Pachnący malec od Marion :) Olejki Orientalne: macadamia, ylang-ylang, odżywienie włosów. ~ In my secret world...

piątek, 14 lutego 2014

Pachnący malec od Marion :) Olejki Orientalne: macadamia, ylang-ylang, odżywienie włosów.

Jakiś czas temu w moje skromne progi zawitał mały cudaczek firmy Marion - jeden spośród czterech braci z linii Olejki Orientalne: macadamia, ylang-ylang, którego zadaniem jest odżywienie włosów. Przyznam że poprzeczka stała wysoko, na co dzień używam olejów kosmetycznych, byłam zatem ciekawa jak to cudo spisze się na ich tle... Nie przeciągając zatem, zapraszam na recenzję :)


Od producenta:

Intensywnie odżywczy olejek przeznaczony do każdego rodzaju włosów. Oleje zawarte w formule intensywnie regenerują, odżywiają i wzmacniają włosy. Olejek przywraca włosom elastyczność, gładkość i witalność. Już kilka kropel doskonale odżywia i sprawia, że włosy odzyskują blask i zdrowy wygląd.

Składniki aktywne:

- Macadamia- zapewnia włosom głębokie odżywienie, wygładzenie i regenerację, ułatwiając ich układanie
- Argan- przywraca włosom piękny połysk, nadając im miękkość i elastyczność, bez ich obciążania
- Ylang-ylang- stymuluje porost włosów, odbudowując je i regenerując





Moja opinia:

Maleńka butelka kryje w sobie 30 ml płynu. Jej przeźroczyste ścianki pozwalają cieszyć oko energetycznym kolorkiem olejku, dając jednocześnie kontrolę jego zużycia. Opakowanie zakończone zostało wygodnym aplikatorem w postaci pompki, który dozuje kosmetyk szybko i w odpowiedniej ilości. Działa sprawnie, nie zacina się i nie zatyka. Szata graficzna delikatna i wyważona, bez zbędnych udziwnień czy dodatków. Minus niestety za mało szczelną zakrętkę - olejek lubi wyciekać gdy choć przez moment znajdzie się w pozycji innej niż pionowa...






Konsystencja typowa dla olejków, jednak zaskoczyła mnie na plus szybkością wchłaniania. Trzy wciśnięcia pompki wystarczają na jedno użycie, kosmetyk daje się łatwo prowadzić po włosach i błyskawicznie w nie wnika. Resztkę która pozostaje na dłoniach wsmarowuję w skórki wokół paznokci - im też coś od życia się należy :) Fajnie je zmiękcza i zdecydowanie ułatwia ich odsuwanie, a przy tym przyjemnie nawilża i uelastycznia.




Kolor olejku jest trudny do określenia - w zależności od tego jak pada światło wpada w bardziej pomarańczowe lub różowe tony :) Za to zapach potrafi zawrócić w głowie! Nie jest ciężki, ma w sobie delikatnie słodką nutkę, złamaną jednocześnie czymś świeżym i lekko owocowym. Nie potrafię  porównać go do niczego, musicie mi na słowo uwierzyć że to naprawdę udany miks :) Szkoda że nie jest długotrwały - znika z włosów tuż po ich wysuszeniu.




Moje włosy są z gatunku tych przetłuszczających się u nasady i suchych na końcach, dlatego nakładanie olejku ograniczam do końcówek właśnie. Wsmarowuję tuż po umyciu i osuszeniu ręcznikiem i stylizuję jak zawsze. Już po pierwszym użyciu zauważyłam brak elektryzowania się włosów, co zwłaszcza zimą jest moją zmorą. Są one też poskromione - wszędobylskie "baby hair" nie sterczą na wszystkie strony a raz ułożona fryzura trzyma się w ryzach przez cały dzień :) Włosy bardzo łatwo rozczesać, szczotka sunie po nich sprawnie i szybko. I co istotne - olejek nie obciąża włosów i nie przyspiesza ich przetłuszczania!




Nie mam zniszczonych włosów więc i spektakularne efekty nie były mi potrzebne. Olejek spisuje się nieźle - nadaje im miękkości, sprawia że są gładkie, błyszczące i zdyscyplinowane. Końcówki zyskały optymalnego nawilżenia, nie przesuszają się już tak szybko. Porządna wydajność i niska cena sprawiają, że z ciekawością sięgnę po jego kolegów z serii :)

Moja ocena: 4 / 5
 
Cena: 7,20 / 30 ml
 
Dostępność: drogerie, internet - np. TUTAJ

Olejek otrzymałam w ramach współpracy z drogerią UHOLKI.PL

http://uholki.pl/


Znacie tę linię olejków Marion? Jak spisują się u Was?

59 komentarzy:

  1. Do tej pory nie miałam jeszcze nic z Marion, ale ten olejek prezentuje się całkiem fajnie, mam na niego chęć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aż wstyd się przyzna ale ja też nie znałam wcześniej marki ;)

      Usuń
  2. Faktycznie, zapach jest piękny tylko szkoda że działanie takie krótkotrwałe :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam ten olejek arganowy od Mariona ale okazał się bublem,obciązał i wcale nie chrinił końcówek włosów ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. arganowego nie miałam okazji używać, szkoda że nie sprawdził się u Ciebie...

      Usuń
  4. ciekawe jakby się u mnie spisał :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mam zamiar wypróbować wszystkie olejki do włosów marion, ten także;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie próbowałam ale myślę że niebawem się to zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie daj znać jak sprawdza się u Ciebie :)

      Usuń
  7. nie mialam tego olejku ale uwielbiam szamponetki tej firmy:)
    Masz ciekawy blog dlatego obserwuje :)
    PS. Zaciekawił mnie Twój wpis na temat toniku siarkowa moc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie znam ich szamponetek, dla mnie taka forma kolorowanie włosów jest zdecydowanie za słaba ;)

      Usuń
  8. Z marion mialam tylko malinowy spray do wlosow,musze przyjrzec sie ich ofercie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czytałam o nim sporo, jestem ciekawa jak sprawdzał się u Ciebie?

      Usuń
    2. calkiem dobrze, ale moje wlosy sa zniszczone rozjasnianiem i chlona wszystko :)
      chociaz ja lubie wlasnie przerozne spraye i naduzywam ;)

      Usuń
  9. ja mam nawilzajacy kokosowy :) lubie go

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam tak samo włosy przetłuszczające się u nasady, a suche na końcach, więc z chęcią bym go nabyła. No i ten zapach - jeśli piszesz, że obłędny, to tym bardziej, nawet pomimo krótkotrwałości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest świetny pomimo tego że nie najtrwalszy :)

      Usuń
  11. ja zawsze muszę nakładać jakiś olejek na końcówki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja do tej pory stosowałam jedwab, ale wyrosła mu konkurencja ;)

      Usuń
  12. kurcze szkoda, że wszystkie te olejki na samym końcu składu, dopiero po zapachu...

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie słyszałam o nim, ciekawa jestem zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przyznam, że jakoś nie wierzę w działanie takich mikstur. Co innego prawdziwy olejek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też podeszłam dość sceptycznie do tematu ale jestem mile zaskoczona ;)

      Usuń
  15. Wygodne opakowanie i dobrze działająca zawartość ogromnie kusi!

    OdpowiedzUsuń
  16. Brzmi fajnie, lubię produkty Marion :-) Ja sobie chwalę teraz słynne serum z Green Pharmacy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też miałam na niego ochotę ale jakoś zapomniałam upić ;)

      Usuń
  17. Kiedyś miałam z Mariona olejek arganowy 7in1 i bardzo sobie chwaliłam go, wiec i tego chętnie wypróbuję, zachęciła mnie Twoja recenzja a nawet nie miałam pojęcia że takie coś istnieje :D
    pozdrawiam!
    assymetryczna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tym arganowym czytam skrajne opinie - jedni chwalą pod niebiosa, inni wręcz przeciwnie...

      Usuń
  18. Raczej nie dla mnie ten kosmetyk :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeśli ułatwia rozczesywanie to już go lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeszcze nie znalazłam produktu do włosów, którego zapach by się utrzymywał na moich kudełkach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie niesłychanie długo trzyma się zapach ajurwedyjskiej maski Planeta Organica :)

      Usuń
  21. Olej arganowy jest wysoko w składzie :) Duży plus :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak wykończę swoje zapasy do zabezpieczania końcówek i natknę się na niego to chyba kupię:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam coś podobnego - kurację z olejkiem arganowym z Avon, również aplikowaną na wilgotne włosy bez spłukiwania. Tylko końcówki nim zabezpieczam, kiedy próbowałam robić na cale włosy, jak radzi producent, to po wyschnięciu włosy wyglądały na nieświeże (mam do ramion i używałam 1 kropli).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też bałabym się nałożyć go na całą długość włosów :)

      Usuń
  24. Zaciekawił mnie ten produkt zwłaszcza, że mam taki sam typ włosów jak Ty ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. ja kupiłam sobie z podobnej serii kurację olejkiem arganowym i jak na razie spisuje się całkiem zacnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. olejek arganowy robi ostatnio furorę w kosmetykach :)

      Usuń
  26. Mnie przydałoby się coś głęboko nawilżającego i regenerującego, ten olejek chyba dałby radę ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Mnie zupełnie tego typu produkty nie odpowiadają, miałam olejek Marion i niestety moje włosy tylko wyglądały na tłuste i obciążone...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda że ich produkty u Ciebie się nie sprawdzają...

      Usuń
  28. Ja mam trochę inny zapach, ale jest uroczy!

    OdpowiedzUsuń
  29. Ciekawy produkt :)
    Szkoda, ze zamknięcie nie jest szczelne ;x
    Mi by się przydał na to elektryzowanie w szczególności ;/
    Pozdrawiam :)

    A co do szczotki to gorąco polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też żałuję, odpada niestety zabieranie go ze sobą na wyjazdy...

      Usuń
  30. Fatycznie tani ten olejek jak na taką pojemność - jak zużyję te co posiadam to rozejrzę się za tym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. są jeszcze trzy inne wersje, na różne potrzeby włosów :)

      Usuń
  31. Mam ten olejek ale zupełnie się u mnie nie sprawdził :/ strasznie przyspiesza przetłuszczanie moich włosów mimo, że stosuje jedną pompkę na końce i resztki wyżej :/

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda że u Ciebie zupełnie się nie spisuje...

      Usuń
  32. mam włosy przetłuszczające się i boję się wszelkiego rodzaju olejkow, bo tylko pogłębiają ten problem, a szkoda, bo bym się skusiła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mam taki typ włosów, olejek nałożony na końce nic a nic nie wpływa na ten proces ;)

      Usuń
  33. Ja właśnie zamierzam kupić jako serum na końcówki :)
    Zapraszam do mnie, dopiero zaczęłam włosomaniactwo.
    http://merthiaella.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  34. właśnie go kupiłam, pierwsze wrażenie jest super, ale jego dni jeszcze nadejdą bo muszę wykończyć jeszcze jeden :P

    OdpowiedzUsuń
  35. właśnie go kupiłam, pierwsze wrażenie jest super, ale jego dni jeszcze nadejdą bo muszę wykończyć jeszcze jeden :P

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena