Wiosna za pasem... Nivelazione, Kuracja S.O.S. do popękanej i suchej skóry stóp, Farmona ~ In my secret world...

środa, 19 marca 2014

Wiosna za pasem... Nivelazione, Kuracja S.O.S. do popękanej i suchej skóry stóp, Farmona

Choć o skórę stóp staram się dbać regularnie przez cały rok, to wiosną jeszcze bardziej się mobilizuję w tych działaniach. Wszak już porzuciłyśmy kozaczki na rzecz sporo niższych botków, które już niedługo zamienimy na japonki ;) Wiem, galopuję w przyszłość, ale dzięki temu że już widzę swoje stopy w letnim obuwiu wiem, że muszę ich stan poprawić już teraz :) Jakiś czas temu moim pomocnikiem stała się Kuracja S.O.S. do popękanej i suchej skóry stóp z linii Nivelazione od Farmony. Czy się sprawdziła?

Od producenta:
 

Kuracja SOS to skuteczna, szybka regeneracja i ulga dla podrażnionej, spękanej skóry stóp i pięt oraz ochrona przed nadmierną suchością i uszkodzeniami. Zawarty w kremie pantenol i olej canola działają odświeżająco, antyseptycznie, pozwalają złagodzić podrażnienia oraz stymulują proces gojenia mikrourazów. Duża koncentracja mocznika (30%) doskonale zmiękcza zrogowacenia, nawilża i zwiększa przepuszczalność składników odżywczych w głębsze warstwy naskórka. Przyczynia się także do wzmocnienia płaszcza hydro-lipidowego skóry, który zapobiega nadmiernej utracie wody. Wzbogacenie Kuracji SOS o witaminę E i wosk pszczeli wspomaga regenerację i odnowę skóry oraz odbudowę jej naturalnej odporności. Dodatkowo olej macadamia doskonale natłuszcza pozostawiając stopy delikatne i gładkie. Skóra stóp odzyskuje utraconą elastyczność i zdrowy wygląd.
 


Moja opinia:

Kuracja ma tak naprawdę postać kremu, bardzo konkretnego w swej konsystencji. Wbrew moim obawom nie tworzy jednak na skórze tłustej otoczki, choć pozostawia wyraźnie wyczuwalną warstewkę, która daje poczucie dobrze wypielęgnowanych stóp. I tutaj pojawia się niewielki problem - gdzie go nakładać?!?! W łazience, tuż po umyciu i osuszeniu stóp? Miałoby to sens, bo przecież po użyciu wypadałoby umyć ręce, ale jak potem przejść do sypialni by nic się do nich nie przykleiło? A może już w łóżku? Tylko co z tymi dłońmi? Ten dylemat mam zawsze więc po nałożeniu kremu nakładam na stopy bawełniane skarpetki i w takim kokonie pozwalam składnikom aktywnym kosmetyku działać ze zdwojoną siłą :)


 
Kuracja zamknięta została w wygodną plastikową tubkę z zamknięciem na zatrzask - rozwiązanie bardzo praktyczne - łatwo można je podważyć, działa sprawnie, nie zacina się. Szata graficzna utrzymana w dość zdecydowanej kolorystyce charakterystycznej dla całej linii, z fikuśną stópką na honorowym miejscu ;) Tubka dodatkowo opakowana została w kartonik, na którym znajdziemy ogrom informacji, skład kosmetyku oraz spis produktów dostępnych w serii. Fajna ściągawka - dzięki niej już dokupiłam dwa kolejne do kompletu ;)




Krem pachnie rześko i lekko, jakby odrobinę cytrusowo. Aromat pozostaje na skórze przez dłuższy czas, nie ulatnia się wraz zamknięciem tubki. Ma mlecznobiały, lekko transparentny kolor. Dobrze prowadzi się po skórze, nie jest ciężki czy tępy. Do obietnic producenta podeszłam z rezerwą - jakoś trudno było mi uwierzyć że kuracja w 3 dni rozprawi się z niedoskonałościami skóry stóp. I faktycznie, na efekty trzeba było czekać dłużej. Krem nakładam codziennie wieczorem, prócz tego co trzeci dzień ścieram martwy naskórek a średnio dwa razy w tygodniu stopy moczę w soli. Taki skumulowany atak dał efekty po jakiś 10 dniach. Skóra stała się przyjemnie miękka, zregenerowana i nawilżona, drobne pęknięcia na piętach zostały zniwelowane.
Zapomniałam o szorstkości czy zgrubieniach, stopy są niezwykle gładkie. Tuż po nałożeniu krem daje uczucie sporej ulgi, choć pozbawiony jest elementu chłodzącego.





W składzie bardzo wysoko znajdziemy mocznik, olej macadamia i olej canola - jest więc szansa że te dobroczynne składniki występują w kuracji w mocno skoncentrowanym stężeniu. Szkoda tylko że krem jest mało wydajny - na jedno użycie potrzeba go dość sporo a tubka jest niewielka (50 ml). Choć z drugiej strony cena również nie jest wygórowana więc taki wydatek jest nieodczuwalny dla portfela. Polubiłam go za efekty i chętnie do niego wrócę :)
 
Moja ocena: 4,5 / 5
 
Cena: ok. 9 zł / 50 ml
 
Dostępność: drogerie, internet

Kurację  otrzymałam w ramach współpracy z drogerią UHOLKI.PL .


Znacie linię Nivelazione? Co jeszcze możecie z niej polecić?

40 komentarzy:

  1. o stopy dbam chyba najmniej :( nie mam głowy do ich regularnej pielęgnacji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety dość często są omijane podczas pielęgnacji...

      Usuń
  2. Całkiem fajny kremik :) Ja własnie zaczęłam intensywnie dbać o stopy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba skuszę się na ten kremik. Trzeba zadbać o stópki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam go w drogeriach, ale jakoś mnie nie kusi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja muszę jeszcze koniecznie wypróbować sól z tej linii :)

      Usuń
  5. moja mama kiedyś używała jakiś kremik do stóp tej marki i była zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kremów z tej firmy nie miałam, ale lubię ich sól do kąpieli stóp:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moim piętom przyda się taka kuracja. Chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. przyjemny musze stwierdzić.ja nie mam problemow z pekajacymi pietami

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię tą serię :-) Masz rację, trzeba się zabrać za stopy w końcu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ani się obejrzymy jak w sandałki wskoczymy ;)

      Usuń
  10. szkoda, że ja go nie dostałam buu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widziałam że twoja maska nie bardzo się spisała...

      Usuń
  11. Nie miałam a ciekawy jest z opisu. Ja sama lubię całe serie kosmetyków wypróbowywać np od razu peeling i krem z tej samej serii i firmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też lubię gdy działanie poszczególnych kosmetyków się uzupełnia :)

      Usuń
  12. Powinnam dać mu szansę, moje stopy wymagają porządnej dawki nawilżenia niezależnie od pory roku :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O patrz a ja zawsze miałam właśnie takie rozterki typu jak umyć ręce jak już pokremowałam stopy i nie mogę wrócić do łazienki itp.. bawełniane skarpetki to jest to! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo długo szukałam produktu, który sprawdzi się u mnie i nie trzeba będzie się męczyć żeby wreszcie jakoś tam zadziałał :) Swojego ulubieńca już znalazłam i jest nim dellawell - mimo tego , że drogi to skuteczny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie znam zupełnie tej marki, idę zobaczyć co to za cudo :)

      Usuń
  15. Do pielęgnacji stóp mam kilka kremów ale rzadko ich używam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ostatnio kupilam sobie jakis peeling do stóp i teraz trzeba zainwestowac w krem ;D zawsze zapominam o stopach, musze chyba wyrobic sobie nawyk ich smarowania tak samo jak rąk juz wyrobilam ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, zasługują na to :)

      Usuń
    2. zdecydowanie nie mozna o nich zapominac bo nam dopiero na lato pokaża ;D

      Usuń
  17. Jestem leniem i często "zapominam" o balsamach do ciała a o stopach to już wcale nie myślę :/ ale czas to zmienić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzeba je choć trochę porozpieszczać - wszak to one dźwigają nas cały dzień :)

      Usuń
  18. Produktów tej firmy nie miałam okazji jeszcze używać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to linia Farmony, ja miałam wcześniej ich kremy do rąk :)

      Usuń
  19. ciekawy ale chyba mialam go kiedys:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawy produkt:). Ja lubię peeling z No36 ; )) . Zapraszam na rozdanie do mnie : http://malinka24.blogspot.com/2014/03/rozdanie.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie znam choć sporo dobrego słyszałam na jego temat :)

      Usuń
  21. Moje stopy mają ze mną przechlapane, dbam o nie tylko wtedy, gdy sobie przypomnę :(

    OdpowiedzUsuń
  22. szkoda ze czesto zapomina sie o tym ze o stopy trzeba dbac. Ja przypomnialam sobie o tym troche pozno, ale na szczescie pomogl mi callusan. Calkiem dobre efekty daje wiec polecam szczegolnie opornym i tym ktorzy nie wierza w cuda. Sprobujcie sami a sie przkonacie :)

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena