Ulubieńcy młodej cery: So Pretty! Ultralekki krem nawilżający, Piękna Cera Aqua, Soraya ~ In my secret world...

sobota, 8 lutego 2014

Ulubieńcy młodej cery: So Pretty! Ultralekki krem nawilżający, Piękna Cera Aqua, Soraya

Czas biegnie nieubłaganie sprawiając, że dzieci dorastają szybciej niż życzyliby sobie tego rodzice ;) Tym oto sposobem mały bąbel, jakim jeszcze niedawno była moja córka, zmienił się niepostrzeżenie w nastolatkę pełną gębą ;) Tym samym mam wreszcie godnego pomocnika do wszelkiej maści testów kosmetycznych. Dziś pierwszy post z cyklu "Ulubieńcy młodej cery" a na tapecie So Pretty! Ultralekki krem nawilżający z linii Piękna Cera Aqua marki Soraya. Zapraszamy :)


Od producenta:

Ten krem to ultralekkie pielęgnacyjne muśnięcie idealne dla młodej cery. Nałożony z samego rana zapewni Twojej skórze nawilżenie i satynową gładkość, bez uczucia obciążenia, czy tłustości. Krem przyjemnie się nakłada i błyskawicznie wchłania, stanowi doskonałą bazę pod makijaż, zarówno ten dzienny, jak i imprezowy. A więc do dzieła!
Polecany do każdego rodzaju cery. Rekomendowany dla młodej cery.

Idealny gdy:
  • Twoja cera jest przesuszona,
  • Potrzebujesz intensywnego nawilżenia,
  • Chcesz, aby Twój makijaż wyglądał perfekcyjnie przez cały dzień.
Składniki aktywne: Morelowy nektar – owocowy suplement dla skóry, który dostarcza jej składników nawilżających i przyjemnie wygładza powierzchnię naskórka. Sweet H2O – roślinny cukier, który zatrzymuje wodę w naskórku, chroni go przed wysuszeniem i cudownie wygładza. Olej z orzechów makadamie – doskonale regeneruje i wzmacnia barierę naskórkową. Dostarcza skórze cennych składników odżywczych, dzięki czemu poprawia jej wygląd i kondycję.
SO PRETTY! SO PERFECT! Tak się poczujesz, gdy Twoja skóra błyskawicznie wchłonie ULTRALEKKI KREM NAWILŻAJĄCY



Naszym zdaniem:

Krem ma cudne i bardzo "młodzieńcze" opakowanie ;) Cukierkowy róż ożywiony został maleńkimi serduszkami, gdzieniegdzie spotkać można też zalotną kokardkę. Jedyny zdecydowany element to czarna zakrętka - wygodnie wyprofilowana pozwala na pewny uchwyt, nie ślizga się w dłoni. Całość zamknięta w kartonik utrzymany w podobnej szacie graficznej, znajdziemy na nim także mnóstwo porad i ciekawostek oraz skład kosmetyku. Co istotne, krem zabezpieczony został kapselkiem który zrywamy wraz z pierwszym użyciem. Ten aspekt jest dla mnie ważny, mam dzięki niemu pewność, że nikt wcześniej nie wtykał w krem paluchów ;)





Krem ma niesamowicie lekką konsystencję, coś z pogranicza żelu i sorbetu. Dzięki temu niezwykle szybko i praktycznie całkowicie się wchłania, nie tworzy tłustego czy klejącego filmu. Julka stosuje go solo, jej dość problematyczna i skłonna do wyprysków cera dobrze z nim współgra i choć to nie krem matujący to i tak radzi sobie z błyszczeniem skóry. Ja natomiast kilka razy pokusiłam się o użycie go pod makijaż. I w tej roli spisuje się świetnie, nie roluje się na skórze, ładnie stapia z podkładem.





Zapach kremu ujął nas obie od pierwszego niuchnięcia ;) Jest delikatny i świeży, na pierwszym planie zdecydowana morela, jednak w głębi czuć coś lekkiego, jakby odrobinę jogurtową nutę. Niestety aromat znika z twarzy w kilka chwil po nałożeniu. Szkoda że nie jest w stanie towarzyszyć nam dłużej - jest prawdziwie energetycznym zastrzykiem z rana, kiedy stawiamy na szybkie rozbudzenie ;) I kolorek ma tu znaczenie - nie jest śnieżnobiały, to mocno rozbielony pomarańcz - zdecydowanie zachęca do użycia.





W składzie kremu na próżno szukać parafiny, za co chwała producentom! Tak Julki, jak i moja cera nie lubią się z tym składnikiem, po kremach z jej dodatkiem momentalnie się zapycha i straszy niechcianymi niespodziankami ;) Z kolei dodatek nylonu wygładza optycznie, matuje, sprawia że skóra wygląda na gładką i jedwabistą, co również bardzo mi się podoba :) Dość wysoko w składzie olej z orzechów makadamia, który przyjemnie regeneruje i odżywia skórę.





Krem świetnie spisuje się na młodej buźce Julki, dzięki czemu zyskał sobie miano ulubieńca :) Kosmetyki przeciwtrądzikowe i antybakteryjne dość mocno przesuszają jej cerę, od dłuższego czasu szukałyśmy zatem czegoś, co skutecznie ją ukoi. So Pretty świetnie i długotrwale nawilża, delikatnie matuje i wygładza, ładnie wyrównuje koloryt cery. Nadaje się zarówno do stosowania na dzień jak i na noc. W żaden sposób jej nie uczulił, nie spowodował wysypu nieproszonych gości. Jest ogromnie wydajny, używa go od listopada i jeszcze nie sięgnął denka. Jedyny minus do którego można się przyczepić to brak filtra UV, choćby o niskim faktorze...

Nasza ocena: 4,5 / 5

Cena: 16 zł / 50 ml

Dostępność: bezproblemowa




Kosmetyk  otrzymałam na Spotkaniu Śląskich Blogerek w Rybniku. Dziękuję producentowi marki Soraya za możliwość przetestowania - fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej opinii.

http://www.soraya.pl/index.php




Znacie ten kremik? A może jego brata w wersji matującej? Jak spisują się u Was?


68 komentarzy:

  1. O muszę rozejrzeć się za tym kremem; moja Julka ma w tym momencie serię z Zajki ale już powoli dochodzimy do denka więc szukamy czegoś dla odmiany; dzięki za namiary na ten kremik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję że i twojej Julce dobrze posłuży ;)

      Usuń
  2. Zastanawiam się od dawna, czy go kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam wersję matującą :) i porównując go do tego co napisałaś o kremie nawilżającym to mam wrażenie, że niczym się od siebie nie różnią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie znam matującego więc nie porównam ich działania, choć może w niedalekiej przyszłości skuszę się i na niego ;)

      Usuń
  4. Ja miałam zarowno wersje matująca jak i nawilżająca i obie rewelacyjne! Kremy sa lekkie, różnią sie trochę konsystencja ale oba fajne. Matujący naparawde dobrze matuje skore ale tym samym nawilża. Nawilżający tez super działa szybko sie wchłania pozostawia skore nawilżoną. polecam idealne do pielęgnacji młodej skory:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zachęciłaś mnie do zakupu wersji matującej :)

      Usuń
  5. Opakowanie rzeczywiście urocze :) Szkoda, że zawiera parabeny, ja wolę jednak bardziej naturalne kremy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co buźka to inne wymagania... Julka wypróbowała już sporo nawilżaczy, w tym tych naturalnych, a tylko ten spisuje się tak dobrze więc składu się nie czepiam :)

      Usuń
  6. Lata nastoletnie mam już za sobą, al krem i tak mnie zaciekawił, szczególnie ten zapach ;) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapach urzeka i co ważne nie nudzi się wraz z upływem czasu :)

      Usuń
  7. Dostałam ten matujący, ale jeszcze go nie spróbowałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Po Twojej recenzji wnioskuję że i u mnie sprawdziłby się dobrze na dzień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest naprawdę lekki czyli idealny na dzień :)

      Usuń
  9. Te kremy bardzo mnie ciekawią! Ale na razie muszę zużyć to co mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje zapasy, dzięki pomocnikowi, sukcesywnie się uszczuplają ;)

      Usuń
  10. Mimo ze lata juz nie te to opakowanie jaki recenzja zacheca :)tym bardziej ze moja cera jest niestety dosc problematyczna :/ czasem taki kremik to mila odmiana :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie nastolatek brak - ja już dawno nie, moja córka jeszcze nie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciesz się dzieciństwem córci - minie szybciej niż zdążysz się obejrzeć ;)

      Usuń
  12. kuszacy kremik, na wiosne bedzie w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie używałam. W ogóle to nie wiem czy kiedyś miałam jakieś kosmetyki z Soraji. Może kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja w ostatnim czasie poznałam kilka i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona :)

      Usuń
  14. Muszę wypróbować, bo czytałam o nim wiele dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowny kremik:) Chętnie poznałabym się z nim bliżej;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Powoli kończy się mój krem na dzień, więc chętnie go przetestuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam i byłoby wszystko super gdyby nie fakt że po pewnym czasie zaczął mnie zapychać.

    OdpowiedzUsuń
  18. coś dla mnie, moja cera nienawidzi parafiny :/

    OdpowiedzUsuń
  19. szata graficzna to im się udała :) dostałyśmy tyle tych krermików, że oddałam kilka kosmetyków siostrze w tym tego osobnika, zobaczymy jak się będzie sprawował :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też trochę porozdawałam, na szczęście kremy mają długie daty ważności :)

      Usuń
  20. Fajny kremik- dla mnie przypuszczam że za lekki byłby :)

    OdpowiedzUsuń
  21. nigdy nie miałam kremu do twarzy z soraya, właśnie kończy mi się ich peeling morelowy, który jest świetny

    OdpowiedzUsuń
  22. Opakowania tej serii sa przesłodkie. Ja wczoraj dostałam balsam do testowania. Zobaczymy jak się spisze

    OdpowiedzUsuń
  23. bardzo lubię kremy z tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam zapas kremów na rok, ale pewnie i tak się skuszę na ten. Ostatnio bardzo polubiłam produkty z tej serii

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Od pół roku używałam brata tego kremu- wersji matującej. Bardzo sobie chwalę! Jednak porównując oba składy postanowiłam kupić wersję nawilżającą. Od kilku dni próbuję, na razie jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Fajnie, że dobrze Ci służy.

    Dla mnie już niestety za późno na "Młodą Cerę" ;-)

    OdpowiedzUsuń
  28. fajny blog :) co powiesz na wzajemną obserwację bloga? zwsze się odwdzięczam, więc jeśli zaczniesz powiadom mnie :)
    caluski (>‿♥)
    www.thegrisgirl.blogspot.com.es

    OdpowiedzUsuń
  29. super opakowanie, nie znam tego kremu

    OdpowiedzUsuń
  30. opakowanie jest przesłodkie:) fajnie, że się sprawdził:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Duży plus za brak parafiny - moja mieszana skóra również za nim nie przepada :)

    Jestem ciekawa tej serii marki Soraya - głównie tego kremu, jak i peelingu :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie pamiętam żebym miała cokolwiek tej marki...

    OdpowiedzUsuń
  33. Faktycznie krem nie ma filtra, ale pod każdym innym względem, według mnie jest idealny - konsystencja, zapach, działanie nawilżające... Boski kosmetyk w pięknym opakowaniu za niewielkie pieniążki :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Opakowanie jest faktycznie urocze i ciekawa konsystencja, nie znam zupełnie kremów Soraya

    OdpowiedzUsuń
  35. Kremik jest super :). Jest tak lekki, że po nałożeniu nie czujemy go na twarzy. Pięknie nawilża, nie zapycha. Peeling z tej serii jest też genialny. Zdzierakiem są w nim łupinki orzecha włoskiego :) Świetnie oczyszcza twarz. Udana ta seria bez wątpienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, peeling również jest świetny, bardzo go lubię :)

      Usuń
  36. Bardzo fajny lekki krem na dzień. Szukałam właśnie czegoś pod makijaż i myślę, że bardzo dobrze się sprawdza. - bardzo przyjemny zapach, - lekki, nie obciąża skóry , szybko się wchłania, - nie pozostawia tłustego filmu na skórze, - nadaje miękkość, a przede wszystkim wygładza, dlatego idealnie nadaje się pod makijaż, - cena, zapłaciłam około 12 zł na promocji w Rossmanie, - ładne opakowanie, - delikatny efekt matujący

    OdpowiedzUsuń
  37. też go mam ale właśnie w wersji matującej :)
    również mnie zachwyca i szata i zapach i działanie :)
    Właśnie najlepsze dla mnie, że się pod makijaż sprawdza oraz to, że jest dobrze zabezpieczony :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zatem i wersję matującą będziemy musiały poznać ;)

      Usuń
  38. Uwielbiam krem BB z tej serii :) Mam ochotę właśnie na matującego brata tego nawilżającego kremiku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja nie znam BB z tej linii, mówisz że warto się mu przyjrzeć?

      Usuń
  39. posiadam ten krem nawilżający oraz krem bb z serii so pretty soraya i jestem nimi zachwycona! Ten krem jest naprawdę lekki i super nawilza. Krem bb idealnie dba o skore i poprawia jej wygląd bez tworzenia efektu maski - polecam:)

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena