Oczyszcza pory, niweluje zmarszczki - jednym słowem HICIOR! Maseczka-Peeling K+K, Fitomed ~ In my secret world...

sobota, 2 listopada 2013

Oczyszcza pory, niweluje zmarszczki - jednym słowem HICIOR! Maseczka-Peeling K+K, Fitomed

Do kosmetyków 2 w 1 podchodzę raczej sceptycznie - szampon z odżywką nigdy nie zdaje u mnie egzaminu, krem do twarzy i ciała też raczej nie ma szans na powodzenie. Jednak kosmetyk Fitomedu, który łączy w sobie zalety zarówno maseczki jak i peelingu do twarzy, mocno mnie zaintrygował :) Do tego ciut zagadkowy (korund - nie miałam pojęcia co to takiego???) aczkolwiek jak zawsze w kosmetykach tej firmy naturalny skład przechylił czarę i zdecydowałam się sięgnąć po to cudo :) Czy się polubiliśmy? Zapraszam do lektury.


Na początek info ze strony producenta:
 

Działanie
W maseczce zastosowano kwas mlekowy o działaniu rozluźniającym spoiwo międzykomórkowe i złuszczającym nadmiar zrogowaciałych komórek. Usunięcie zrogowaciałej warstwy spłyca istniejące zmarszczki i odsłania „młodsze”, jaśniejsze warstwy naskórka. Koloryt skóry staje się jaśniejszy i bardziej wyrównany. Dodatek korundu – zmikronizowanego bardzo twardego minerału przyspiesza i pogłębia proces złuszczania. Maseczka działa na zasadzie podobnej do popularnego zabiegu kosmetycznego pod nazwą mikrodermabrazja.
Pozbawiony warstwy zrogowaciałych komórek "młody" naskórek kilkakrotnie lepiej wchłania substancje odżywcze.
Właściwości i przeznaczenie
Maseczka K+K jest hydrożelem bez dodatków tłuszczowych oczyszcza skórę, rozjaśnia naskórek, spłyca zmarszczki, oraz przygotowuje skórę do lepszego wchłaniania kosmetyków odżywczych. Działa powierzchownie. Polecamy stosować maseczkę do cery mieszanej, tłustej i trądzikowej (bez czynnych wykwitów ropnych), oraz do cery tłustej, zmęczonej i dojrzałej. Doskonale się sprawdza w okolicach skroni, spłyca tak zwane „kurze łapki”.



Moja opinia:
 

Prosty słoik o podwójnych ściankach prezentuje się klasycznie i stylowo. Wykonany z solidnego plastiku odpornego na zarysowania czy upadki (zaliczył ich kilka, niestety), dopełniony białą zakrętką. Szata graficzna prosta i stonowana, bez najmniejszego szaleństwa - składniki, opis i działanie kosmetyku - ale na cóż nam coś więcej :)




Niezwykle natomiast spodobały mi się dwie rzeczy. Plastikowy kapselek z praktycznym uchwytem, który chroni kosmetyk przed niechcianym przemieszczaniem się wewnątrz słoiczka oraz ogranicza dostęp zanieczyszczeń i bakterii do napoczętego już produktu, a także stempelek z datą produkcji umieszczony na spodzie słoiczka. To istotne - musimy go bowiem zużyć w ciągu 8 miesięcy od daty produkcji i 3 miesięcy od otwarcia. Biorąc pod uwagę moją sklerozę, dopisałam tam sobie tę drugą datę ;)





Maska ma charakterystyczny, kwaśny zapach. Może nie do końca przyjemny ale i niespecjalnie przykry, zaliczyłabym go do grona neutralnych. Nie drażni nosa podczas przebywania w jego pobliżu, szybko można się do niego przyzwyczaić. Konsystencja na pierwszy rzut oka wydaje się jednolita i lekko żelowa. Przy bliższym kontakcie okazuje się jednak, że jest w niej zatopiona cała masa drobinek tajemniczego korundu (zmikronizowanego bardzo twardego minerału).





Mimo niewielkich rozmiarów, są one niezwykle twarde i ostre. Obawiałam się zatem pierwszego użycia - moja skóra bywa kapryśna, zdarza się jej reagować zaczerwienieniem czy podrażnieniem na nieznane wcześniej składniki. Do tego w skład peelingu wchodzi i kwas mlekowy... Jednak kto nie ryzykuje ten nie żyje, jak mawia moja nieoceniona Babcia, odważnie nałożyłam więc kosmetyk na twarz :)





Producent zaleca, by kosmetyk nałożyć na skórę równomierną warstwą i po kilku minutach rozpocząć delikatny masaż. Ważne by ominąć delikatne okolice oczu oraz te partie, gdzie skóra może być w jakikolwiek sposób podrażniona, by uniknąć nieprzyjemnego uczucia szczypania. Po wymasowaniu twarz dokładnie spłukać letnią wodą (ja używam przegotowanej).





Mimo moich początkowych obaw, kosmetyk w żaden sposób nie podrażnił mojej skóry. A co jej zafundował? Już po pierwszym użyciu widać było zauważalne zmiany - twarz była doskonale oczyszczona, gładka i niezwykle miękka. Przy regularnym stosowaniu zaś (nakładam raz w tygodniu) zauważyłam stopniowe rozjaśnianie przebarwień i wyrównanie kolorytu skóry. Młodsze warstwy skóry które stopniowo są odsłaniane wyglądają zdrowiej i jędrniej. Kurze łapki uległy sporej redukcji a bruzdy na czole lekkiemu spłyceniu. I pory zostały ładnie oczyszczone, są zdecydowanie mniejsze i obkurczone. Kosmetyk idealnie przygotowuje buzię pod dalszą pielęgnację - po każdorazowej aplikacji nakładam na twarz sporą warstwę treściwego kremu odżywczego, który skóra wchłania w ekspresowym tempie.





Składu analizować nie będę, ale wklejam dla zainteresowanych. Jak widać jest krótki i naturalny - jak zawsze w kosmetykach Fitomed :) Dla mnie dodatkowym atutem jest fakt, że kosmetyk nie uczula i nie podrażnia nawet wrażliwej skóry! Mogę zatem śmiało napisać, że to produkt, który na stałe zamieszka w mojej łazience :) Regularnie stosowany działa cuda! Jest przy tym szalenie wydajny - dzięki swej lekkiej konsystencji starcza naprawdę na długo - ja używam go prawie półtora miesiąca a ubytek w słoiczku jest nieznaczny. Biorąc pod uwagę cenę kosmetyku, to niewątpliwie jego kolejna zaleta :)

Moja ocena: 5 / 5
 

Cena: 27 zł / 50 ml

Ten i inne naturalne i ziołowe kosmetyki dostępne w SKLEPIE INTERNETOWYM FITOMED. Firmie serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania maseczki. Pragnę jednocześnie zaznaczyć iż fakt, że otrzymałam ją za darmo, nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.




http://www.fitomed.pl/strona-glowna/cms_s/?ids=1

Już za kilka dni zapraszam na recenzję kremu arganowego tej firmy :) A Wy, lubicie naturalne kosmetyki?

68 komentarzy:

  1. No no zaciekawilas mnie tym kosmetykiem :) a ja nic nie mialam z Fitomedu,chyba muszę bliżej przyjrzeć się kosmetykom tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja miałam do tej pory ich cztery kosmetyki i żaden mnie nie zwiódł ;)

      Usuń
  2. Nigdy nie miałam z nim do czynienia, ciekawi mnie konsystencja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest zaskakująco lekka a jednocześnie nie spływa z twarzy po nałożeniu :)

      Usuń
  3. Mnie również zaciekawiłaś, tym bardziej że poszukuję czegoś oczyszczającego pory ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. mojej mamusi zapewne by się spodobał ;) . ale Ty robisz świetne zdjęcia !

    OdpowiedzUsuń
  5. Szukam czegoś, co spłyci moje pierwsze zmarszczki :) Myślę, że ta maseczka będzie jak znalazł!
    Miałaś kiedyś zabieg mikrodermabrazji? Kosmetyczka przesuwa po twarzy głowicą, która lekko zasysa skórę do środka, przesuwanie powoduje złuszczanie naskórka, ponieważ powierzchnia głowicy jest szorstka, pokryta korundem :) Obecnie są dwa rodzaje mikrodermabrazji: diamentowa i korundowa w zależności, czym pokryta jest głowica aparatu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie miałam niestety choć kilka razy robiłam do niej podchody ;)

      Usuń
  6. Korund to tlenek glinu. Używany jest przy mikrodemabrazji :) Także jest to jak najbardziej jeden z lepszych zdzieraków :) A kwasu mlekowego nie ma się co bać. Występuje on w naturalnym czynniku nawilżającym naszą skórę i jest genialny jeśli chodzi o działanie z kolagenem :) A co do składu, to nie jest zaraz taki naturalny, gliceryna to przecież alkohol, masz PEG-i. Ale nie powiem, skład urzeka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już się dokształciłam ale serdeczne dzięki za info :)
      a PEG-i pod koniec składu więc nie jest źle ;)

      Usuń
  7. muszę wypróbować jak taki dobry, szczególnie na pory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie daj znać jak sprawdził się u Ciebie :)

      Usuń
  8. mam ja i też jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  9. obkurczenie porów by mi się przydało, bo ostatnio dzieje się z nimi coś dziwnego..

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam się, to prawdziwy hit :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem jak do tej pory się bez niego obchodziłam ;)

      Usuń
  11. No wszędzie czytam pozytywne opinie na jego temat :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli coś w tym jest - po prostu jest taki świetny!

      Usuń
  12. również jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  13. one jest mega super cudowna i jestem w nich zakochana :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Niesamowicie zaciekawił mnie ten kosmetyk !!

    OdpowiedzUsuń
  15. Kolejny ciekawy produkt Fitomed :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja z maskami słabo stoję, ale chyba muszę zacząć kupować te z krótką datą wazności wtedy będę miała większego "kopa" aby ją wykorzystać :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mój cierpliwie czeka aż skończę krem Beta-Skin :D czyli za niedługo zaczynam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo mnie ciekawi i z chęcią bym wypróbowała ale myślę że dopiero za jakiś czas bo zapsay w tym miesiącu zrobiłam ogromne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też jakoś wyjątkowo w tym miesiącu poszalałam ;)

      Usuń
  19. czytałam o niej dużo dobrego ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wygląda na to, że to fantastyczny produkt. Mnie tylko od tej firmy odciąga wygląd ich opakowań, niby detal a jakoś działa tak, ze nie zachęca. Jednak opinie mają na prawdę świetne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawdziwy esteta może się do nich przyczepić, ale uważam że w tym wypadku to drugorzędna sprawa :)

      Usuń
  21. no teraz to już chyba muszę wypróbować tą maseczkę:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Coś czuję,że zaniedługo zaopatrzę się w tę maseczkę :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Z opisu wynika, że to po prostu ideał ;) Kolejny kosmetyk Fitomedu godny uwagi ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Przyznam szczerze, iż zaciekawiłaś mnie tym produktem. Jeśli naprawdę tak dobrze oczyszcza skórę i obkurcza pory - musi być mój! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie daj znać jak sprawdza się u Ciebie :)

      Usuń
  25. od dłuższego czasu czaje się na tą maseczkę i coś czuję że warto ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. ja coraz bardziej przekonuję się do naturalnych kosmetyków, zainteresowałaś mnie tym produktem :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Mieliśmy, uwielbiamy- świetny produkt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie czytałam chyba jeszcze o niej negatywnej opinii :)

      Usuń
  28. U mnie to cudo czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  29. liczę na cud ze strony tego kosmetyku:)

    OdpowiedzUsuń
  30. bardzo lubię. piękne zdjęcia, oddające stan faktyczny konsystencji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trudno było ją uchwycić ale jakoś się udało :)

      Usuń
  31. Używam samego korundu, robię z niego peeling-mikrodermabrazję, i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Już go kilkukrotnie niemal kupiłam - jedyne, co mnie zniechęca to cena wysyłki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. warto zamówić kilka rzeczy, albo namówić koleżankę/mamę/sąsiadkę i złożyć wspólne zamówienie :)

      Usuń
  33. Jak wykończysz ten kosmetyk polecam zakup samego korundu:)
    Wtedy mieszasz z czym chcesz, nawet z mlekiem czy miodem:) I naturalny, dobrze zdzierający peeling gotowy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jesteś kolejną osobą która go poleca, skuszę się więc na pewno :)

      Usuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena