Satynowa gładkość na twarzy... Baza pod makijaż Prelude Primer Base, Ingrid Cosmetics, Verona ~ In my secret world...

piątek, 22 listopada 2013

Satynowa gładkość na twarzy... Baza pod makijaż Prelude Primer Base, Ingrid Cosmetics, Verona

Istnieją takie kosmetyki, których potrzeby używania jakoś wcale nie odczuwam. Jednym z nich jeszcze do niedawna była baza pod makijaż - żyłam w przekonaniu, że tego typu produkty zapychają skórę nie pozwalając jej oddychać i tworzą efekt maski. Z nieśmiałością zatem, ale i z czystą kartą (bo efektów nie miałam z czym porównywać) podeszłam do Prelude Primer Base Ingrid Cosmetics od Verony. Czy się polubiłyśmy?


Info ze strony producenta: 

Matująca baza pod makijaż nadaje skórze niezwykłą gładkość i kaszmirową miękkość.
Dzięki niej otrzymasz natychmiastowy efekt wygładzenia, nawilżenia oraz delikatnego napięcia. Lekka, silikonowa formuła gwarantuje perfekcyjne i profesjonalne wykończenie makijażu, ułatwia rozprowadzenie fluidu oraz pudru. Optycznie spłyca zmarszczki i tuszuje wszelkie niedoskonałości cery.





 

Moja opinia:
Czarny kartonik w którym schowano kosmetyk słabo kojarzy się z kobiecym kosmetykiem. Mnie osobiście przypomina opakowanie męskich perfum, jest taki trochę bez wyrazu i raczej wątpię, czy zwróciłabym na niego uwagę w drogerii. Wiem, że to sprawa drugorzędna, ale kosmetyk już swoim wyglądem musi mnie kusić do zakupu ;) Plastikowa buteleczka również jest ciut bezpłciowa, jej jedyną ozdobą jest słabej jakości nadruk, który niestety bardzo łatwo się ściera.






 

Czarne matowe ścianki nie pozwalają zatem na kontrolę zużycia kosmetyku, trudno więc zgadnąć ile zostało go jeszcze wewnątrz i kiedy poczynić kolejne zakupy ;) Aplikator którym zakończono buteleczkę miał ułatwić zadanie i uprości aplikację, jednak w moim przypadku wystawił cierpliwość na wielką próbę! Przed pierwszym użyciem pompkę musiałam wcisnąć z kilkadziesiąt razy, aż w końcu moim oczom ukazała się maleńka kuleczka produktu. Podejrzewałam już nawet, że jest ona zepsuta i przyjdzie mi z opakowania wydłubywać bazę patykiem ;)






Kosmetyk zaskoczył mnie swoim wyglądem. Spodziewałam się kremowej konsystencji i podobnego koloru, tymczasem baza jest zupełnie bezbarwna i jakby żelowo-satynowa. Nie jest mokra czy klejąca, po zetknięciu ze skórą błyskawicznie i całkowicie w nią wnika i co istotne nie zmienia jej kolorytu. Ogromny plus także za praktycznie bezwonną formułę, nie lubię tego pudrowego aromatu często towarzyszącego kosmetykom do makijażu twarzy.





 

Kosmetyk po nałożeniu nadaje twarzy przyjemnego a jednocześnie nie nachalnego napięcia, momentalnie staje się ona idealnie wygładzona i niezwykle przyjemna w dotyku. Jest przy tym także doskonale matowa, choć nakładamy ją na krem nawilżający to świetnie z nim współgra. Mamy zatem doskonale przygotowany grunt pod dalsze tapetowanie ;) Nałożenie podkładu nie przysparza żadnych problemów - dobrze i równomiernie się rozprowadza i co istotne nie roluje się!






Co jeszcze niesamowicie mnie zaskoczyło to fakt, że baza świetnie wypełnia bruzdy i zmarszczki mimiczne - a szczerze mówiąc w tę obietnicę producenta mocno wątpiłam ;) Cera jest także mocno ujednolicona, co finalnie daje bardzo przyjemny dla oka efekt. Używałam jej, dla przetestowania, pod różne podkłady - Illu Sphere od Eris, Express Lifting od Soraya, True Recorver Foundation Illuminating od Wibo - i z czystym sumieniem mogę napisać, że z każdym z nich współgra świetnie. 






Moje główne obawy również (na szczęście) legły w gruzach. Baza nie zapycha skóry - nie zafundowała mi żadnych przykrych niespodzianek w postaci wyprysków, ani nie tworzy efektu maski - makijaż wygląda lekko i naturalnie. Natomiast jeśli chodzi o przedłużenie jego trwałości, to nie zauważyłam jakiś specjalnych efektów. Myślę, że to produkt wart wypróbowania, choć nie bez mankamentów natury technicznej, które trochę zaniżają jego ocenę.
 

Moja ocena: 4 / 5

Cena: 14,40 zł / 30 ml

Dostępność: drogerie, internet - np. TUTAJ 

Bazę pod makijaż Prelude Primer Base otrzymałam w ramach współpracy z drogerią UHOLKI.PL




http://uholki.pl/


 Używacie tego typu produktów? Jakie możecie polecić?

46 komentarzy:

  1. lubię takie bazy pod makijaż, bo fajnie wygładzają nierówności mojej buziuni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. aż nie mogę uwierzyć że wcześniej nie miałam z nią styczności ;)

      Usuń
  3. Jakoś nie lubię kosmetyków tej firmy, nie umiem się do niej przekonać..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to mój pierwszy ich kosmetyk, przyznam szczerze że nawet bliżej nie znam ich oferty...

      Usuń
  4. Kupilam ją w wakacje, tez obawialam się że będzie zapychac jednak nic takiego się nie stało. U mneie naprawdę przedłuża trwałość makijażu. Jestem z niej bardzo zadowolona, szczególnie że kupiłam ją za 10 zł w drogerii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to faktycznie trafiłaś na rewelacyjną cenę :) fajnie że i u Ciebie się sprawdza :)

      Usuń
  5. ja baze pod makijaż miałam tylko z deli i nawet jej nieskończyłam jakoś nic mi nie dawała

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa konsystencja, też bym była zaskoczona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawa i co najważniejsze świetnie stapiająca się ze skórą!

      Usuń
  7. Aż zdziwiona jestem, że jest taka dobra, no i zdziwiła mnie konsystencja:) Mam bazę Delii, która jest kremowa i tak naprawdę tak rzadko jej używam, że wydaje mi się zbędnym kosmetykiem, pomimo tego, że bardzo chciałam ją mieć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie takie samo zdanie o tego typu produktach miałam do tej pory, bazy wydawały mi się zbędne... wiem już że to nieprawda :)

      Usuń
  8. Nie korzystałam jeszcze z baz pod makijaż ale ciekawa się ona wydaje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zatem polecam - różnica jest widoczna gołym okiem :)

      Usuń
  9. widzę, że godna wypróbowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie bazy się nie sprawdzają. Nie lubię ich silikonowej konsystencji, a składy dodatkowo zniechęcają mnie do stosowania ich :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przyznam że składu nie analizowałam, ale jeśli mnie nie zapchała i nie wywołała innych niespodzianek to jestem na tak :)

      Usuń
  11. mam jedną bazę ale używam ją od święta, staram się jak najmniej nakładać na twarz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. okazuje się, że nie taki diabeł straszny... ;)

      Usuń
  12. Hmmm nawet nie wiedziałam, ze jest taka fajna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no widzisz, jak to fajnie tak miło dać się zaskoczyć ;)

      Usuń
  13. A mnie opakowanie się podoba, ale są gusta i guściki :D Konsystencja faktycznie zaskakująca. Ja mam z Hean i jestem nią zachwycona, zwłaszcza zapachem, wcale nie jest pudrowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zerknę z ciekawości na tę z Hean, coś czuję że tego typu kosmetyk już na stałe zagości w mojej kosmetyczce ;)

      Usuń
  14. Jakby jeszcze baza przedłużała trwałość makijażu to by dopiero była świetna, tak niestety wciąż będę szukać dalej chyba, bo głównie na tym mi zależy, ale plus za cenę i fajne wygładzenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziewczyny pisały że u nich przedłuża trwałość makijażu - wszystko widać zależy od skóry :)

      Usuń
  15. No tak nie wygląda jakoś odjazdowo
    a kolorek też dziwny jak na bazę (choć miałam tylko jedną więc dużego doświadczenia nie miałam)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja akurat bazy używam rzadko, choć na pewno czasem się przydaje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez nie używam jej na co dzień ale na wielkie wyjście, gdy zależy nam na perfekcyjnym wyglądzie, jest jak znalazł ;)

      Usuń
  17. Jak aktualnie używałam Bazy Rose od Miraculum :) tej nie miałam jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie znam tej bazy, zerknę z ciekawości co to za cudo :)

      Usuń
  18. powiem szczerze, że sama też jestem zdania, że bez tego da się życ- wystarczy krem:) Do tej pory kojarzyłam bazy z lekko cielistym kolorem, a tu niespodzianka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też wydawało się zawsze że ich kolor zbliżony jest do odcieni pudrowych ;)

      Usuń
  19. To w zasadzie jedyna baza, która mnie nie zapchała :D
    Opakowanie wymaga trochę dopracowania - ale za świetne działanie można wybaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajnie że i u Ciebie się sprawdza, a co do opakowania - mam dokładnie takie samo zdanie ;)

      Usuń
  20. jeszcze nie miałam żadnej bazy, chyba w końcu jakąś wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzę że masz podobne zaległości jak i ja ;)
      ale jak już je nadrobiłam wiem, że to jednak bardzo przydatny kosmetyk ;)

      Usuń
  21. Miałam ją i nie sprawowała się jakoś wybitnie dobrze. Więcej jej nie kupię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no proszę - co cera to inna opinia :)
      jakiej bazy używasz?

      Usuń
  22. Czytałam ,ze bazy silikonowe żle wpływają na kondycję skóry,inaczej mówiąc skóra szybciej się starzeje,sama nie stosowałam nigdy mimo 40 na karku i chyba raczej nie będe.

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena