Rzęsy do nieba? Flashy Curl Mascara, Maskara podkręcająca i zwiększająca objętość, Ados Cosmetics ~ In my secret world...

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Rzęsy do nieba? Flashy Curl Mascara, Maskara podkręcająca i zwiększająca objętość, Ados Cosmetics

Gdyby ktoś zadał mi pytanie, jaki kosmetyk koniecznie musiałabym zabrać ze sobą na bezludną wyspę, to bez wątpienia byłby to tusz do rzęs. Choć na co dzień nie maluję się jakoś szczególnie, to jednak bez użycia maskary czuję się nie do końca "ubrana" i nie wyobrażam sobie wyjścia z domu. Mam też ich zawsze w użyciu kilka równocześnie i stosuję wedle zachciewajek ;) Ostatnim nabytkiem jaki trafił do mojej kosmetyczki jest Flashy Curl Mascara, Maskara podkręcająca i zwiększająca objętość, Ados Cosmetics.


Kilka słów od producenta: 

Fantastyczna maskara, która pięknie podkręca rzęsy zwiększając jednocześnie ich objętość. Dzięki prowitaminie B5 maskara pielęgnuje rzęsy, odżywia je i wzmacnia ich strukturę. Rzęsy odzyskują elastyczność i piękny połysk. Gruba, klasyczna szczoteczka idealnie rozczesuje rzęsy, nie skleja ich i pokrywa tuszem od nasady aż po same końce.
Maskara jest dostępna w kolorze głębokiej czerni.




 

Moja opinia:
 

Opakowanie maskary jest szalenie proste i zarazem klasyczne w swym kształcie. Grubawe w środkowej części, dzięki czemu dość stabilne - postawione na łazienkowej półce nie przewraca się. Całość utrzymana w stonowanej czarnej kolorystyce, jedyne akcenty to różowa metaliczna czcionka i taki sam pasek tuż pod zakrętką. Niestety jakość nadruku jest dość słaba - literki szybko się ścierają, po kilkunastu dniach używania już praktycznie ich nie widać...






Szczoteczka dość sporych rozmiarów, wykonana tradycyjnie z włosia. Nie jest zbyt miękka, nie wygina się i nie wykrzywia przy wkładaniu i wyciąganiu z opakowania. Dobrze dozuje tusz, nie wyciągamy jej całej oblepionej, nie musimy usuwać nadmiaru. Nie mam problemu z dotarciem nawet do najkrótszych rzęs, dobrze mi się nią operuje. Nie babrze powiek podczas malowania, co niestety często bywa moją zmorą ;)





Podoba mi się kruczoczarny kolor maskary. Jest wyrazisty, już jedno pociągnięcie ładnie podkreśla moje dość blade z natury rzęsy. Dwie warstwy dają z kolei optymalny efekt. Zadaniem tego tuszu ma być podkręcenie i zwiększenie objętości, i muszę przyznać że nie są to obietnice rzucane na wiatr. Rzęsy po umalowaniu są ładnie uniesione i delikatnie pogrubione, choć efekt nie jest jakiś przesadnie teatralny a raczej delikatny i subtelny, taki jak lubię :) Maskara nie skleja rzęs, wręcz przeciwnie delikatnie je rozdziela i rozczesuje, nie znajdziemy w niej również grudek. Co bardzo istotne, tusz nie zmienia swojej konsystencji podczas użytkowania - nie gęstnieje ani nie zasycha!





Przypadła mi również do gustu trwałość tuszu - w idealnym stanie utrzymuje się na rzęsach przez większą część dnia, nie osypuje się, nie kruszy i nie odbija na powiekach. Demakijaż to również żaden problem, daje się usunąć w ekspresowym tempie. Maskara nie podrażnia oczu, nie wywołuje swędzenia czy pieczenia. O jej działaniu pielęgnacyjnym będę się mogła przekonać za jakiś czas, na razie z całą pewnością stwierdzam że chroni rzęsy - podczas demakijażu nie znajduję ich na waciku.

I jeszcze efekty na rzęsach:





Tytułem podsumowania zatem, jestem zadowolona z efektów jakie daje Flashy Curl Mascara. Szybka i precyzyjna aplikacja, porządna trwałość, piękny głęboki kolor i bezproblemowy demakijaż to cechy które sprawiają, że pewnie skuszę się na nią ponownie. Szczególnie że cena jest bardzo przyjazna dla portfela :)
 

Moja ocena: 4,5 / 5

Cena: ok. 9 zł / 12 ml


Dostępność: drogerie, internet - np. TUTAJ 





Flashy Curl Mascara otrzymałam w ramach współpracy z drogerią UHOLKI.PL

http://uholki.pl/

Miałyście okazję poznać tę lub inne maskary marki Ados Cosmetics? Jak spisują się u Was?

31 komentarzy:

  1. świetny efekt, i jeszcze niezła cena.. aż żal nie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie - za taką cenę aż grzech nie spróbować ;)

      Usuń
  2. fajnie, że u Ciebie się spisała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. muszę wypróbować ten tusz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście wygląda nieźle i miło, że ogólnie się sprawdził ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No matter what others say, I think it is still interesting and useful maybe necessary to improve some minor things
    Sea Horse shoe games

    OdpowiedzUsuń
  6. nie widziałam go nigdzie jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u siebie widziałam w małej osiedlowej drogerii :)

      Usuń
  7. Bardzo fajny! Ja lubię lakiery tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie miałam jeszcze okazji poznać innych tej firmy ale pewnie prędzej czy później się skuszę :)

      Usuń
  8. Nie znam tej marki:) Ale bardzo fajny efekt:)

    OdpowiedzUsuń
  9. efekt faktycznie super, ale do mnie jakoś nie przemawiają te szczoteczki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja tam lubię takie, choć i silikonowymi nie gardzę ;)

      Usuń
  10. Tusz bardzo ładnie prezentuje się na Twych rzęsach :)

    A Twoje zdjęcia są nieziemskie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba wypróbuję! ;) Jestem ciekawa jak się sprawdzi u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. całkiem fajny efekt :) warto się skusić szczególnie, że moje tusze są już na wykończeniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam zawsze kilka w zapasie - to już chyba podchodzi pod uzależnienie ;)

      Usuń
  13. Zdjęcia, jak zwykle cudowne :) A efekt, jaki daje maskara bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena