Kolejna perełka od Fitomedu :) Mój Krem Nr 7! ~ In my secret world...

czwartek, 15 maja 2014

Kolejna perełka od Fitomedu :) Mój Krem Nr 7!

Fitomed powoli ale sukcesywnie zajmuje jedną z wyższych pozycji w moim rankingu ulubionych marek kosmetycznych. Bo jak ich tu nie wielbić, skoro każdy jeden kosmetyk po który sięgam okazuje się strzałem w dziesiątkę? W dodatku to firma rodzima - co dla mnie równie istotne, przykładająca ogromną wagę do składów swoich produktów a także dbająca o kieszeń klienta :) Jakiś czas temu w moim domu pojawiła się jedna z ich nowości - Mój krem Nr 7. Bardzo polubiłam jego starszego brata czyli Mój krem Nr 5, więc i z tym wiązałam ogromne nadzieje. Czy dał radę? Zapraszam :)


Info ze strony producenta:

Połączenie naturalnego działania przeciwzmarszczkowego z działaniem rozjaśniającym naskórek wyraźnie poprawia wygląd cery. Badania in vivo potwierdzają wpływ cząsteczki kwasu mlekowego na pobudzenie syntezy papilarnego kolagenu skóry, dzięki czemu skóra robi się bardziej sprężysta. Niskie stężenia kwasu mlekowego działają nawilżająco, ze względu na swoje właściwości wiązania wody w wierzchnich warstwach naskórka. Kwas mlekowy (grupa AHA) stosowany w niskich stężeniach rozluźnia spoiwo międzykomórkowe. Zrogowaciałe komórki szybciej się złuszczają odsłaniając „młodsze”, jaśniejsze warstwy naskórka. Spłycają się zmarszczki zaś koloryt skóry staje się bardziej wyrównany. Pozbawiony warstwy zrogowaciałych komórek "młody" naskórek kilkakrotnie lepiej wchłania substancje odżywcze.




Moja opinia:
 

Fitomed zmienił ciut design opakowań. Mam wrażenie że nowa szata graficzna jest bardziej zdecydowana i wyrazista, choć i starszej wersji nie miałam nic do zarzucenia :) W tym konkretnym wypadku dodatek turkusowego błękitu na pewno zwraca uwagę i przyciąga oko :) Sam słoiczek niezwykle prosty i zarazem praktyczny. Plastikowy, jednak do złudzenia przypominający szklany, tradycyjny w kształcie, z biała zakrętką. A pod nią nowość. Krem Nr 5 przed dostępem bakterii chronił plastikowy kapselek - niby szczelny, jednak nie ściśle przylegający. Tutaj firma poszła o krok dalej - krem fabrycznie zabezpieczony został hermetycznym sreberkiem, które zrywamy wraz z pierwszym użyciem kremu - bardzo cenię sobie takie rozwiązania!





Mile zaskoczyła mnie konsystencja kremu. Jego starszy brat był dość tłusty, co skutecznie dyskwalifikowało go w moim odczuciu jako krem na dzień (choć w nocy działał cuda). Tutaj jest zupełnie inaczej! Krem jest lekki, jedwabiście gładki i jednolity. Genialnie rozsmarowuje się na skórze, jeśli nie przesadzimy z ilością szybko w nią wnika i nie pozostawia tłustej warstwy. Nadaje się pod makijaż - dobrze łączy się z podkładem czy korektorem, nie roluje się pod nimi. Z kolei nałożony "od serca" staje się automatycznie doskonałą maseczką ekspresowo kojącą i nawilżającą cerę - w taki sposób używam go na noc 2-3 razy w tygodniu.





Jeśli chodzi o zapach kremu - byłam przygotowana :) Każdy kto choć raz wąchał olej arganowy wie, że ma on dość specyficzny, charakterystyczny, i co najistotniejsze wyrazisty zapach. Mnie nieodmiennie przywodzi on na myśl kwaśne mleko, ale to pewnie moje subiektywne odczucie ;) W kremie aromat orzechów arganowych wybija się oczywiście na pierwszy plan, jednak jest delikatnie złagodzony - w zapachu wyczuwam pewną słodycz - może masło kakaowe? Choć nietuzinkowy szybko można się do niego przyzwyczaić a nawet zaprzyjaźnić ;)





Krem wybrałam z kilku powodów. Pomijam fakt, że najważniejszym było działanie przeciwzmarszczkowe - w pewnym wieku to już priorytet i oczywista oczywistość :) Skusił mnie także dodatek kwasu mlekowego i co za tym idzie działanie rozjaśniające kremu, od dłuższego czasu borykam się z przebarwieniami i nierównym kolorytem skóry. Nie bez znaczenia był również fakt, że krem zapewniać ma skórze dobre nawilżenie. No i na koniec skład - tak uroczy w swej prostocie :) Olej ze świeżych orzechów arganowych, masło kakaowe oraz kwas mlekowy - te trzy składniki otwierają stawkę :)





Czas na opis działania kremu. Wiele sobie po nim obiecywałam i zdecydowanie się nie zawiodłam! Skóra odzyskała sprężystość i elastyczność, jest jedwabiście gładka w dotyku. Koloryt ładnie się wyrównał a przebarwienia powoli się rozjaśniają, cera zaś nabrała promiennego wyglądu. Jest przyjemnie, i co ważne długotrwale nawilżona, zapomniałam co to przesuszenia. Mogę śmiało napisać że moja cera go pokochała a ja chętnie będę do niego wracać :)

Moja ocena: 5 / 5

Cena: 35 zł / 50 ml 

Ten i inne naturalne i ziołowe kosmetyki dostępne w SKLEPIE INTERNETOWYM FITOMED . Firmie serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania kremu. Pragnę jednocześnie zaznaczyć iż fakt, że otrzymałam go za darmo, nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.


http://www.fitomed.pl/sklep/

Znacie kremy Fotomedu? Który jest waszym ulubionym?

39 komentarzy:

  1. Lubię produkty Fitomed :) Peeling-maska to mój hit :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po twojej recenzji nabrałam chęci by go sobie sprawić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż wstyd się przyznać ale nie miałam jeszcze nic Fitomedu, mają może jakąś serię dla skóry bardzo suchej z problemami naczynkowymi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mają sporo kosmetyków do cery suchej i wrażliwej, zerknij na ich stronę :)

      Usuń
  4. U mnie teraz ich Krem nr 5, ale 7 chyba do tej pory jak dla mnie najlepsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moim zdaniem 5 to bardziej tłusta wersja 7 :)

      Usuń
  5. będę musiała skusić się na jakiś ich krem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mam teraz nowość fitomedu krem karotenowy dopiero zaczynam używać. wygląda jak marchewkowy mus :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kremy z tej serii cieszą się dobrymi opiniami, niestety nie miałam jeszcze okazji wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. opinie świetne, bo i kremy świetnie się spisują :)

      Usuń
  8. Krem jest świetny, najlepszy chyba jaki miałam. Na początku tez pachniał mi kwaśnym mlekiem, ale z biegiem czasu pachniał mi bardziej orzechowo niż kwaśno ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, z upływem czasu nos przywyka do tego aromatu a nawet si.ę z nim zaprzyjaźnia :)

      Usuń
  9. Ja jeszcze nie miałam przyjemności testowania niczego z Fitomed ! Muszę to zmienić !:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Widziałam kilka produktów tej firmy w sklepie zielarskim, następnym razem przyjrzę się im bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie stacjonarnie nigdzie ich dostać nie umiem...

      Usuń
  11. Od razu zauważyłam to sreberko, którego nie było wcześniej, fajnie,że to zostało tak zmienione. Kusił mnie ten krem, lecz wybrałam inny jednak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja lubię takie zabezpieczenia, super że o nich pomyśleli :)

      Usuń
  12. Kremy mnie nie kuszą, ale tonik lub żel do mycia twarzy chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tych produktów z ich oferty akurat nie znam :)

      Usuń
  13. wersja do skóry suchej by mi się przydała, lubię takie sprawdzone, niewielkie firmy kosmetyczne, zauważyłam, że jakość z reguły jest znacznie wyższa, niż od kosmetycznych molochów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, do tego to firma rodzima więc ode mnie dodatkowy plus :)

      Usuń
  14. Dla mnie fitomed to najlepsza firma kosmetyczna. Obecnie używam ich nowości - kremu nr 9 ;) Ten krem też miałam i byłam z niego zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coś czuję że po te nowości sięgnę i ja niebawem :)

      Usuń
  15. Mnie ostatnio firma pozytywnie zaskoczyła i zobaczymy jak będzie dalej - nie powiem na krem również mam chęć ale może ciut inny :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeszcze nie miałam żadnego kremu z Fitomedu :) chyba czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja także nie miałam jeszcze nic z Fitomed'u.. ten krem akurat nie do mojej skóry ale inny chętnie bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wybór jest spory, na pewno któryś by Ci spasował :)

      Usuń
  18. ciekawa jestem tego kremu.
    mam cerę tłustą i sklonna do zapychania,moze to by bla dobra opcja dla mnie?

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiele dobrego czytałam o tej firmie ale żadnego produktu nie miałam okazji testować. Cena też jest dobra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ceny ich kosmetyków są zdecydowanie zachęcające!

      Usuń
  20. tego to ja jeszcze nie miałam :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam lubię i kupię następny! :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też na tym jednym z pewnością nie poprzestanę ;)

      Usuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena