Uczta dla zmysłów, rozkosz dla ciała... So Fresh! Piękne Ciało, Żel pod prysznic Milkberry, Soraya ~ In my secret world...

środa, 6 listopada 2013

Uczta dla zmysłów, rozkosz dla ciała... So Fresh! Piękne Ciało, Żel pod prysznic Milkberry, Soraya

Choć lato już niestety dawno za nami, ja wciąż nie potrafię przestawić się na cięższe, jesienno-zimowe zapachy kosmetyków do pielęgnacji ciała ;) W mojej łazience nadal rządzą cytrusy i cała masa innych owoców, których nie jestem w stanie odstawić w kąt. Ogromną frajdę sprawiła mi więc paczka od serwisu Uroda i Zdrowie, w której znalazłam dwie malinowe cudowności z nowej linii marki Soraya. Dziś zatem recenzja Żelu pod prysznic So Fresh! Piękne Ciało Milkberry.


Soraya o żelu:
 

Żel pod prysznic MILKBERRY z ekstraktem z malin rozpieści Twoje ciało, a łazienkę zamieni w czarodziejską krainę słodyczy. Poczujesz, że Twoja skóra jest czysta, odświeżona i zakochana. Po takiej kąpieli trudno będzie wrócić do rzeczywistości.

Niespodziewana nuta liczi po chwili ustąpi miejsca wmiksowanym w słodki shake malinom, jagodom i truskawkom. Obłędnej kompozycji ciepła dodadzą wanilia i białe piżmo. Tak pachnie malinowa obsesja!


 

Moja opinia:

Butla w której żel zamknięto jest niezwykle kobieca. Pomijam już delikatnie różowy kolor opakowania, słodką grafikę i dodające uroku maleńkie serduszka - ona nawet kształt ma kobiecy! Ładnie wcięta w talii, z wyraźnie zarysowanymi biodrami - figura marzenie ;) Bardzo wygodnie leży w dłoni i nie wyślizguje się z niej podczas kąpieli. Zamknięcie na klik działa sprawnie, hermetycznie dolega do reszty butelki, nie ma więc ryzyka że podczas niespodziewanego upadku cenna zawartość niespodziewanie się wysączy ;) 






Otworek który dozuje żel jest odpowiednich rozmiarów i dobrze aplikuje kosmetyk. Nie ma obawy, że wyleje się go zbyt wiele, bezpowrotnie znikając w czeluściach odpływu ;) To również zasługa konsystencji - jest przyjemnie kremowa i dość gęsta - dokładnie taka jaką lubię :) Dobrze rozprowadza się na skórze, nie spływa z niej po nałożeniu. Już niewielka ilość daje sporą pianę i pozwala dokładnie umyć ciało.



 

Zapach tego kosmetyku to coś, co nie daje o sobie zapomnieć - nawet po zamknięciu butelki wciąż go czuję! To idealne połączenie leśnych owoców na czele z maliną, złamane ciut mleczno-waniliową nutą. Co istotne, aromat nie jest sztuczny czy chemiczny i pięknie potęguje się po zetknięciu ze skórą. I w całej łazience pachnie malinowym shakiem, aż żal z niej wychodzić po skończonej kąpieli ;) Zapach na skórze utrzymuje się jeszcze przez czas jakiś po myciu.





Od żelu pod prysznic wymagam dwóch rzeczy - ma ładnie pachnieć, by kąpiel była przyjemnością, i dobrze oczyszczać ciało, zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Milkberry na obu tych polach egzamin zdaje z nawiązką. Dodatkowym plusem jest fakt, że nie wysusza skóry, po myciu jest ona jedwabiście gładka i sprężysta. Nie wywołał u mnie podrażnień czy innych reakcji alergicznych, choć do składu pewnie można byłoby odrobinę się przyczepić. Ja jednak przymykam oko na SLS - moja skóra potrafi sobie z nim radzić - cudny zapach rekompensuje wszystko z nawiązką :D





 

Jeśli jeszcze nie znacie Milkberry, polecam Wam go z całego serca! W ofercie firmy widziałam jeszcze kilka zapachów w tej linii - brzoskwinia, cytryna i ... czekolada :) I na tę ostatnią z pewnością się skuszę, jak dojrzeję do zmiany zapachów kąpielowych umilaczy na cięższe :) Tymczasem już za kilka dni zapraszam na recenzję balsamu do ciała w tej samej, malinowej nucie zapachowej.
 

Moja ocena:  5 /5
 

Cena: ok. 11 zł / 300 ml
 

Dostępność: drogerie, internet
 

Żel do testów otrzymałam  za pośrednictwem serwisu Uroda i Zdrowie. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.





Lubicie owocowo pachnące kosmetyki do pielęgnacji ciała? A może preferujecie inne zapachy?

53 komentarze:

  1. uwielbiam takie owocowe,pachnące kosmetyki. fajnie,że jest to,żel a nie płyn do kąpieli,bo wanny nie mam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę że i płyn do kąpieli zapewniłby nieziemskie doznania ;)

      Usuń
  2. tego samego oczekuję od żelu,nie liczę na nie wiadomo co, ma ładnie pachnieć i uprzyjemniać kąpiel oraz czyścić ciałko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ten żel wszystkie te zadania spełnia w pełni :)

      Usuń
  3. Uwielbiam firmę Soraya! Jej kosmetyki pielęgnacyjne cudnie pachną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja, wstyd się przyznać, nie znam zbyt wielu ich kosmetyków ;)

      Usuń
  4. ojej, musi pachnieć naprawdę cudownie! i jakie ładne zdjęcia w pianie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obok zapachu nie da się przejść obojętnie ;)

      Usuń
  5. Uwielbiam pachnące żele pod prysznic. To podstawowe kryterium na podstawie którego wybieram żel :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przyznam że ja też... dopiero później zerkam na skład ;)

      Usuń
  6. Też miałam ochotę na ten żel.

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam czekoladowy najpierw, a teraz mam ten - pachnie p r z e b o s k o! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. gwarantuje Ci że od pierwszego ciuchnięcia byłabyś oczarowana ;)

      Usuń
  9. świetne fotki :)
    miałam okazje go tylko wąchać - ale zapach cudowny :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Kusi zapachem napewno i swietnymi zdjeciami:-D. Ja obecnie mam altera. Ja nie jestem wymagajaca wzgledem plynow , zeli pod prysznic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po alterrę też dość często sięgam, lubię ich żele :)

      Usuń
  11. słyszałam o nim same pozytywny! muszę go mieć :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziewczęce opakowania, chyba moja córka coś ma podobnego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziewczęce, ale i te starsze dziewczyny tracą dla niego głowę ;)

      Usuń
  13. Ja chyba nie mam jakiejś ulubionej nuty zapachowej:)
    Wszystko zależy od nastroju:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja lubię mieć wybór, dlatego kosmetyków do kąpieli mam zawsze pootwieranych kilka na raz ;)

      Usuń
  14. Ja muszę przyznać że ta linia na prawdę im się udała. Pod względem graficznym na prawdę fajnie i niebanalnie się prezentuje a i działanie na prawdę okej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, wydaje się być dopracowana w każdym calu :)

      Usuń
  15. Wspaniała szata graficzna, a działania jeszcze osobiście nie znam :)) Tylko z opisów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie pozostaje nic innego jak sięgnąć po niego szybciutko ;)

      Usuń
  16. Ładna pianka, zapraszam na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. malinowej obsesji to ja dostaję, gdy sobie pomyślę o jego zapachu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i słusznie, jego zapach potrafi zawrócić w głowie ;)

      Usuń
  18. malinowa obsesja - pięknie ja przedstawiłaś

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam ogromną ochotę na wersję czekoladową, ale tą też bym nie pogardziła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na czekoladę czaję się i ja - będzie moja jak tylko wykończę malinę ;)

      Usuń
  20. Wyglada ciekawie, w koncu poleca sama Edyta Gorniak :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Musi pięknie pachnieć :) ja miałam wersję zapachową Sunny Peach :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wow :D Jest chyba czekoladowy, pewnie się na niego skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Rewelacyjny produkt ! No i racja zapach po prostu nieziemski- po użyciu cala łazienka i ciało pięknie pachną malinami. Do tego piękne opakowanie różowe, wygodne dobrze sie trzyma. Ale to jeszcze nie wszystko - ten produkt to naprawdę dobry kosmetyk ! Zel ma fajna gęsta konsystencje super sie pieni i jest bardzo wydajny. Zel dobrze oczyszcza skore, nie wysusza jej tym samym ani nie uczula ! Polecam naprawdę wart zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kuszą mnie mocno te nowości od Soraya :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już wiem że na malince się nie skończy ;)

      Usuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena