Słońce na zawołanie... Vita Liberata, Pianka samooplająca & Rękawica do aplikacji ~ In my secret world...

środa, 25 czerwca 2014

Słońce na zawołanie... Vita Liberata, Pianka samooplająca & Rękawica do aplikacji

Wszelkiej maści samoopalaczy unikałam dotąd jak ognia ;) Bałam się smug na ciele, nierównego efektu, marchewkowo pomarańczowej skóry i problematycznej aplikacji. Kiedy więc w moje ręce wpadł jakiś czas temu zestaw nieznanej mi wcześniej firmy Vita Liberata byłam pełna obaw. Znalazłam w nim kosmetyk w postaci pianki (odcień Medium z linii pHenomenal) oraz specjalną rękawicę do aplikacji. Z drugiej strony ciekawość zaczynała brać górę, dlatego po powrocie z urlopu, gdy moja skóra była już lekko zbrązowiona, postanowiłam zaryzykować ;)


Mocno zadziwił mnie skład pianki – aż roi się w nim od elementów z upraw organicznych oraz ekstraktów owocowych. Dzięki temu skóra po aplikacji jest przyjemnie nawilżona i odżywiona, nie ma mowy o niemiłym uczuciu ściągnięcia. Zadaniem pianki jest utrzymanie równomiernej opalenizny przez 2-3 tygodnie, jednak po jednej dawce nie ma mowy o tak dobrym wyniku – w pierwotnym odcieniu trzyma się około tygodnia, następnie delikatnie i równomiernie blaknie. Jeśli więc zależy nam na efekcie długofalowym należy aplikację powtarzać średnio raz w tygodniu. Odbija się to niestety na wydajności kosmetyku – 50 ml wystarcza zaledwie na kilka razy.



Sama aplikacja jest bajecznie prosta. Niewielką ilość pianki wyciskamy na dołączoną rękawicę i delikatnie zgniatamy. Następnie kolistymi ruchami równomiernie rozprowadzamy kosmetyk na ciele. Efekt brązujący widać natychmiast, nie ma więc obaw że któryś fragment ciała zostanie pominięty. Pianka wysycha w kilka chwil po zetknięciu ze skórą, nie pozostawiając uczucia lepkości czy obciążenia. Staje się ona miękka i gładka w dotyku jak po nałożeniu lekkiego balsamu, a do tego pięknie zbrązowiona. 





Opalenizna, co dla mnie najistotniejsze, jest naturalna, na ciele próżno wyglądać nieestetycznych smug czy zacieków. Efekt jest harmonijny i odporny na działanie wody, nie plami także ubrań. Pianka jest praktycznie bezzapachowa, co jest jej niewątpliwym atutem. Sama rękawica również zasługuje na pochwałę - jest niezwykle miękka, nie drapie skóry, a po użyciu wystarczy wyprać ją przy użyciu delikatnego mydła.
Ważnym elementem zapewniającym równomierne wnikanie pianki jest złuszczenie martwego naskórka. W ofercie firmy znajdziemy integralny z zestawem nawilżający peeling, ja jednak zastąpiłam go innym, który równie dobrze się spisywał.



 
Myślę że kosmetyki brązujące Vita Liberata to świetne rozwiązanie. Równie dobrze zastąpią piękną opaleniznę, gdy nad Bałtykiem trafimy na dwa tygodnie deszczu, jak i spiszą się przed wielkim wyjściem. W Polsce cała linia dostępna wyłącznie w perfumeriach Sephora.

Moja ocena: 4 / 5

Cena: za zestaw pianka (50 ml) + peeling (30 ml) + rękawica do aplikacji zapłacimy 139 zł
 

Dostępność: wyłącznie Sephora

Zestaw otrzymałam do testów od portalu CreativeMagazine.pl. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji. Przeczytać możecie ją również TUTAJ

http://creativemagazine.pl/
 Lubicie kosmetyki samoopalające? Co o nich sądzicie?

34 komentarze:

  1. efekt genialny :) ale niestety cena i pojemność... no cóż:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Efekt super, i ten pomysł z rękawicą.
    Szkoda tylko że wydajność taka byle jaka bo za tą cenę spodziewałabym się czegoś lepszego niż dosłownie kilku aplikacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. można dozować go miejscowo - np. tylko na nogi ;)

      Usuń
  3. Cóż za efekt ; )) . Ładna delikatna opalenizna , podoba mi się , ale jakoś nie jestem pozytywnie nastawiona do samoopalaczy . Wiadomo , chwila nie uwagi , mamy jakieś zacieki , nierówności a to nie ładnie wygląda ;) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i tutaj właśnie niespodzianka - nie ma mowy o żadnych zaciekach, aplikacja jest dziecinnie prosta :)

      Usuń
  4. Efekt wow! Trochę drogo, ale warto :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie zniechęcił Cocamidopropyl Betaine w składzie niestety...

    OdpowiedzUsuń
  6. Efekt jest super! Ale ja się boję tego typu kosmetyków jak na razie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też podeszłam do niego z dużą ostrożnością... nie było czego się bać ;)

      Usuń
  7. Efekt rewelacyjny!!tylko jeden minus-cena nie dla mnie;((

    OdpowiedzUsuń
  8. mała pojemność i wysoka cena. fajnie, że daje natychmiastowy efekt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. natychmiastowy efekt to niewątpliwie jego atut!

      Usuń
  9. fajny efekt :) Ja ostatnio kupiłam mgiełkę samoopalającą z YR jestem ciekawa czy równie dobrze się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Taka rękawica by mi się przydała :) W tej chwili stosuję samoopalacza z B&BW i jestem bardzo zadowolona, daje niezwykle naturalny efekt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiedziałam że i oni mają w ofercie samoopalacze :)

      Usuń
  11. Świetny efekt :)
    Dobrze, że nie brudzi ubrań ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, to niewątpliwie jedna z jego wielu zalet :)

      Usuń
  12. Ale ładny efekt, rewelacja. Skóra wygląda na naturalnie opaloną :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O kurczę efekt super, bardzo naturalnie . Fajnie , że istnieje opcja z pianką bo już nie jeden brązer mnie zawiódł .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pianka jest dużo lżejsza od wszelkich kremów czy balsamów i zdecydowanie wygodniej się ja aplikuje :)

      Usuń
  14. Efekt widoczny choć sama raczej się nie skuszę na ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak przeczytałam nagłówek myślałam że będzie gorzej :D A tu proszę produkt nawet się sprawdził. Niestety bardzo dużą wadą wszelkich samoopalaczy jest fakt, że brudzą ubrania co w przypadku białych jest fatalne :(
    Ale kiedy musimy ekspresowo opalić nogi na wyjście - czemu nie?! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten, jak pisałam wyżej, nie posiada tej wady :)

      Usuń
  16. Efekt mi sie bardzo podoba,ale ta cena :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja takich produktów samoopalających nie używam ani brązujących, ale efekt bardzo ładny ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Rewelacja! Tez pisze jego recenzję!

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena