W harmonii z naturą...Mydło oliwkowe Green Olive, Barwa ~ In my secret world...

niedziela, 1 września 2013

W harmonii z naturą...Mydło oliwkowe Green Olive, Barwa

Pisałam już tutaj niejednokrotnie, że mydła w kostce darzę niezrozumiałym sentymentem ;) Te w płynie są może bardziej higieniczne i funkcjonalne, ale bez małego bloczku moja mydelniczka, a wraz z nią ja, czujemy się jakoś...pusto ;) Dziś zatem słów kilka o Mydle Oliwkowym Green Olive z linii Barwy Harmonii od Barwy. Mydle, którego receptura sięga 1949 roku...


Słów kilka od producenta:
 

Mydło oliwkowe Barwy Harmonii Green Olive powstało w oparciu o recepturę, której tradycja sięga 1949 roku. Baza mydła została pozyskana z naturalnego oleju palmowego, co zapewnia niezwykłą delikatność w pielęgnacji skóry.
Mydło zostało przebadane dermatologicznie. Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego.
Produkt nie testowany na zwierzętach.
Ekstrakt z oliwek - odżywia i głęboko regeneruje skórę
Masło Shea - gwarantuje nawilżenie i ochronę przed wysuszeniem
Witamina E - od lat znana ze swoich właściwości odmładzających zapewnia ochronę przed starzeniem



Moja opinia:

Ujęło mnie już samo opakowanie mydła - zwykły szary papier z oszczędną szatą graficzną, który podkreśla naturalność składników. Grafika nawiązuje do głównych składników kosmetyku, znajdziemy też tutaj jego dokładny skład oraz opis działania poszczególnych komponentów.





Mydło cudnie pachnie - aromat jest niezwykle naturalny a przy tym zdecydowany i trwały. Kremowa oliwka pogłębiona masłem Shea daje piękne połączenie. Zapach potęguje się podczas kontaktu ze skórą i jest wyczuwalny na niej jeszcze przez długi czas po użyciu. 





Po zdjęciu opakowania naszym oczu ukazuje się dość spora kostka o oliwkowym kolorze. Przyznam że na początku jest mało wygodna w użyciu - trudno te 200 g utrzymać zwłaszcza w niewielkich dziecięcych rączkach. Mój mąż znalazł na to sposób - podzielił mydło na dwa zgrabne kawałki, i teraz nawet mój najmniejszy domownik nie ma problemów przy manipulowaniu nim podczas mycia łapek ;)





A teraz o właściwościach mydła. Jak wiemy jego głównym zadaniem jest porządne oczyszczanie skóry zwłaszcza tej na dłoniach. Ja jednak pokusiłam się i o eksperyment z umyciem całego ciała :) I przyznam, że kosmetyk bardzo miło mnie zaskoczył! Nie przesusza skóry, a wprost przeciwnie, delikatnie ja nawilża - to chyba zasługa masła Shea, które znajdziemy w składzie. Skóra po użyciu jest świetnie wypielęgnowana i odżywiona, a także miękka i gładka.





Mydło nie wywołuje podrażnień, łagodzi te goszczące już wcześniej na naszej skórze. Zostało przebadane dermatologicznie, nie zawiera także składników pochodzenia zwierzęcego. Wyprodukowane zostało w oparciu o recepturę sięgającą 1949 roku - taka tradycja zobowiązuje :) Ja jestem nim oczarowana, z pewnością na stałe zagości w moje łazience. Skuszę się też pewnie i na wersję różaną, którą znajdziemy w ofercie producenta :)





Moja ocena: 5 / 5
 

Cena: 6-8 zł / 200 g
 

Dostępność: drogerie, internet - dokładna lokalizacja punktów sprzedaży kosmetyków firmy Barwa TUTAJ







 Kosmetyk do testów otrzymałam od firmy Barwa. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej opinii.



Znacie to mydło? Jak spisuje się u Was?



52 komentarze:

  1. Przyznam, że ostatnio ponownie polubiłam tradycyjne mydełka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam je, ale ciągle leży w szafce :) Szkoda mi je zużywać, tak pięknie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja papierek z niego włożyłam do szuflady z bielizną :) nawet on przez długi czas oddawał ten aromat :)

      Usuń
  3. No i proszę - nie trzeba wcale drogich zagranicznych firm żeby kupić fajne mydełko. Plus dla Barwy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobre bo polskie! to stare hasło reklamowe jest wciąż aktualne :)

      Usuń
  4. Miałam kiedyś to mydełko i faktycznie było świetne:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja od dawna lubię mydła w kostkach, z barwy miałam tradycyjne i różane.
    fajne są

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam nigdy nic z tej firmy. Muszę koniecznie wypróbować.
    Buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja z każdym kolejnym kosmetykiem od nich jestem coraz milej zaskakiwana :)

      Usuń
  7. jeśli znajdę to chętnie kupię:) Też lubię mydła w kostce:)

    Tam w poście brakło ci '9' w dacie:) Podałaś 149 zamiast 1949:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za czujność, już poprawiam :)
      przynajmniej wiem że ktoś dokładnie czyta moje wypociny ;)

      Usuń
  8. nie znam tego mydełka :) ale wydaje się bardzo fajne :). Bardzo mnie nim zainteresowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  9. podoba mi się surowy wygląd mydla

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowne zdjęcia! Te mydełka widziałam chyba w Rossmannie, i chętnie kupiłabym wersję lawendową:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lawendowej nie znam, nawet nie wiedziałam że taka jest w ofercie Barwy :)

      Usuń
  11. Świetne jest to mydełko! Coraz bardziej przekonuję się do mydeł w kostce (mój poprzedni komentarz wcięło :( )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niedobry blogger, tez miałam wczoraj podobną sytuację ;)
      a mydełko polecam!

      Usuń
  12. Długo zastanawiałam się nad tym mydłem czy kupić czy sobie darować, następnym razem kupię różane ;d

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie rzuciło mi się w oczy ale czytałam już wiele o tych mydełkach i są naprawdę godne zainteresowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już wiem że będę do niego wracać regularnie :)

      Usuń
  14. Chyba muszę sobie takie mydełko kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję że i Tobie przypadnie do gustu :)

      Usuń
  15. Rzadko używam mydeł w kostce, ale na takie naturalne na pewno chętnie się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie z kolei częściej goszczą takie niż w płynie :)

      Usuń
  16. U mnie jakoś mydła w kostce nie znajdują zastosowania ale wyglądają prześlicznie więc może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja uwielbiam i muszę mieć zawsze w mydelniczce :)

      Usuń
  17. Jestem zachwycona jak zawsze jakością Twoich zdjęć :)
    Ja zawsze za duże mydła jak Twój mąż dzieliłam na 2 części :)
    Jednak zdecydowanie bardziej wolę te w płynie :)
    Chociaż te w kostkach często zachwycają zapachem i wyglądem :)
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ślicznie dziękuję :*
      widzę że nie tylko z mojego męża taki pomysłowy Dobromir ;)

      Usuń
  18. Kosmetyk wygląda kusząco, ale jakoś nie przepadam za mydłami w kostce :)

    OdpowiedzUsuń
  19. też lubię takie mydła ;) jak gdzieś zobaczę to pewnie kupię. a zdjęcia produktom to Ty robisz nieziemskie!

    OdpowiedzUsuń
  20. Mnie też ciągnie do takich klimatycznych kosmetyków z tradycją, uważam, że mają coś w sobie. Nigdy nie miałam tego mydełka, na pewno będę o nim pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. racja, mają w sobie to "coś" co sprawia że chce się po nie sięgać :)

      Usuń
  21. Nigdy nie miałam jeszcze takiego mydełka. Ostatnio na nowo odkrywam mydła w kostkach, bo bardzo kuszą mnie własnie takie nowości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a odkrywać jest co, ja tez ciągle poszukuję nowych perełek ;)

      Usuń
  22. bardzo rzadko sięgam po mydła, przyzwyczajona jestem do żeli ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kuszące i to bardzo jest to mydełko ,nie znam go jeszcze .

    OdpowiedzUsuń
  24. a ja dopiero odkrywam, że mydła w kostce jeszcze istnieją w firmach innych niż dekoracyjny element w łazience ;)

    jednak to Twoje bardzo zachęcająco się zapowiada...

    Twoje zdjęcia rozkładają mnie na łopatki... weźmiesz mnie na kurs do siebie? ;)

    ściski cieplutkie, Cholera Naczelna z 4cholery.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na kurs powiadasz...sama jeszcze muszę tyle ogarnąć, jak na razie większość robię "na czuja"...ale w razie czego służę pomocą :D

      Usuń
    2. to takiego "czuja" tylko pozazdrościć ;)

      Usuń
  25. kusząco - lubię takie niekonwencjonalne mydełka :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Podobają mi się te różnorodne mydełka Barwy :) Mam zamiar wypróbować je wszystkie stopniowo, choć jakoś dłuuugo je zużywam.

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena