Rafaello na dłoniach :) MISS, Krem pielęgnacyjny do rąk z ekstraktem z kokosu kojący, Barwa

Jestem uzależniona od kremów do rąk. Przyznaję się do tego publicznie i wcale nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia ;) Zawsze w zapasie jest ich kilka w porywach do kilkunastu a nowe witane są z ogromnym entuzjazmem. Moja najnowsza zdobycz to Krem pielęgnacyjny do rąk z ekstraktem z kokosu kojący od Barwy, który z daleka kusi swoim zapachem :)

Od producenta: 

Krem przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry rąk i paznokci. Dzięki zawartości ekstraktu z orzecha kokosowego intensywnie nawilża i łagodzi podrażnienia powstałe na skutek przesuszenia. Zawartość alantoiny i gliceryny sprawia, że skóra jest gładka, miękka i elastyczna. Krem szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej ani lepkiej warstwy. Chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.
Szczególnie polecany dla skóry delikatnej, wymagającej ukojenia.  

 
Moja opinia:

Zwracam ogromna uwagę na zapach kosmetyków, zwłaszcza tych pielęgnacyjnych, które mają najczęstszy kontakt z moim ciałem. W drogerii zawsze zaczynam zakupy od wtykania nosa w tubki/słoiczki/flakony/butelki ;) A że lubię aromaty "kulinarne" na ciele, tak zapach kremu Barwy uwiódł mnie od pierwszego użycia! Jest kokosowy do granic możliwości z zachowanymi jednocześnie idealnie proporcjami - nie przekracza tej cienkiej linii kiedy zapach zamiast nas cieszyć zaczyna męczyć. Po wklepaniu w dłonie otula je aromatyczną warstewką i trwa na nich jakiś czas.

Opakowanie kusi nas smakowitym kokosem już ze sklepowej półki. Szata graficzna jest jasna i przejrzysta, utrzymana w stonowanych kolorach. Giętki plastik łatwo się poddaje i nie jest problemem wyciśniecie kremu nawet gdy zbliżamy się do denka :) Zamknięcie "na klik" działa lekko a przy tym jest szczelne, nie otwiera się samoczynnie. Otworek nie zapycha się i nie "zakleja" kremem.

Lekka i puszysta konsystencja kremu idealnie się rozsmarowuje na skórze i wchłania w ekspresowym tempie. Nie zostawia klejącej warstwy a delikatnie atłasową powłoczkę - dłonie od razu po użyciu wyglądają na zadbane i wypielęgnowane. Nie przeszkadza ona bynajmniej w normalnych czynnościach, dłonie nie są tłuste czy lepkie.

Moje dłonie latem nie są specjalnie przesuszone czy podrażnione (ten problem dotyka je zimą), jednak po myciu garów czy sobotnich porządkach wykazują oznaki "zużycia" ;) Krem radzi sobie świetnie zarówno z nimi, jak i z codzienną pielęgnacją. Dobrze i długofalowo nawilża, sprawia że dłonie zyskują subtelną gładkość. Skóra jest miękka, elastyczna i wypielęgnowana. Świetnie sprawdził się także w pielęgnacji wysuszonych (a raczej zmasakrowanych odżywką Eveline, ale o tym w osobnym poście) skórek - odżywił je, zregenerował i pozwolił wrócić do normalności :)

Pisząc krótko - krem Barwy to mój ostatni ulubieniec! Działa bez zarzutu, rewelacyjnie pachnie, jest niedrogi. Nie wiem jak sprawdzi się zimą, ale na tę porę jest niezastąpiony :)

Moja ocena: 5 / 5

Cena: ok. 5 zł / 100 ml

Dostępność: u mnie widziałam go nawet w niewielkiej osiedlowej drogerii, dokładna lista punktów TUTAJ

Kosmetyk do testów otrzymałam od firmy Barwa. Fakt ten nie miał wpływu na rzetelność mojej opinii.

Znacie ten krem lub inne z oferty Barwy? Jakich macie ulubieńców w tym temacie?