Kolorowo z Eveline... Cienie Quattro, Podkład Magical Cover 5 in 1, Tusz do rzęs Magnetic Look ~ In my secret world...

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Kolorowo z Eveline... Cienie Quattro, Podkład Magical Cover 5 in 1, Tusz do rzęs Magnetic Look

Wśród nowości, które jakiś czas temu wypuściła na rynek firma Eveline Cosmetics jest  kilka wartych uwagi kosmetyków kolorowych. Dane mi było poznać:  tusz do rzęs Magnetic Look - tych u mnie nigdy dość i zawsze mam w pogotowiu kilka otwartych; cienie Quattro - kolekcjonuję, choć nie używam regularnie; oraz podkład Magical Cover 5 in 1 - w tym temacie niezmiennie poszukuję ideału :) Jak sprawdziły się u mnie? Zapraszam do lektury :)


Cienie

Od producenta:
Kolekcja cieni została oparta na wyjątkowej technologii niezwykle drobnego rozcierania, co sprawia że cienie są trwałe i wygodne

w aplikacji. Doskonale przylegają do powieki i utrzymują się przez wiele godzin.
Specjalnie dobrana formuła zawierająca mikro cząsteczki, pozwala na ładne przenikanie się kolorów na oku.
Świecące drobinki nie są zbyt widoczne, jednak tworzą typowo wieczorowy makijaż.
Każde opakowanie zawiera podwójny aplikator, który ułatwi precyzyjne nakładanie cieni.
Technika wykonywania smoky eyes jest zawsze taka sama. Rysunek oka oraz ponumerowane wypraski ułatwią wykonanie profesjonalnego makijażu.
Cienie Quattro dostępne są w czterech wyjątkowych zestawieniach kolorystycznych, a swoboda użycia koloru z całej palety barw pozwoli na wyjątkowy, indywidualny wizerunek odpowiedni na każdą okazję.



Moja opinia:
 

Zestawione w bardzo praktycznym opakowaniu - kasetka jest szczelna, zamknięcie działa sprawnie, nie wyłamuje się. Każdy z czterech kolorów cieni znalazł miejsce w osobnej przegródce, mamy zatem pewność, że nie będą się nam mieszać podczas aplikacji. Szata graficzna prosta i czytelna, na froncie okienko dające podgląd odcieni, na nim krótka instrukcja jak wykorzystać zawartość.



Moja paletka to ta oznaczona numerem 01, dość zimne odcienie poczynając od kremowej bieli, poprzez błękit, granat aż po grafit. Pigmentacja porządna, zwłaszcza jeśli chodzi o ciemniejsze kolory. W białym najsłabsza ale jego używam głównie do rozświetlania wewnętrznego kącika oka. Dzięki błyszczącym drobinkom ładnie połyskują, efekt ten jest subtelny i nienachalny.



Cienie mają kremową konsystencję, nie osypują się podczas nakładania, nie kruszą. Aplikacja zarówno pacynką dołączoną do zestawu jak i pędzlami jest zatem dziecinnie prosta. Na powiekach w nienagannym stanie utrzymują się większą część dnia, nie ścierają się w tym czasie, nie tworzą plam. Demakijaż równie szybki i prosty, łatwo je usunąć tak mleczkiem do demakijażu jak i micelkiem.



Moja ocena: 5 / 5

Cena: ok. 16 zł / 5,2 g


**********************************

Tusz

Od producenta:
Rewolucyjna maskara  MAGNETIC LOOK zapewnia natychmiastowy efekt mocno pogrubionych i gęstych rzęs. Innowacyjna formuła tuszu BEAUTY & CARE sprawia, że rzęsy stają się gęste, wyraziste i odpowiednio podkręcone. Wyprofilowana, silikonowa szczoteczka FLEXY BRUSHTM równomiernie rozprowadza tusz na rzęsach, nie pozostawiając grudek. Mikrowłoski silikonowe dokładnie rozdzielają rzęsy, zapewniając im spektakularne pogrubienie nawet do 200%. Formuła bogata w pigmenty mineralne, naturalny wosk carnauba oraz kompleks witamin (A, E i F)  zapobiega wypadaniu i łamaniu rzęs, pobudzając je do wzrostu. Dzięki zawartości D-panthenolu tusz jest wyjątkowo delikatny dla oczu i nie powoduje podrażnień.Doskonale wzmacnia, odżywia i kondycjonuje rzęsy.




Moja opinia:

Soczyście zielone, lekko błyszczące opakowanie przyciąga oko, choć jednocześnie nie jest nachalne czy krzykliwe. Plus za dobrej jakości druk - czcionka nie schodzi po kilku użyciach, jak to nagminnie ma miejsce w innych maskarach. Szczoteczka silikonowa, ciekawie wyprofilowana. Dociera bez problemów do najkrótszych nawet włosków. Nabiera odpowiednią ilość tuszu, nie ma potrzeby wycierania nadmiaru o brzeg opakowania.




Tusz ma odpowiednią konsystencję, nie jest zbyt suchy, dzięki czemu dobrze się go rozprowadza. Nie skleja rzęs, po umalowaniu są przyjemnie rozdzielone i każda na swoim miejscu ;) Maskara nie osypuje się w ciągu dnia, nie kruszy i nie odbija. Demakijaż bezproblemowy - schodzi szybko za pomocą płynu micelarnego czy mleczka.



Dla uzyskania kruczoczarnego koloru konieczne jest nałożeniu dwóch, a czasami nawet trzech warstw, inaczej włoski nie mają takiej głębi jaką lubię. Efekt pogrubienia też nie jest tak optymistyczny jak zakłada producent, ale do dziennego makijażu w sam raz :) Delikatnie podkręca i unosi rzęsy. Jest łagodny dla oczu, nie wywołuje podrażnień ani szczypania.



Moja ocena: 4 / 5

Cena: ok. 12 zł / 10 ml


**********************************

Podkład

Od producenta:

1. Kryje niedoskonałości
2. Wyrównuje koloryt
3. Skutecznie matuje
4. Nawilża i dotlenia|
5. Chroni przed UVA/UVB
INNOWACYJNA FORMUŁA:
- Mineralne pigmenty rewolucyjnie maskują wszelkie niedoskonałości skóry, takie jak: trądzik, blizny, rozszerzone naczynka i przebarwienia.
- Olejek arganowyzapewnia głębokie odżywianie oraz skuteczną regenerację skóry.
- Kwas hialuronowy delikatnie wyrównuje drobne zmarszczki, dogłębnie nawilża i utrzymuje skórę w doskonałej kondycji.
- SPF 10  zapewniają szeroki wachlarz ochronny przed promieniowaniem UV, które powodują uszkodzenie włókien kolagenowych oraz fotostarzenie się skóry.



Moja opinia:


Mile zaskoczył mnie kolor podkładu - o ile w tubce wygląda na dość ciemny, tak po nałożeniu na twarz idealnie stapia się ze skórą, nie tworzy efektu maski. Został oznaczony numerem 01, nie wiem jak inne odcienie. Na uwagę zasługuje również fakt, że kolor jest bardzo naturalny, nie ciemnieje po aplikacji.



Tubka smukła i bardzo praktyczna - stoi "na głowie" więc produkt zawsze gotowy jest do użycia. Zamknięcie na zatrzask działa sprawnie, nie zacina się. Szata graficzna stonowana, jedyne mocne akcenty to transparentny róż. Konsystencja kosmetyku jest bardzo lekka, dzięki czemu dobrze nakłada się go zarówno pędzlem jak i gąbeczką czy nawet palcami. Nie podkreśla zmarszczek, ładnie wygładza cerę.



Trwałość zadowalająca - na bazie wytrzymuje ok 8 godzin. Z twarzy znika równomiernie, nie musimy się obawiać że nagle zaczniemy straszyć kolorowymi plackami ;) Krycie oceniam jako średnie - daje radę mniejszym niedoskonałościom, jednak z większymi niespodziankami czy też wszelkiej maści przebarwieniami nie radzi sobie do końca. Dzięki zawartości olejku arganowego przyjemnie nawilża skórę. Nie przesusza jej w ciągu dnia, utrzymuje gładka i matową.



Moja ocena: 4 / 5

Cena: ok. 15 zł / 30 ml


**********************************

I jeszcze kilka fotek całej trójki w akcji:



Kosmetyki do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.


Znacie te cuda? Przypadły Wam do gustu?

64 komentarze:

  1. Planuję wypróbować te cienie tylko wersję w brązach ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. cienie mają ładne kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. takiej paletki jeszcze w swoich zbiorach nie miałam ;)

      Usuń
  3. tylko tusz mialam i znam,i nie wspominam za dobrze

    OdpowiedzUsuń
  4. Paletka wygląda zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawie wygląda ten tusz, fajna ma szczoteczkę ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lubię takie silikonowe, wygodnie się nimi operuje :)

      Usuń
  6. witaj :) nominowałam Cie do zabawy Liebster Blog Aword, zajrzyj na bloga i wez udzial, bedzie mi bardzo milo;)

    OdpowiedzUsuń
  7. lubię szczoteczkę tego tuszu :) a cienie ostatnio podkradła mi mama :P

    OdpowiedzUsuń
  8. podkład dla mnie za ciemny ale rozważam kupienie tych cieni!

    OdpowiedzUsuń
  9. Tusz wydaje mi się całkiem ciekawy, co do cienie to gustuje bardziej w brązach więc paletka nie dla mnie, a podkład zapewne zbyt ciemny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez z reguły sięgam po brązy, ale odrobina odmiany przydaje się od czasu do czasu ;)

      Usuń
  10. Nie widziałam jeszcze na półkach żadnego z pokazanych przez Ciebie produktów:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie moje kolory cieni niestety, ale makijaż który pokazałaś bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten podkłądzik Eveline Magical Cover mieszam z innymi podkładami, sprawdza się i u mnie i na klientkach, gdy chce przyciemnić jasne podkłady :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bez bicia się przyznam, że o cieniach nie czytałam, bo nie używam i nie mam w tym temacie żadnego punktu odniesienia :)
    Natomiast co do tuszu i podkładu. To ten pierwszy mnie mocno zainteresowała ze wzgl na to, ze łatwo schodzi i się nie kruszy to czad! Na pewno się u mnie znajdzie a co do drugiego kosmetyku to świetnie, ze ma olejek arganowy dzięki czemu jak piszesz nie podkreśla skórek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie daj znać jak sprawdza się tusz u Ciebie :)

      Usuń
  14. Też kolekcjonuję cienie, choć używam tylko od święta :). Bardzo ciekawie wygląda ten tusz, chociaż szkoda, że trzeba aż 2-3 warstwy nałożyć, żeby był odpowiednio czarny- będzie mało wydajny przez to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a myślałam że z tymi cieniami to tylko ja mam takiego dziwnego hopla ;)

      Usuń
  15. Nie znam tych kosnetykow i zaluje ze to niemozliwe by przetestowac wszystkie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. możliwe i owszem, ale posłużą mi pewnie jakiś czas ;)

      Usuń
  16. bardzo lubię firmę eveline :) fajny makijażyk i przepięknie zdjęcia! aż miło się patrzy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. mam ochotę zakupić te cienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. fiu fiu, jaki makijaż:) cienie nie mój kolor, ale mam w brązach i je lubię, chociaż za bardzo się błyszczą:)

    OdpowiedzUsuń
  19. uwielbiam kolorówkę, wiesz co zrobiłaś mi tym postem? ech :D

    OdpowiedzUsuń
  20. cienie i tusz uwielbiam. ja mam paletkę w brązie

    OdpowiedzUsuń
  21. Na paletkę mam ochotę, tyle że w brązowych tonacjach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. brązy górą - też chcę ją sobie sprawić ;)

      Usuń
  22. Cienie bardzo mi się spodobały :)

    OdpowiedzUsuń
  23. z tej firmy mam tylko lakiery do paznokci :D makijaz bardzo mi sie podoba chociaz kolory nie moje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też mam kilka ich MiniMaxów i bardzo je lubię :)

      Usuń
  24. Mamy bardzo podobne opinie o tych kosmetykach :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Chyba szczególnie cienie mi się podobają, mają bardzo ładne odcienie. Dakota mówiłam Ci już, ze mi się ogromnie podobają Twoje zdjęcia zawsze? :) Są super. Wszystko na nich widać to co trzeba i zawsze są w dobranej scenerii:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie pamiętam ale ja mam sklerozę ;)
      niemniej jednak niezmiernie miło czytać mi te słowa, ślicznie dziękuję :*

      Usuń
  26. Szkoda ze ja u sebie nigdzie Eveline nie moge kupić :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest na pewno w Rosku, ale widziałam i w małych drogeriach :)

      Usuń
  27. ale ładny makijaż :) Ja bym najbardziej chciała podkład wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczerze przyznam że podkład bardzo zaskoczył mnie na plus!

      Usuń
  28. Żadnego z tych kosmetyków nie miałam... makijaż ładny.

    OdpowiedzUsuń
  29. bardzo ciekawa szczoteczka tego tuszu! lubię takie małe i zgrabne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Maskara została moją ulubienicą :) Cienie również bardzo polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się że i u Ciebie kosmetyki się sprawdziły :)

      Usuń
  31. ładnie to ujęłaś z tą naturą :)
    co do posta - nie wiedziałam, że eveline ma tego typu kosmetyki! jestem zaskoczona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo to prawda - widzę po swoich dzieciach ;)
      to nowości, jak widać całkiem udane :)

      Usuń
  32. Ten niebieski odcień bardzo mi się podoba, mam ochotę kupić cienie dla niego samego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nakładany na mokro - efekt jest bardziej zdecydowany :)

      Usuń
  33. już chciałam napisac,że szkoda, że nie pokazałaś ich w akcji,a tu nagle ostatnie zdjęcie wyskoczyło ;d ale Ty masz ładną cerę, taka czysta i wgl ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to chyba magia tego podkładu - może kryje dużo lepiej niż mi się wydaje ;)

      Usuń
  34. Paletkę mam, chętnie skuszę się na tusz ...

    OdpowiedzUsuń
  35. Ładnie wyglądasz w tym "zestawie" :)

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena