Fixer - czy warto? Makeup Setting Spray, Utrwalający spray do makijażu od Avon ~ In my secret world...

czwartek, 12 czerwca 2014

Fixer - czy warto? Makeup Setting Spray, Utrwalający spray do makijażu od Avon

Choć na co dzień mój makijaż jest raczej minimalistyczny – ograniczam się z reguły do podkładu, kredki, neutralnych cieni, maskary, odrobiny różu i błyszczyka dla podkreślenia ust – tak przy większych wyjściach lubię ciut się nim pobawić i dopracować w każdym calu. Tak w jednym jak i drugim wypadku zależy mi zarówno na efekcie, jak i trwałości. W zapewnieniu tego drugiego od jakiegoś czasu usiłuję zdać się na fixer Avonu, idzie nam jednak dość opornie...


Obietnice producenta:

Utrwalający spray do makijażu. Ultralekka mgiełka utrwalająca makijaż na cały dzień. Tworzy niewidoczną, nieklejącą warstwę. Szybko wysycha, lecz dzięki zawartości witamin A, C i E nie wysusza skóry. Wystarczy zamknąć oczy, kilkakrotnie spryskać mgiełką twarz, by nienaganny makijaż pozostał na twarzy przez cały dzień.  





Moja opinia:

 

Zacznę od plusów, choć chyba nie będzie ich zbyt wiele... Wygodna, półprzeźroczysta butelka z ciemnego plastiku zakończona została wygodnym atomizerem, który równomierną mgiełką rozpyla kosmetyk. Działa sprawnie, nie zacina się i nie zapycha. Dzięki płynnej postaci produkt szybko łączy się ze skórą, nie spływa z niej po aplikacji.





Teraz ta mniej przyjemna część – minusy. Najpotężniejszy z nich to alkohol w składzie, który niestety nijak ma się po drodze z moją cerą... Klasyfikowana jako mieszana w kierunku suchej, ogromnie cierpi po jakimś czasie od użycia tego produktu. Jest przesuszona, ściągnięta i swędząca. Alkohol czuć także podczas samej aplikacji, rozpylam go zatem tylko na wdechu ;)




Fixer po zaaplikowaniu na twarz (notabene deklarowane przez producenta 2-4 psiknięcia mają się nijak do rzeczywistości, potrzeba ich dużo więcej by pokryć skórę równomiernie) daje dość silne uczucie ściągnięcia, co nie jest niestety zbyt komfortowe. Trwa dłuższą chwilę - czuję się jakby twarz pokrywała mi niewidzialna i cieniutka maska – i znika dopiero po wykonaniu serii grymasów ;)



Jeśli chodzi o samo utrwalenie makijażu też szału nie robi. Makijaż wieczorowy utrwalony fixerem wymagał poprawek prawie tak samo szybko jak i ten wykonany bez jego dodatku. Choć przyznać muszę, że ładnie podbija kolory, zwłaszcza cienie są bardziej wyraziste. Prócz tego twarz jest miło zmatowiona i gładka. Ale to chyba zbyt mało, by mnie do siebie przekonać. Na pierwszym miejscu stawiam na komfort skóry, dopiero później na dodatkowe atrakcje ;)

Moja ocena: 2 / 5

Cena: 32 zł / 125 ml (często trafić możemy na promocję)
 

Dostępność: konsultantki Avon

Spray otrzymałam do testów od portalu CreativeMagazine.pl. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji. Przeczytać możecie ją również TUTAJ

http://creativemagazine.pl/
Używacie tego typu produktów? Co o nich sądzicie?

45 komentarzy:

  1. już mi się nie podoba, też mam co nieco suchą skórę, więc u mnie byłoby podobnie,
    dobrze wiedzieć!
    całuski

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejny avonowy przecietniak, ale jednak mam ochotę sama go wypróbować :p

    OdpowiedzUsuń
  3. Może do skóry tłustej by się nadał lepiej :) Ale szkoda że nie działa jakbyś chciała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie masz rację, na tłustej cerze może działać zupełnie inaczej :)

      Usuń
  4. Akurat tego z avonu nie miałem, ale używałam kobo i mam podobne odczucia do Ciebie... Też ma ten tragiczny alkohol, a że również mam cerę mieszaną po użyciu skóra zaczęła się świecić, ściągać i w sumie zmyłam dziadostwo z twarzy i impreza obeszła się bez fixera ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam wrażenie czy fixer jest na twarzy czy go nie ma to impreza jest równie udana ;)

      Usuń
  5. Nie wierzę w takie wynalazki.

    OdpowiedzUsuń
  6. UU, to nie, na pewno nie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A miałam go zamawiać:) Dzięki Kochana za ostrzeżenie:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kusił mnie ten utrwalacz do makijaż, ale miałam okazję go powąchać i ten zapach alkoholu mocno nie zniechęcił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, już sam zapach daje do myślenia...

      Usuń
  9. nigdy nie myślałam nad zakupem takiego produktu :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że się nie sprawdził, ja mam fixer z hean i bardzo go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może kiedyś się na niego skuszę, na razie mam dość tego typu wynalazków...

      Usuń
  11. Za taką cenę i takie efekty- raczej po mgiełkę nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że jego działanie jest przeciętne. Dodatkowo alkohol w składzie kompletnie go dyskwalifikuje :/

    OdpowiedzUsuń
  13. Fixer to dobre rozwiązanie na wielkie wyjście, ale na co dzień niekoniecznie. Nawet nie wiedziałam, że Avon w swojej ofercie takie cosik ma ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten nie nadaje się nawet na wielkie wyjście...

      Usuń
  14. Raczej nie jest to tez produkt dla mnie... szkoda, ze nie sprawdzil sie u Ciebie :/

    OdpowiedzUsuń
  15. widzę, że kiepsko się sprawdził i raczej się na niego nie skuszę...

    OdpowiedzUsuń
  16. nie kupuję produktów z Avonu - nie lubię ich

    OdpowiedzUsuń
  17. O a miałam go zamawiać :D

    OdpowiedzUsuń
  18. szkoda, że nie utrwala makijażu :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Chciałam sobie kiedyś taki sprezentować ale chyba wolę moje bibułki matujące zamiast takiego "stworka" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli masz sprawdzony sposób - pozostań przy nim ;)

      Usuń
  20. Jak dla mnie alkohol go dyskwalifikuje

    OdpowiedzUsuń
  21. chce się właśnie zaopatrzyć w jakiś utrwalacz, ale raczej na ten się nie skuszę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie też szukam jakiegoś ;x

      Usuń
    2. dziewczyny wyżej pisały o hean, ponoć wart uwagi :)

      Usuń
  22. Mnie tego typu produkty nie kuszą a jeszcze wszędzie raczej negatywnie jest oceniany więc zdecydowanie się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  23. To chyba produkt nie dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam go ale w sumie tak średnio uzywam do całej twarzy. Raczej spekuluje nim pędzel kiedy chce nałożyć cienie na mokro

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to może być jakaś myśl na wykorzystanie reszty ;)

      Usuń
  25. Każdy fixer ma w sobie alkohol, użwya się takich specyfików tylko od święta, więc przy dobrym przygotowaniu skóry, raczej nie powinien nam zaszkodzić. Ściągnięcie też jest raczej normalną reakcją. Najważniejsze jest działanie, moim zdaniem fixer powinnien zagrutowac makijaż na całonocną imprezę, ale skoro poprawki są potrzebne dosyć szybko, to na pewno po niego nie sięgnę. Obecnie mam Kobo i jest ok. Ale chętnie zainwestowałabym w Kryolan.

    OdpowiedzUsuń
  26. Generalnie nie jestem zainteresowana fixerami i innymi utrwalaczami. Nie przekonują mnie... Nie mam nawet dojścia do Avon, więc nie skorzystam, ale dobrze, że go opisałaś, bo osoby zainteresowane poznają Twoją opinię i wyrobią swoją. U mnie ostatnio makijaże, ale może pokuszę się na małą recenzję jakiegoś wybranego produktu. :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja słyszałam o nim pozytywne opinie, ale chyba jednak się nie skuszę :P

    OdpowiedzUsuń
  28. Używam tego utrwalacza od niedawna i jestem zadowolona,aczkolwiek mojej tłustej cerze alkohol nie przeszkadza,więc to pewnie dlatego ;)

    Zapraszam serdecznie wszystkich blogujących na konkurs. Więcej informacji na blogu. Pozdrawiam
    http://siostryzprzypadkuprzyjaciolkizwyboru.blogspot.nl/

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena