Wprost z salonu... ProSalon Professional, Intensis Moisture Mleczko nawilżające, Chantal ~ In my secret world...

środa, 21 maja 2014

Wprost z salonu... ProSalon Professional, Intensis Moisture Mleczko nawilżające, Chantal

Na pewno znacie to uczucie: znalazłyście w końcu wolne popołudnie i umówiłyście się na długo wyczekiwaną wizytę u fryzjera! Szał i rozpusta, przynajmniej dla mnie – zabiegany tryb życia i dwójka dzieciaków potrafią pochłaniać każdą luźną chwilkę ;) Z salonu wychodzicie sprężystym krokiem, z dumnie uniesioną głową – wszak na niej nowa, cudna fryzura! No tak, ale taka wyprawa zdarza się raz na kilka miesięcy, jak zatem radzić sobie w oczekiwaniu na kolejną? Przenieść profesjonalną pielęgnację włosów do domu!


Od producenta:

Znakomite do pielęgnacji  włosów suchych, łamliwych oraz z rozdwajającymi się  końcówkami.
Dzięki obecności aminokwasów oraz innych składników aktywnych dogłębnie nawilża włosy i ułatwia ich ułożenie.  Proteiny soi wzmacniają suche włosy, przywracają im zdrowy wygląd, a wyciągi z alg i marakui pomagają zdyscyplinować włosy trudno podatne na układanie. Lekka konsystencja pozwala stosować mleczko nawet na cienkie włosy. 





Moja opinia:

Zgrabna buteleczka jest pełna wdzięku i uroku. Niewielkie rozmiary, delikatny biały kolor i stonowana szata graficzna budzą zaufanie. Do gustu przypadł mi także sam aplikator w formie pompki, który sprawuje się bez zarzutu – nic się nie zacina, tłoczek działa lekko i sprawnie a sam dozownik podaje wyważone i optymalne dawki kosmetyku. Co istotne – aplikator nie zacina się, dzięki czemu zawsze gotów jest do użycia :)






Zapach... Tutaj niestety małe rozczarowanie... Mocno cytrusowy, ale i intensywnie chemiczny w odbiorze. Odrobinę cukierkowy, ale przeładowany intensywnością. Po wyciśnięciu dość szybko łagodnieje i traci na mocy, jednak i tak do końca mnie nie przekonuje. Na włosach nie utrzymuje się zbyt długo – znika wraz z ich ułożeniem – i za to plus :) Konsystencja dość rzadka, jednak współpracuje się z nią bez większych problemów. Dobrze rozprowadza się na włosach, nie spływa z nich podczas aplikacji, błyskawicznie w nie wnika.





A jak to cudo sprawdza się na włosach? Choć przeznaczone do suchych i łamliwych, i na moich – zdrowych choć farbowanych, ze skłonnością do przetłuszczania się – spisuje się świetnie! Przede wszystkim ich nie obciąża, choć to kosmetyk bez spłukiwania. Ładnie je dyscyplinuje i poskramia sterczące na wszystkie strony baby hair ;) Ułatwia tym samym stylizację, fryzura już po kilku ruchach szczotką nabiera kształtu. Przy regularnym stosowaniu włosy zyskują mocnego i zdrowego wyglądu, są sprężyste i zarazem lekkie a także przyjemnie nawilżone, suche końcówki wyraźnie odżywają. Jedyna uwaga na minus – odrobinę się puszą podczas suszenia/stylizacji, potem na szczęście wszystko wraca do normy :)





Z marką zetknęłam się po raz pierwszy, ale wiem już na pewno że nie ostatni :) Zaskoczyła mnie mile jeszcze jednym faktem – ich kosmetyki są naprawdę niedrogie! Cena mleczka oscyluje w granicach 12-13 zł za 100 g naprawdę wydajnego produktu, uważam więc że jest śmiesznie niska. Z ciekawością zerknęłam na ceny pozostałych produktów z linii – i one mile zaskakują :) Szkoda tylko, że z dostępnością dość krucho – kosmetyki Chantal nabyć możemy jedynie w salonach fryzjerskich lub w ich sklepie internetowym. Mimo tego mankamentu szczerze polecam!

Moja ocena: 4,5 / 5


Cena: 11,90 zł / 100 g

Dostępność: salony fryzjerskie oraz SKLEP INTERNETOWY




Mleczko otrzymałam do testów od portalu CreativeMagazine.pl. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji. Przeczytać możecie ją również TUTAJ

http://creativemagazine.pl/

Miałyście styczność z produktami tej marki?

22 komentarze:

  1. Moja pierwsza myśl : mleczko do demakijażu...czytam dalej, a to... do włosów, ciekawy produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znalezienie takiej taniej perełki zawsze ogromnie cieszy, szkoda tylko, że dostęp do niej jest utrudniony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację, również ubolewam na słabą dostępnością...

      Usuń
  3. ja mam włosy zniszczone, rozjaśniane, nie wiadomo czy ten kosmetyk dałby na nich radę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trudno mi powiedzieć, musiałabyś sprawdzić

      Usuń
  4. Cena mocno zachęca :-) Ciekawe jak to mleczko spisałoby się na moich suchych włosach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cena jest tak niewielka że zawsze można spróbować :)

      Usuń
  5. Myślę, że bym polubiła to mleczko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To chyba nie do mojego rodzaju włosów..niestety, moje same z siebie się puszą więc musiałabym je mocniej prostować :/

    OdpowiedzUsuń
  7. pewnie to coś dla moich włosów, tylko czemu z dostępnością tak jest nieciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy wcześniej nie widziałam takiego mleczka. Ale cena rzeczywiście zaskakująco kusząca :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Firmy nie znam - może jak gdzieś na nią natrafię to kupię na przetestowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. daj w takim razie koniecznie znać jak sprawdza się u Ciebie :)

      Usuń
  10. Może kiedyś zaryzykuję i wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chantal jest super firmą :) ludzi odstraszają wręcz tak niskie ceny, bo myślą, że to jakiś badziew, a oni mają profesjonalne fryzjerskie kosmetyki i naprawdę można polegać na ich produktach :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie, że jesteś zadowolona. Ja niedawno odkryłam kosmetyki Chantal, zaczęłam od serii arganowej, kreatyny w sprayu i maski kokosowej. Jak na razie z wszystkiego jestem zadowolona, a mój portfel jeszcze bardziej;)

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena