego skład :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę poszukać :). Podoba mi się opakowanie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Widziałam go w sklepie, ostatnio interesuję się pielęgnacją olejkami, może i po ten sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam kosmetyków tej marki,ale ciekawie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam zapach tego olejku. Sprawił, że sięgam po niego codziennie.

    OdpowiedzUsuń
  15. skład faktycznie bardzo interesujący, powinnam się w ten olejek zaopatrzyć, lubię takie kosmetyczne perełki :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam w planach poznać się z olejkami tej marki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Multiolis Bomb wydaje się być równie ciekawy :)

      Usuń
  17. Mam inny olejek tej firmy i również spisuje się fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mam w planach wypróbować i Multioils Bomb :)

      Usuń
  18. Fajny i nawet niedrogi, czyli muszę go mieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. A jak pachnie? mocno, delikatnie? owocami, kwiatami? mogłabyś bliżej określić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stosowałaś może na włosy? nie zmienia ich koloru?

      Usuń
  20. ooo, muszę poszukać go w super pharm :)

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena