Owocowy koktajl dla ciała... So Pretty!, 3 in 1 Rich Care Formula, Piękne Ciało Milkberry, Soraya ~ In my secret world...

piątek, 8 listopada 2013

Owocowy koktajl dla ciała... So Pretty!, 3 in 1 Rich Care Formula, Piękne Ciało Milkberry, Soraya

Miękka i gładka, a przy tym doskonale pachnąca skóra to marzenie niejednej z nas. I choć moje łazienkowe półki uginają się pod zapasem maziajów do ciała pretendujących do miana ideału, co i rusz powiększam swoją kolekcję ;) Dodam tylko, że im piękniej balsam pachnie, tym łatwiej mi się na niego skusić. Dziś słów kilka o moim ostatnim odkryciu - poznajcie proszę So Pretty!, 3 in 1 Rich Care Formula, Piękne Ciało Milkberry marki Soraya, który w moje skromne progi zawitał za sprawą serwisu Uroda i Zdrowie.



Soraya o balsamie:
 

Temu uroczemu balsamowi do ciała po prostu trudno się oprzeć. Zapewnia absolutną przyjemność podczas stosowania oraz poprawę wyglądu skóry, która staje się nawilżona, wygładzona, miła w dotyku i pachnąca. Zawarty w nim koktajl składników odżywczych działa intensywnie regenerująco zmniejsza suchość naskórka poprawia komfort nawet suchej i delikatnej skóry.
Milkshake - proteiny mleczne, które zwiększają nawilżenie skóry, poprawiają jej wygląd i kondycję.
Słodkie maliny - ekstrakt z owoców, który wykazuje działanie przeciwrodnikowe, chroni skórę przed procesami starzenia i łagodzi podrażnienia
Olej z czarnych porzeczek - intensywna odżywka dla skóry o idealnej proporcji kwasów omega-3 do omega-6. Zawiera niezwykle cenny dla skóry kwas gamma-linolenowy, dzięki czemu regeneruje i uszczelnia naskórek. Sprawia, że skóra jest gładka, miękka i przyjemna w dotyku.



Moja opinia:
 

Na wstępie muszę napisać, że balsam jest idealnym uzupełnieniem kąpielowej pielęgnacji z żelem Milkberry, o którym pisałam w  >>TYM POŚCIE<<. Nuta zapachowa utrzymana w tym samym tonie, od pierwszego "niuchnięcia" odurza nas boski aromat malin zanurzonych w mlecznym koktajlu. Choć mam wrażenie, że tutaj jest on bardziej łagodny i jogurtowy, wyczuwam także wyraźne wpływy czarnej porzeczki. Zapach idealnie pieszczący nos, utrzymujący się na skórze jeszcze następnego dnia po aplikacji! Jak dla mnie rewelacja, przyznam szczerze, że zakochałam się w nim od pierwszego użycia ;)




Opakowanie balsamu jest bliźniaczo podobne do tego w którym zamknięto żel. Ten sam cukierkowy kolorek, ta sama słodka grafika. Butla jest doskonale wyprofilowana, wygodnie leży w dłoni i nie wyślizguje się z niej podczas aplikacji kosmetyku. Zakończona czarnym zamknięciem "na klik", który doskonale markuje delikatnie szlifowany kamień szlachetny. Działa sprawnie, nie zacina się i nie wyłamuje, jest łatwy do podważenia nawet jedną ręka a przy tym szczelny i hermetyczny.





Konsystencja kosmetyku jest niezwykle lekka i śmietankowa, rewelacyjnie rozprowadza się na skórze i błyskawicznie wchłania. Nie pozostawia tak nielubianej tłustej czy klejącej warstwy, praktycznie od razu możemy wkładać ubranie, nie ryzykując jego zaplamienia. Lekko różowawy kolor umila aplikację i podkreśla delikatną formułę balsamu.





Z czystym sumieniem przyznam, że obietnice producenta odnośnie działania kosmetyku spełniają się w 100 %. To swego rodzaju ewenement, rzadko kiedy zdarza się, by choć w połowie nie były one na wyrost ;) Balsam bardzo porządnie odżywia i regeneruje skórę, jest ona po użyciu niezwykle elastyczna i gładka. Świetnie sprawdza się jako ukojenie po depilacji, zaczerwienienia czy podrażnienia znikają w błyskawicznym tempie, skóra nie jest napięta. Nawilżenie jakie gwarantuje balsam również na najwyższym poziomie - efekt jest długofalowy i dogłębny, nawet jeśli zdarzy nam się ominąć dawkę kosmetyku skóra nie traci jędrności i wygładzenia.





Podsumowując zatem, balsam Milkberry skradł moje serce od pierwszego użycia! Zniewalający zapach i fenomenalne działanie to niewątpliwie jego główne zalety. Do tego słodkie i urzekające opakowanie, które niewątpliwie dodaje uroku i cieszy oko :) Czy trzeba czegoś więcej?

Moja ocena: 5/5


Cena: 14-15 zł / 300 ml

Dostępność: drogerie, internet

Balsam do testów otrzymałam  za pośrednictwem serwisu Uroda i Zdrowie. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.



Znacie to cudo? A może inne kosmetyki z linii Piękne Ciało?

78 komentarzy:

  1. zdjęcia --> jak?

    na sorayę jestem obrażona a przyszłam tutaj popatrzec tylko na piekne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a co Ci zrobiła że się gniewacie? ;)
      zdjęcia to efekt wczorajszej nudy ;)

      Usuń
  2. Fajnie, że tak dobrze sprawdził się ten balsam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem z niego naprawdę zadowolona, w duecie z żelem rozpieszczają :)

      Usuń
  3. Ja mam wersję morelową i przyznam, że bardzo go lubię :)
    Pozdrawiam A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mnie ciekawi ale chyba szybciej sięgnę po czekoladę :)

      Usuń
  4. Tego balsamu nie znam :) ale cenię sobie Żel pod prysznic So fresh! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja te balsamy oglądałam w sklepie i żaden nie jest dla mnie bo wszystkie maja wysoko w składzie parafinę co dla mnie kończy się niespodziankami na ramionach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj to nie zazdroszczę, moja skóra jakoś mniej wrażliwa jest na szczęście ;)

      Usuń
  6. Super, że się dobrze sprawdza zarówno pod względem pielęgnacyjnym, jak i zapachowym :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapach tej malinki jest obłędny ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś w końcu muszę się skusić na coś z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  9. zdjęcia są mega! szczególnie to ostatnie :)
    balsamu nie znam, ale chyba na niego zapoluję w najbliższym czasie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :*
      daj koniecznie znać czy balsam przypadł Ci do gustu :)

      Usuń
  10. zapach jest super, miałam oazję go wąchać , ale na zakup chyba się nie skuszę
    świetne fotki !

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam ten balsam i zapach jest cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Najważniejsze ,że jesteś zadowolona z produktu ;P . Ja jeszcze nie miałam okazji go stosować :) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli okazja się znajdzie - polecam gorąco :)

      Usuń
  13. ja mam wersję czekoladową i niestety się rozczarowałam, zapach w butelce - super, ale na skórze już niestety zupełnie nie przypomina czekolady :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj to mnie ciut załamałaś... a miałam na niego ochotę...

      Usuń
  14. piękne mają te opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. piękne, na pewno nie można przejść obok nich obojętnie :)

      Usuń
  15. Nie znam, ale koniecznie muszę poznać, mam chrapkę na tą serię :DD

    OdpowiedzUsuń
  16. przypomina mi opakowaniem axe:) Kochana jak sie robi takie serduszka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. efekt bokeh plus serduszko wycięte z tektury i przymocowane do obiektywu :)

      Usuń
  17. Odpowiedzi
    1. gwarantuję Ci że już sam zapach skłania do zakupu ;)

      Usuń
  18. moje półki też się uginają od balsamów i żeli pod prysznic :D
    teraz zmuszam się, by przejść obojętnie obok półek z tymi kosmetykami :D bo nie mogę już powiększać swojej kolekcji :P
    może kiedyś skuszę się na ten balsam :) lubię efekt długotrwałego nawilżenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wyczuwam bratnią duszę uzależnioną od smarowideł do ciała ;)

      Usuń
  19. Zdradź mi tajemnice tła

    OdpowiedzUsuń
  20. słyszałam o nim wiele dobrego :) piękne zdjęcia w ogóle :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajnie, że i balsam Ci się podoba, ja jestem totalną fanką wszelkich smarowideł do ciała, także nigdy za wiele
    :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. święte słowa, które powtarzam sobie zawsze wtedy, gdy kolejne smarowidło ląduje w moim koszyku ;)

      Usuń
  22. uwielbiam ten balsam ! Jestem zachwycona cala seria so pretty ! Do teraz kupiłam z niej żel i balsam do ciała i oba kosmetyki sa po prostu rewelacyjne
    Po pierwsze - maja piękne opakowanie wygląda cudownie no i jest bardzo wygodne.
    Balsam i żel maja piękny malinowy zapach- pachną po prostu jak malinowa mamba albo i jeszcze ładniej.
    Balsam naprawdę świetnie nawilża i wygładza skore. Po użyciu skora jest zregenerowana, nie jest tak przesuszona wygląda przepięknie ! polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i ja mam ten duet, i mnie zachwyca jego działanie :)

      Usuń
  23. Te piękne opakowania kuszą najbardziej :) u mnie stoi jeszcze nie otwarty ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie mam tyle silnej woli, dorwałam się do niego od razu ;)

      Usuń
  24. Idealne działanie i piękny zapach w jednym, czyli ideał ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. nom po takiej recenzji i kom, musze go koniecznie wypróbować;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem pewna, że nie będziesz żałować zakupu ;)

      Usuń
  26. Zdjęcia są po prostu przepiękne, mogłabym siedzieć i patrzeć na nie. Są naprawdę świetne! :)
    Co do samego balsamu miałam kiedyś okazję go stosować i jakoś tak, nie zachwycił mnie. Zapach owszem ma śliczny, ale czegoś mi brakowało... Może dam mu drugą szanse :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda że nie podbił twojego serca równie mocno jak mojego, może przy drugim podejściu będzie lepiej ;)

      Usuń
  27. Z powodu sporej ilości balsamów prędko się nie skuszę, ale żel pod prysznic to chętnie bym wypróbowała:) Uwielbiam ich opakowania:)
    A zdjęcia to mistrzostwo! Gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żel jest równie świetny, to wyjątkowo udana seria :)
      dziękuję :*

      Usuń
  28. Chcę ten rewelacyjny balsam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Tło zrobiłaś zjawiskowe i romantyczne ;) Pięknie,a ten koktajl to i ja poproszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serduszka bo i na opakowaniu się od nich roi :)

      Usuń
  30. nIC TAK nie zachwyca jak piekne zdjęcia...masz ogromny talent fotograficzny !!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Widzę, że nie tylko ja zachwyciłam się fotkami:P
    Bardzo mi się podoba szata graficzna tej linii Sorai, ale musze przyznać, że jestem na bakier z balsamami do ciała i kupuję je raz na ruski miesiąc, a potem używam ich jeszcze rzadziej:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szata graficzna jest wyjątkowo fajna - słodka i romantyczna :)

      Usuń
  32. Jeszcze go nie miałam, ale zauważyłam, że dużo dziewczyn go sobie chwali. Ja niestety słabo zużywam balsamy do ciała (za to z lubością je gromadzę;p), paradoksalnie o tej porze roku to prawie w ogóle xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie wyobrażam sobie jesienno-zimowej pielęgnacji bez balsamów, mam w tym okresie mocno suchą skórę...

      Usuń
  33. Miałam czekoladowy żel z tej serii i, niestety, zraził mnie do niej... Podczas kąpieli zmieniał swój zapach na przeraźliwie mydlany i przy zbyt długim stosowaniu wysuszał skórę :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zmartwiłaś mnie, miałam na niego ogromną ochotę...

      Usuń
  34. Zapach musi być fascynujący :)
    Cudowne tło <3

    OdpowiedzUsuń
  35. Przesłodkie są te opakowania, które Soraya ostatnio robi! :)

    OdpowiedzUsuń
  36. musi pięknie pachnieć, a opakowanie jest przesłodkie!

    OdpowiedzUsuń
  37. Mam z tej serii malinowy i czekoladowy :) :). Cudo. Zapachy niepowtarzalne i bardzo trwałe. Bardzo dobrze nawilżają i wygładzają . Warto się na nie skusić. :) A fakt, że można z tej samej serii dokupić sobie jeszcze żele pod prysznic , to w moich oczach kolejny plus, bo wtedy zapach na ciele utrzymuje się naprawdę długo . Udana kolekcja to nie ulega wątpliwości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam żel i balsam właśnie, przyznam że ich wspólne działanie pięknie się potęguje :)

      Usuń
  38. To jak żel pachnie tak samo cudnie, to pewnie się skuszę, balsamów mam nadmiar :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też, ale oprzeć pokusie się tak ciężko ;)

      Usuń
  39. ja kupilam maslo do ciala miod i mleko hmm nie pamietam firmy - skusil mnie fajny sloiczek z krowka :). mama myslala ze kupilam jej sloiczek do kuchni :D i po z uzyciu masla napewno znajdzie sie w kuchni :D.
    Tego balsamu nie znam ale kusi mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widziałam kiedyś to cudo w drogerii - opakowanie faktycznie jest niebanalne :)

      Usuń
  40. opakowania powalają tej serii, gdyby nie spory zapas mazideł do ciała ....
    zapach pewnie by mnie zachwycił, ale fotki sa magiczne, ostatnie zdjęcie zapiera dech, jest fantastyczne !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem pewna że obok tego zapachu nie przeszłabyś obojętnie ;)

      Usuń
  41. Uwielbiam serię So Pretty :) Póki co każdy produkt, którego używałam przypadł mi do gustu, a zapachy po prostu boskie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja znam na razie dwa produkty z tej serii ale wiem na pewno że na nich się nie skończy ;)

      Usuń
  42. Nie miałam tego balsamu

    a zdjęcia WOW genialne

    OdpowiedzUsuń
  43. Balasmy z tej serii są przede wszystkim graficznie bardzo ladnei rzucają się w oczy. Ale to nie wszystko. Mam akurat ten Milkberry, ma delikatną konsystencje i nie jest bardzo tlusty, szybko sie wchłania, mozna sie rano nasmarować i juz za chwile ubierać, bez długiego czekania. Ma subtelny zapach owocowy i bardzo ladnie nawilża skórę nadając jej aksamitny wygląd. Jeden z moich ideałów, który spełnia wszystkie swoje zadania. Nawilża, odżywia i regeneruje suchą skórę, a dzięki temu zapachowi mogłabym mu wybaczyć drobne niedoskonałości, ale...nie muszę! Sprawdził się świetnie i awansował do rankingu moich hitów

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena