Małe i niepozornie wyglądające CUDO :) Mój krem nr 5 arganowy, Fitomed. ~ In my secret world...

wtorek, 12 listopada 2013

Małe i niepozornie wyglądające CUDO :) Mój krem nr 5 arganowy, Fitomed.

Kosmetyki z dodatkiem oleju arganowego szturmem zdobywają serca kolejnych konsumentek i robią prawdziwą furorę :) Nie ma się czemu dziwić - wszak nie bez powodu to cudo zwane jest płynnym złotem Maroka i ma bardzo szerokie spektrum działania. W mojej łazience od września gości niepozorny kremik z dodatkiem tego cennego surowca, który spisuje się nad wyraz dobrze. Przedstawiam Mój krem Nr 5 marki Fitomed.


Kilka słów od producenta:
 

Skład kremu №5
Krem zawiera trzy naturalne składniki aktywne: olej arganowy, wodę oczarową 100% (Ecocert) i masło kakaowe. Dzięki zastosowaniu surowców o udokumentowanych właściwościach biologicznych, wzbogacanie receptury o dodatkowe witaminy i inne składniki aktywne nie było konieczne.
Działanie kremu №5
Dzięki obecności nienasyconych kwasów omega, tekoferoli i unikalnych steroli krem działa naturalnie przeciwzmarszczkowo. Hydrolat oczarowy łagodzi zmiany naczynkowe i obrzęki, działa stymulująco na komórki naskórka. Masło kakaowe oprócz swoich właściwości uszczelniających i regenerujących naskórek polepsza wchłanialność kremu.
Właściwości kremu №5
Emulsja ma bardzo delikatna konsystencję. Posiada swoisty, charakterystyczny zapach świeżych orzechów arganowych.
Przeznaczenie kremu №5
Polecamy do cery suchej i dojrzałej, w szczególności do pielęgnacji całej twarzy, w tym okolic oczu oraz szyi, dekoltu zarówno na dzień jak i na noc.
Krem nie posiada barwników, sztucznych substancji zapachowych oraz parabenów. Wszystkie substancje aktywne są pochodzenia naturalnego. Dzięki temu Mój krem №5 jest idealnym kosmetykiem do cery wrażliwej.



Moje wrażenia:

Esteci mogą poczuć pewien niedosyt, opakowanie kremu bowiem jest szalenie proste i ubogie w ozdobniki. Moim zdaniem jednak to plus - podkreśla naturalność kosmetyku. Plastikowy słoik wykonany został solidnie, ma podwójne ścianki i dno oraz szczelną zakrętkę. Prócz tego zabezpieczony został kapselkiem, który chroni produkt przed dostępem bakterii i innych niepożądanych gości ;)





Jak na kosmetyk naturalny przystało, krem ma krótką datę ważności. Zużyć musimy go w ciągu 8 miesięcy od daty produkcji, oraz 3 miesięcy od momentu otwarcia. Na spodzie opakowania znajdziemy naklejkę, na której umieszczono fabrycznie tę pierwszą informację. Moja skleroza natomiast kazała dopisać mi tam i ten drugi termin ;) Muszę jeszcze nadmienić, że krem robiony jest w niewielkich partiach i na pewno nie zalega w magazynie. Moja przesyłka była u mnie 21.09, a data produkcji to 18.09!





Kosmetyk ma dość jasny kolorek, coś pomiędzy ecru a kremowym. Jeśli chodzi o zapach, to przyznam że dość długo musiałam do niego dojrzewać ;) Producent zapewnia, że to aromat charakterystyczny dla świeżych orzechów arganowych, tych jednak nie miałam okazji nigdy wąchać. Długo nie mogłam go z niczym powiązać ale w końcu mnie olśniło - krem pachnie jak serwatka! Tuż po otwarciu słoiczka aromat był bardzo intensywny, teraz zaś, po blisko dwóch miesiącach nieco zelżał, z czego mój nos niezmiernie się cieszy ;)





Niezwykle zdziwiła mnie też konsystencja kremu. Nie jest ona bowiem gładką i jednolitą emulsją - w przyjemnie lekkiej, jakby odrobinę żelowej masie napotkać możemy sporo mniejszych i większych grudek. W żadnym stopniu nie jest to uciążliwe, w kontakcie ze skórą momentalnie się rozsmarowują i absorbują w nią. Krem jest wydajny, wystarczy go naprawdę niewielka ilość by pokryć dokładnie twarz i szyję. Wchłania się dość szybko jednak nie do całkowitego matu, dlatego stosuję go tylko jako krem na noc.






No i najważniejsze - działanie. Krem doskonale i dogłębnie nawilża skórę, stała się ona gładka i miła w dotyku. Ta zmiana widoczna była już po kilku użyciach, natomiast regularne i długofalowe stosowanie daje ich wiele więcej. Twarz wygląda zdrowo, skóra jest porządnie zregenerowana i odżywiona. Wszelkie niepożądane "niespodzianki" znikają dużo szybciej, zaczerwienienia czy przesuszone placki to też już tylko wspomnienie :) Świetnie sprawdza się także jako maska pod oczy ;) Dwa-trzy razy w tygodniu na noc nakładam go w te delikatne okolice słuszną warstewkę i pozostawiam do wchłonięcia. Rano skóra wokół oczu jest ładnie wygładzona i bardziej jędrna. Jeśli zaś chodzi o działanie przeciwzmarszczkowe kremu, najwięcej skorzystały "kurze łapki" i zmarszczki mimiczne - mam wrażenie że stały się płytsze. Głębsze bruzdy na czole pozostały jednak nietknięte.





Krem ma bardzo przyjazny skład. Jak widać jego nazwa to nie tylko słowa rzucone na wiatr - olejek arganowy znajdziemy już na drugim miejscu, tuż po hydrolacie oczarowym, który ma działanie antyoksydacyjne i przeciwzapalne. Dalej masło kakaowe, dzięki któremu krem ma takie świetne działanie nawilżające. Następne są woda, nawilżacze i na samym końcu konserwanty. Specem nie jestem, ale to chyba bardzo przyjemna lista ;)






Tytułem podsumowania zatem. Krem spełnił nadzieje jakie w nim pokładałam. Świetnie nawilża i regeneruje skórę, działanie to jest długofalowe. Nie zapchał mi porów, choć przyznam że początkowo ciut się tego obawiałam. Nie wywołał reakcji alergicznych, zauważyłam wręcz działanie przyspieszające gojenie drobnych ranek. Jest wydajny, używam go już prawie dwa miesiące a jeszcze trochę zostało. To produkt polski, o świetnym składzie i w przyjaznej cenie. To chyba wystarczające powody, by skusić się na jego zakup ;)

Moja ocena: 4,5 / 5

Cena: 37 zł / 50 ml 


Ten i inne naturalne i ziołowe kosmetyki dostępne w SKLEPIE INTERNETOWYM FITOMED. Firmie serdecznie dziękuję za możliwość przetestowania kremu. Pragnę jednocześnie zaznaczyć iż fakt, że otrzymałam go za darmo, nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.




http://www.fitomed.pl/strona-glowna/cms_s/?ids=1

Lubicie kosmetyki tej marki? Zdradźcie swojego ulubieńca :)

58 komentarzy:

  1. Ja jestem pod ogromnym wrażeniem kosmetyków Fitomed, takie niepozorne, a działają cuda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie - niepozorne z wyglądu a tak dużo mogą :)

      Usuń
  2. ooo fajny krem:) fitomed ma ogólnie dosyć ciekawe kosmetyki i przyjazne składy..:)

    zaparaszam na konkurs , piękna biżuteria do wygrania, proste zasady..:)

    pozdrawiam:*)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za przyjazne składy najbardziej lubię tę firmę :)

      Usuń
  3. nie znam kremiku wiec sie nei wypowiem..ale wyglada ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam go :) Niebawem też o nim napiszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czekam z niecierpliwością na twoją recenzję :)

      Usuń
  5. zaczynają mnie kusić te naturalne kremiki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy krem i ta firma wydaje mi się dość porządna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to mój czwarty kosmetyk tej firmy, i jak na razie bez pudła :)

      Usuń
  7. o proszę, to zastosowanie jako maska pod oczy bardzo mnie zaciekawiło, jednak skóra wokół oczu to mój najsłabszy punkt..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spróbowałam z głupoty i po pierwszych rewelacyjnych efektach postanowiłam wdrożyć w życie na stałe :)

      Usuń
  8. moim ulubieńcem jest mgiełka różana;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę, że warto się nim zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Je jestem oczarowana tą firmą, najchętniej spróbowałabym wszystko z ich logo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też kusi coraz więcej kosmetyków z ich asortymentu :)

      Usuń
  11. tego nie miałam ale lubi inne kremy Fitomed :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie z kolei ten jest pierwszy... ale coś czuję że nie ostatni ;)

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. co cera to inne wymagania, szkoda że u Ciebie się nie sprawdził...

      Usuń
  13. Chętnie kiedyś go wypróbuję, bo pojawiają mi się pierwsze zmarszczki...

    OdpowiedzUsuń
  14. fitomed coraz bardziej mnie zaskakuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Trochę obawiam się kosmetyków z olejkiem arganowym - nie wiem jak moja cera mieszana by na nie zareagowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę że nie byłoby źle, w razie czego Fitomed ma w swojej ofercie i inne, typowe dla takiej cery kremy :)

      Usuń
  16. uwielbiam tą firmę.. ale żaden kosmetyk mi jakoś nie podchodzi i coś wywołuje :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdecydowanie fitomed powinien poprawić design sowich produktów. Jako blogerka znam wiele recenzji i większość jest pozytywnych więc może bym się skusiła, ale jako zwykły konsument nawet bym nie spojrzała na kosmetyk w takim opakowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co wcale nie umniejsza podejrzewam świetnemu działaniu :)

      Usuń
    2. dlatego we wstępie o tym piszę... ja akurat jestem minimalistką i skąpa szata graficzna mi nie przeszkadza, ale pewnie znajdzie się sporo dziewczyn dla których będzie to mniejszy lub większy problem :)

      Usuń
  18. Bardzo lubimy kremy Fitomed:) ten znamy, super jest!

    OdpowiedzUsuń
  19. Chyba nie tylko ja jestem zachwycona kremami Fitomedu ;) Co prawda tej wersji nie miałam, ale pewnie kiedyś wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj chyba nie tylko Ty, szczerze mówiąc czytałam mało negatywnych opinii na ich temat :)

      Usuń
  20. Jeśli działa na "niespodzianki" to muszę go sobie sprawić, bo ostatnio mam ich wysyp :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie znam ale tak go przedstawiłaś, że mam wielką ochotę wypróbować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. próbuj i daj koniecznie znać jak sprawdza się u Ciebie ;)

      Usuń
  22. Zaciekawiłaś mnie nim! Bałabm się tylko, że nie zdążę wypróbować ze względu na moją sklerozę! :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja skleroza też galopuje ale jak widzisz znalazłam na nią sposób ;)

      Usuń
  23. ja używałam kremu nr 3 ale teraz nie potrzebuję tak silnego nawilżania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tego nie znam ale zerknę z ciekawości na stronę Fitomedu i poczytam o nim :)

      Usuń
  24. Kosmetyki Fitomed są rewelacyjne. Co prawda nie miałam kremu nr 5, ale moja znajoma twierdzi, że to najlepszy krem jaki miała. Ja miałam nr 7 z kwasem mlekowym i był super ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli nr 7 działa równie dobrze jak maska-peeling K+K, która również ma w składzie kwas mlekowy, to wcale się nie dziwię że przypadł Ci do gustu :)

      Usuń
  25. Mam z tej serii peeling - maseczkę i bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Fitomed ostatnio podbija serca blogerek, muszę kiedyś wypróbować ich kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Oooo jaka ciekawostka!
    A produkcja chyba odbywa się u nich na bieżąco skoro 18 wyprodukowali a 21 już miałaś :)
    Chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena