Owocowe ciała zdzieranie ;) Cukrowy peeling do ciała Tutti Frutti brzoskwinia & mango od Farmony. ~ In my secret world...

wtorek, 8 października 2013

Owocowe ciała zdzieranie ;) Cukrowy peeling do ciała Tutti Frutti brzoskwinia & mango od Farmony.

Jesień w pełni, ja jednak niemiłosiernie tęsknię za latem i próbuję przywołać je choć w kosmetykach którymi się otaczam :) W tej roli świetnie sprawdza się cukrowy peeling z odnowionej linii Tutti Frutti od Farmony, kusi bowiem zarówno kolorem jak i zapachem. Czy jego pozostałe właściwości są równie skuteczne? Zapraszam do dalszej części wpisu :)


Od producenta:

Dzięki zawartości masła karite i czerwonych kapsułek z witaminą E głęboko nawilża, odżywia i ujędrnia, sprawiając że ciało staje się zachwycająco miękkie, delikatne i jedwabiście gładkie. Kryształki cukru usuwają martwy naskórek i idealnie wygładzają ciało, a owoce noni rosnące na bajecznych, przepełnionych słońcem wyspach Polinezji zwiększają wydzielanie endorfin, pozwalając cieszyć się wspaniałym nastrojem i pełnią szczęścia.





Moja opinia:


Peeling zamknięty został w sporej wielkości plastikowym słoju z solidną zakrętką. Lubię takie rozwiązania - kosmetyk można bez najmniejszych problemów wydobyć do ostatniego ziarenka ;) Szalenie kolorowa i optymistyczna szata graficzna zwraca uwagę - produkt na pewno przyciągnie nasze oko podczas drogeryjnych zakupów (tak przynajmniej było ze mną). Fabrycznie został zabezpieczony aluminiowym kapslem, dzięki czemu mamy pewność ze nikt nie "testował" go przed nami ;)


 

Konsystencja szalenie gęsta, wyraźnie wyczuwalne zatopione w nim drobinki. Wbrew pozorom kosmetyk dobrze rozprowadza się na skórze, nie jest suchy i dobrze współpracuje po delikatnym zwilżeniu. Kryształki cukru są dość spore jednak nie drapią i nie wywołują zaczerwienienia - w kontakcie ze skórą i wodą stopniowo się rozpuszczają, łagodnie masując skórę. Znajdziemy w nim i drugi rodzaj drobinek - małe czerwone kuleczki - która mają właściwości nawilżające.




 

Zapach kosmetyku jest...uzależniający ;) Potrafię wejść do łazienki, niuchnąć peeling ze trzy razy, po czym wrócić do przerwanego zajęcia ;) Jest bardzo intensywny, zatem podczas kąpieli cała łazienka wypełnia się energetycznym owocowym aromatem. Miks brzoskwinia & mango wydaje się być niezwykle trafioną kompozycją, przynajmniej w moim odczuciu :) Kolor jest równie pozytywny - mocny pomarańcz, wpadający w oranżowe tony, zapewnia dobry humor od pierwszego zetknięcia z kosmetykiem :)




 

Peeling dobrze oczyszcza ciało i porządnie usuwa martwy naskórek. Skóra po użyciu jest przyjemnie miękka i wygładzona a także jędrna i elastyczna. Dodatek olejków i masła karite sprawia, że jest także dobrze odżywiona i przyjemnie nawilżona - po spłukaniu kosmetyku zostaje na niej delikatny i przyjemny film, dzięki któremu nie ma potrzeby wklepywania balsamu czy masła do ciała. Wiem, że po części to także zasługa parafiny, która w składzie na pierwszym miejscu, mnie ona na szczęście krzywdy nie robi...





 

Peeling stosuję 1-2 razy w tygodniu, w zależności od potrzeb. Jego wydajność jest przeciętna i porównywalna do innych tego typu produktów. Kosmetyk nie wywołał u mnie żadnych reakcji niepożądanych (alergii, suchej skóry czy innych podrażnień), w moim subiektywnym odczuciu jest to zatem produkt godny polecenia - dobra jakość za przystępną cenę :)





Moja ocena: 4,5 / 5


Cena: ok. 15 zł / 300 g

Dostępność: ja swój kupiłam w Rossmannie, na pewno także w SKLEPIE INTERNETOWYM FARMONY






Znacie te peelingi? Czaję się jeszcze na wiśnia & porzeczka oraz jeżyna & malina chociaż nigdzie ich upolować nie mogę...

74 komentarze:

  1. tego peelingu nie znam, ale bardzo podoba mi się zapach i opakowanie, takie kolorowe i przyciągające ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno nie da się przejść obok niego obojętnie ;)

      Usuń
  2. uwielbiam wszystkie , dosłownie wszystkie kosmetyki tutti frutti ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie znam zbyt wielu ale szybko muszę to nadrobić ;)

      Usuń
  3. cukrowe peelingi lubię, ale coraz rzadziej sięgam po te z drogeryjnych półek :) chociaż zapach mango i brzoskwinki skutecznie zacheca do zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest dokładnie tak jak piszesz - zapach uwodzi :)

      Usuń
  4. fajnie, że nie tylko ładnie pachnie, ale też zdziera

    OdpowiedzUsuń
  5. jeszcze nie miałam, ale uwielbiam takie, także nic tylko muszę wypróbować :) P.S. Sierociniec widziałam i też mi się podobał, jak masz jeszcze inne ciekawe propozycje filmów, to chętnie przyjmę, jak mamy podobny gust, to chętnie obejrzę i nie będę mieć niemiłych niespodzianek :D

    OdpowiedzUsuń
  6. To zdjęcie na łyżeczce wygląda fantastycznie, totalnie mnie przekonuje do tego peelingu :) A i pewnie zapach obłędny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapach sprawia, że trzeba się mocno powstrzymywać przed skosztowaniem ;)

      Usuń
  7. Pokochałam ten peeling :D Zajrzyj do Natury - tam widziałam wiśniowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam jeszcze peelingu cukrowego, może się skuszę na niego :) albo na ten malinowy :PP

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że parafina jest aż tak wysoko, nie lubię warstewki którą zostawia na skórze. Zapach jednak musi być cudny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mnie ona bardzo odpowiada - spokojnie można pominąć nakładanie balsamu do ciała :)

      Usuń
  10. Wydaje się być zapachowym przyjemniaczkiem. W Naturze widziałam jeszcze jakąś inną kombinację zapachową. Sięgnęłabym po niego z przyjemnością, ale ostatnio odstawiłam peelingi na bok i zainwestowałam w rękawicę Kessa (:

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam peeling od rafmoty tylko, że nie cukrowy i w tej mniejszej pojemności 120 ml
    Mam wersję wiśnia i pożeczka tak pięknie pacnie <3
    Jak mis ię skończy to chyba skuszę się na ten, barzdo zachęcająca recenzja :)
    Pozdrawiam!
    assymetryczna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja skusić się muszę na te mniejsze wersje - tez prezentują się ciekawie :)

      Usuń
  12. Dla takiego zapachu na pewno się skuszę:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja akurat cukrowego nie kupiłam ale am ten zwykły i co prawda one pachną bajecznie a mi aż szkoda mojego używać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. muszę wpaść do roska i zwąchać te o których piszesz :)

      Usuń
  14. jeżyna i malina ma cudowny zapach, mam ten mały peeling o tym zpachu i chętnie kupiłabym tez duży ale nigdzie nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie u mnie też nigdzie go znaleźć nie mogę...

      Usuń
    2. ja też mam o tym zapachu, a dużego nie ma :(

      Usuń
  15. Bardzo nas zainteresował, nie widzieliśmy go nigdzie, a takie zapaszki owocowe to my kochamy!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Super one są, zapachy niebiańskie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. jak z parafiną to nie dla mnie, ale pewnie pięknie pachnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie taki diabeł straszny... a zapach jest rewelacyjny!

      Usuń
  18. Wygląda fajnie ale mnie już chyba nic nie odciągnie od peelingów Organique ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kosmetyki z serii Tutti Frutti to moje ukochane kosmetyki, każdy jeden u mnie się sprawdza a linia zapachowa z mango również moją ulubioną. Polecam Ci również ich musy do ciała jeśli jeszcze nie miałaś :) Coś wspaniałego :) Ach a co do parafiny, dawno udowodniono że jest nieszkodliwa i potrzebna w kosmetykach... więc ja jestem za :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gdyby nie fakt, że przeróżnych maseł i balsamów mam spore zapasy, już dziś biegłabym po ten mus do drogerii. a tak zdrowy rozsądek mówi mi że mam się wstrzymać...nie wiem jak długo będę mu uległa ;)

      Usuń
  20. kiedyś wypróbuję ten peeling, bardzo fajne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajne mają zapachy te peelingi :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Na pewno się skuszę, bo masełko z tej serii skradło moje serce:)

    OdpowiedzUsuń
  23. najbardziej kusi mnie ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Intensywny zapach brzoskwini i mango jest bardzo zachęcający ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Peeling wiśnia i porzeczka jest fenomenalny. Pachnie obłędnie! :) Pisałam o nim wczoraj.

    Mam podobnie jak Ty - też wącham peeling dla samej przyjemności, ot tak. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak dobrze wiedzieć że nie tylko ja mam takie dziwne "zboczenie" ;)

      Usuń
  26. Tuttttiii wymiata miałam już chyba wszystkie zapachy tych peelingów:)) w wolnym czasie zapraszam na mojego bloga:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Koniecznie muszę go wypróbować :D
    Uwielbiam takie owocowe zapaszki :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Polubiłam się z tym peelingiem. Apetyczna konsystencja, cudowny zapach, fajne działanie, duże opakowanie i w atrakcyjnej cenie. To tak w skrócie :D Lubię go i chcę więcej :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie znam go / na razie przynajmniej / ,lecz bardzo lubie wszelakie cukrowe peelingi :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Poluję na ten Twój zapach. Polecam również wersję wiśnia & porzeczka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest na liście zakupowej, będę go miała na pewno :)

      Usuń
  31. Uwielbiam tę wersję zapachową! Miałam mus do ciała z tej serii i byłam w nim wręcz zakochana ;)

    Farmona ma bardzo udane peelingi, musy i inne mazidła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jesteś kolejną osobą która pisze o tym musie...no nie pozostaje mi nic innego jak też go wypróbować ;)

      Usuń
  32. BARDZO mi się podoba szata graficzna, zdecydowanie takie lubię najbardziej :) I zapach na pewno jest niesamowity. Choć jesienią i zimą wolę "otulacze", to wiosną na pewno po niego sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez w zimne miesiące lubię zanurzyć się w wannie z pachnącą pianą, ale martwy naskórek zdzierać trzeba cały rok ;)

      Usuń
  33. Ale kusisz tym peelingiem :D Zapach musi mieć cudny :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Przez Ciebie zżeram nektarynki w środku nocy... bo aż mi się owoców zachcialo po tym wpisie ;p

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena