Luksus zamknięty w słoiczku... Peeling w żelu do ciała z lilią wodną i wyciągiem z pereł, MACROVITA ~ In my secret world...

sobota, 26 października 2013

Luksus zamknięty w słoiczku... Peeling w żelu do ciała z lilią wodną i wyciągiem z pereł, MACROVITA

Peelingi do ciała to jedna z moich kosmetycznych słabostek ;) I choć mam w tym temacie ulubieńców, to z największą ochotą sięgam po nowe, nieznane mi wcześniej marki. Robię to tym chętniej, jeśli w ofercie firmy znaleźć można produkty naturalne, z najwyższych jakości składników, pozbawione parabenów, olejów mineralnych i całej tej reszty niepotrzebnych wypełniaczy. Taką właśnie perełką jest Peeling w żelu do ciała z lilią wodną i wyciągiem z pereł firmy MACROVITA.


Od producenta:
 

MACROVITA BODY SCRUB GEL SPA usuwa martwe komórki skóry, oczyszcza, wygładza i nawilża. Skóra jest znakomicie ujędrniona i zmiękczona. Idealnie przygotowuje do dalszych zabiegów kosmetycznych.
SKŁADNIKI AKTYWNE:
lilia wodna
- orzeźwia, ujędrnia 

algi - wyszczuplają
wyciąg z pereł
- odnawia skórę
guarana
- poprawia krążenie
sproszkowane skorupki ostryg
- złuszczają
ruszczyk kolczasty
- zwęża naczynka krwionośne, działa ściągająco, rewitalizuje
wodorosty o wyglądzie koralowca
- redukują nadmiar tkanki tłuszczowej
olejek jojoba
- nawilża
lukrecja
- działa przeciwzapalnie
prowitamina B5
- nawilża, uelastycznia
Bez olejów mineralnych, parabenów, wazeliny, glikolu propylenowego, gmo free





Moja opinia:

Kosmetyk zamknięty został w wygodnym i szerokim słoju wykonanym z plastiku. Lubię takie opakowania - peeling dostępny jest do ostatniej kropelki a jego aplikacja nie nastręcza żadnych problemów. Zakrętka dolega ściśle i hermetycznie, nic nie wycieka nawet gdy słoik przechyli się czy przewróci. Fabrycznie kosmetyk zabezpieczony jest także plastikowym krążkiem, który chroni zawartość przed przemieszczaniem się. Spokojna i stonowana szata graficzna zwraca uwagę i podkreśla naturalność składników.






Peeling ma żelową, dość płynną konsystencję. Z początku możemy mieć nawet wrażenie że jest zbyt rzadki, jednak jest to efekt zamierzony. Nakładamy go bowiem na suchą skórę i cyklicznymi ruchami wykonujemy masaż. Następnie skórę zwilżamy i masaż kontynuujemy. Przyznam, że pierwszy raz mam do czynienia z taką formą aplikacji kosmetyku, jednak bardzo mi się ona spodobała ;)





Po odkręceniu słoiczka przeżyć możemy małą ekstazę ;) Zapach peelingu jest niezwykle wyraźny a zarazem subtelny, kojarzy się bez dwóch zdań z elegancją i luksusem :) Nie wiem jak go dokładnie opisać ani do czego porównać, jest w nim coś kwiatowego ale i jednocześnie orzeźwiającego. W kontakcie ze skórą aromat delikatnie rozbrzmiewa, podczas mycia unosi się w całej łazience. Po wyjściu spod prysznica utrzymuje się na skórze jeszcze długi czas.





Peeling ma jasnoszary kolor, natomiast zatopione w nim drobinki są niebieskie i białe. Te drugie to - tu ciekawostka - sproszkowane skorupki ostryg :) Są niewielkie ale ostre jak szpileczki, świetnie zatem radzą sobie ze złuszczaniem martwego naskórka. Dobrze rozprowadzają się na skórze i ładnie się jej trzymają, nie spływają w trakcie aplikacji. Pomimo swej ostrości nie podrażniają i nie wywołują zaczerwienienia.





Działanie peelingu bardzo mi się spodobało :) Skóra już po pierwszym użyciu staje się niezwykle miękka i jedwabiście gładka a także przyjemnie nawilżona. Z czystym sumieniem możemy zrezygnować z nakładania balsamu, nie ma mowy o uczuciu ściągnięcia czy przesuszenia. Taki optymalny stan utrzymuje się do następnej kąpieli, nie znika po kilku godzinach. Przy regularnym stosowaniu skóra odzyskuje jędrność i elastyczność, znikają drobne krostki, które w moim przypadku lubią panoszyć się na udach. Redukcji uległy też naczynka krwionośne, stały się wyraźnie bledsze i mniej widoczne.





Tytułem podsumowania zatem, uważam że peeling Macrovity jest wart uwagi. Rewelacyjne działanie, piękny zapach, i co najbardziej istotne naturalne składniki oraz brak nagminnie występujących w kosmetykach parabenów, olejów mineralnych czy innych "dobrodziejstw". To wszystko sprawia, że nie możemy przejść obok niego obojętnie ;) Jeśli jeszcze nie znacie - serdecznie polecam!





Moja ocena: 5 /5

Cena: 56 zł / 200 ml
 

Dostępność: wyłączny dystrybutor Macrovity, MultiPerfumeria.pl
 

Kosmetyk otrzymałam w ramach współpracy z MultiPerfumeria.pl . Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej recenzji.




Znacie to cudo? Lubicie peelingi do ciała?

59 komentarzy:

  1. O kurcze, wydaje się naprawdę fajny, tylko ta cena :))

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo fajny! tylko faktycznie cena....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz na stronie MultiPerfumerii promocja - zestaw dwóch peelingów i masła o tej samej linii zapachowej w promocyjnej cenie :)

      Usuń
  3. cała oprawa tego peelingu jest fascynującą :) pięknie wygląda, te ostrygi sproszkowane są namiastką luksusu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, a przecież każda z nas na choć namiastkę luksusu zasługuje ;)

      Usuń
  4. Nigdy nie robiłam peelingu na sucho :) Świetnie się prezentuje, a zapach... ach chciałabym go poczuć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi świetnie, ale cena trochę straszy ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale ma piękny kolor.. :) A te sproszkowane ostrygi, to faktycznie ciekawostka, nigdy nie słyszałam o ich dodatku w kosmetykach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wygląda na drogi produkt, no i nie myliłam się :P może kiedyś.. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do najtańszych nie należy ale uwierz mi że warto :)

      Usuń
  8. Uwielbiam peelingi. Formuła tego bardzo mnie ciekawi. Już kolorystyka opakowania do mnie przemawia, a wygląd kusi by poznać zapach tego żelowego cudaka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację, wszystko idealnie łączy się w spójną całość i zachęca do użycia :)

      Usuń
  9. uwielbiam oglądać Twoje zdjęcia, za każdym razem zachwycam się nimi niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam! ALe chętnie bym wypróbowała :)
    Twoje zdjęcia powodują zachwyt! :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. piękne zdjęcia! jaka wspaniała kolorystyka
    a peeling wygląda fajnie, ja z chęcią bym wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwszy raz o nim słyszę, ale wygląda bardzo fajnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli będziesz miała okazję wypróbuj koniecznie!

      Usuń
  13. nie miałam z nim wcześniej do czynienia, ale po takiej recenzji chętnie bym go wypróbowała, szkoda, że nie jest dostępny stacjonarnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. strona internetowa sklepu jest bardzo przyjazna, zajrzyj - może na coś się skusisz ;)

      Usuń
  14. Bardzo mnie zaciekawił ale niestety cena ostatecznie odstraszyła a szkoda :/

    OdpowiedzUsuń
  15. Odpowiedzi
    1. polecam, mam nadzieję że i Tobie przypadnie do gustu :)

      Usuń
  16. Jednym słowem prawdziwa perła :)

    OdpowiedzUsuń
  17. O kurczę, ale mnie nim zaciekawiłaś :D Tylko ta cena trochę zniechęca ;C

    OdpowiedzUsuń
  18. rezczywiscie wydaje sie bardzo ciekawy :). Nie znam go.
    szkoda po peelingu nie nalozyc na skore jakiegos balsami, kremu... skora po peelingach ejst bardziej chlonna wiec wskazane jest dostarczenie jej ejszcze dodatkowych skaldnikow :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak wiem, jednak to uczucie jedwabistej i nawilżonej, a do tego świetnie pachnącej skóry sprawia, że czuję się rozgrzeszona ;)

      Usuń
  19. Już sam w sobie wygląda na prawdę elegancko, ale jak wspomniałaś o tych sproszkowanych ostrygach no to o jaaa luskus :)

    OdpowiedzUsuń
  20. pięknie wyeksponowałaś ten produkt! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jako maniaczka pięknych zapachów w kosmetykach czuję się skuszona.. Tylko jaki drogi! :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raz na jakiś czas można zaszaleć ;)

      Usuń
    2. Albo poprosić św. Mikołaja :P

      Usuń
    3. o, to jest świetna myśl - chyba napiszę podobny list ;)

      Usuń
    4. Moja lista jest coraz dłuższa, haha:(

      Usuń
  22. podoba mi się jego konsystencja :)
    a Twoja recenzja mnie zachęciła do użycia ;)
    w wolnej chwili zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jestem uzależniona od wszelakich peelingów do ciała - i to głównie tych mocno zdzierających martwy naskórek :) Zapewne i ten kosmetyk przypadłby mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja wybrałam sobie do testów olejek jojoba i naprawdę jestem nim zachwycona :) Do zobaczenia na spotkaniu :) Miło mi będzie Cię osobiście poznać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też kusił mnie któryś z olejków ostatecznie jednak stanęło na peelingu :)
      i ja bardzo się cieszę na to spotkanie i już się doczekać nie mogę :)

      Usuń
  25. ale super, muszę go i ja wypróbować :))

    OdpowiedzUsuń
  26. Z chęcią bym wypróbowała, bo uwielbiam peelingi ;)

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena