O moim sprzymierzeńcu w walce z wrogiem nr 1 ;) Drenafast żel firmy Biocol... ~ In my secret world...

sobota, 27 lipca 2013

O moim sprzymierzeńcu w walce z wrogiem nr 1 ;) Drenafast żel firmy Biocol...

Im bliżej długo wyczekiwanego urlopu, tym człowiek bardziej się stresuje patrząc na strój kąpielowy ;) W akcie rozpaczy sięgamy zatem po różne, mniej lub bardziej skutecznie działające, specyfiki do ujędrniania ciała i walki ze znienawidzoną pomarańczowa skórką. Dziś chciałam przedstawić jeden z nich, który zdecydowanie w moim przypadku można zaliczyć do grupy skutecznie działających :) Któż to taki? Antycellulitowo-ujędrniający Żel Drenafast firmy Biocol.


Garść informacji ze strony producenta:

Drenafast Gel
- wyszczuplający i ujędrniający żel antycellulitowy, z naturalnymi ekstraktami algi i arniki, które aktywują czynniki odpowiedzialne za efekt odchudzania . Kofeina przyczynia się do likwidacji grudek tłuszczowych, poprawiając krążenie i ukrwienie skóry. Regularne stosowanie żelu przyczynia się do zmniejszenia "skórki pomarańczowej", pozostawiając skórę miękką i gładką.

DRENAFAST gel
- antycellulitowo-ujędrniający
- ujędrnia i wyszczupla ciało
- wspomaga redukcję „skórki pomarańczowej”
- poprawia krążenie i ukrwienie skóry
- ułatwia spalanie nadmiaru tłuszczu
- pozostawia skórę miękką i gładką 


Składniki INCI: Aqua, Alcohol, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Trideceth-9, Propylene Glycol,m Fucus Vesiculosus, Caffeine, Arnica Montana, Tocopheryl Acetate, Dimethicone, Carbomer, Menthol, Camphor, Potassium Iodine, Glucose, Perfume, Tetrasodium EDTA, BHT, Triethanolamine, Hexyl Cinnamal, Citronellol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothizolinone.



Moja opinia:

Produkt znajduje się w wygodnej tubie wykonanej z solidnego plastiku. Materiał jest giętki i podatny, a jednocześnie nie załamuje się w zagięciach, nie odkształca. Niby nie do końca istotny element ale nie lubię kiedy opakowania po jakimś czasie używania wyglądają jakby je rozjechał walec ;) Zamknięcie "na klik" chodzi lekko i bezproblemowo, nie zacina się. Kosmetyk stoi "na głowie", zatem nie musimy czekać wieki aż odpowiednia ilość spłynie nam na dłoń - jest zawsze gotowy do akcji.




Konsystencja kosmetyku bardzo przypadła mi do gustu. Jest żelowa i dość gęsta, dzięki czemu jej dawkowanie jest precyzyjne a rozprowadzanie na skórze łatwe i przyjemne. Wchłania się szybko, nie pozostawiając tłustej czy klejącej warstwy. To istotne zwłaszcza latem, kiedy człowiek i tak lepi się cały od panujących upałów ;) Żel sam w sobie ma lekko chłodzące działanie, ja dodatkowo trzymam go w lodówce więc aplikacja na skórę po upalnym dniu to prawdziwe wybawienie ;)





Spodobał mi się także zapach kosmetyku. Jest lekki i orzeźwiający - na pierwszy plan zdecydowanie wybija się mentol, jednak nie jest to aromat nachalny. Dalej lekko owocowa nuta, która dobrze się komponuje. Po aplikacji nasza skóra jeszcze przez jakiś czas pachnie tą odświeżającą mieszanką :) Choć pewnie znajdą się i przeciwnicy takiego miksu, mnie przypadł on do gustu - jest w sam raz na lato :)





A jak kosmetyk sprawdził się w akcji? Nakładałam go dwa razy dziennie, dokładnie tak jak zaleca producent. Wystarczył mi na nieco ponad miesiąc więc jego wydajność w pełni mnie zadowala :) To jeden z niewielu kosmetyków, gdzie obietnice producenta idą w parze z faktycznym jego działaniem! Cellulit  co prawda nie zniknął jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ale wyraźnie zmienił się jego wygląd - jest mniej widoczny, jakby rozbity od środka. Skóra z kolei stała się gładka i sprężysta, szczególnie na udach i pośladkach jest dużo lepiej napięta niż przed kuracją. Co istotne jest także miękka i nawilżona, w czasie kuracji nie stosowałam żadnych balsamów czy maseł  do ciała bo nie było takiej potrzeby. Zauważyłam jeszcze jeden istotny aspekt działania żelu. Moje nogi wiecznie są gdzieś poobijane i pełno na nich siniaków ;) Podczas stosowania Drenafastu znikały jednak dużo szybciej niż zazwyczaj, co chyba jest zasługą arniki zawartej w składzie ;)





Podsumowując:

Żel zaskoczył mnie swoim działaniem, na plus oczywiście. Regularne stosowanie daje niezłe efekty i to już w krótkim czasie. W tym wypadku obietnice producenta to nie tylko slogany reklamowe, a fakty :) Polecam z czystym sumieniem, ja na pewno jeszcze wrócę do Drenafastu :)






Produkt do testów otrzymałam dzięki uprzejmości Sklepu prosto z natury.pl - raz jeszcze serdecznie dziękuję :) A Was gorąco zapraszam do odwiedzenia strony sklepu >>KLIK<< - trwa teraz wyjątkowa promocja: za żel i dwie butelki Drenafast Original zapłacimy jedynie 89 zł!




Udanego weekendu, ponoć ma być najgorętszy w tym roku ;)

43 komentarze:

  1. wygląda obiecująco, dobre efekty już po miesiącu? zdecydowanie muszę się za nim rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to pewnie uzależnione jest od ilości "niechcianego gościa" którego chcemy się pozbyć, u mnie tyle wystarczyło by efekty były zauważalne :)

      Usuń
  2. To ciekawe! Miałam dotychczas jeden "odchudzający" kosmetyk z Perfecty, ale się nie sprawdził, choć także przyjemnie chłodził mentolem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też stosowałam już całą masę wspomagaczy, jednak Drenafast plasuje się zdecydowanie w czołówce :)

      Usuń
  3. Fajnie że są też takie produkty, które faktycznie działają :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy, choć nic nie zastąpi zdrowego trybu życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to pewne, jeszcze nie wymyślono kosmetyku który odwaliłby za nas całą robotę ;)

      Usuń
  5. Brzmi nieźle, ciekawe czy mi też by pomógł... Muszę się zastanowić nad nim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. warto skorzystać z obecnej promocji - cena jest naprawdę sporo obniżona :)

      Usuń
  6. na razie używam serum z Tołpy i także zauważyłam, że cellulit może nie zniknął, ale jest mniejszy:) i tak jak napisałaś jakby rozbity od środka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tołpowe specyfiki też bardzo dobrze u mnie się spisywały :)

      Usuń
  7. miałam go i bardzo lubiła, wszystko co dobre szybko się kończy

    OdpowiedzUsuń
  8. wow ... brzmi genialnie. Chcę go ! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie by się przydał na siniaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę, że produkt godny uwagi. Wydaje mi się, że jest jeszcze napój z tej samej firmy..?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest, pisałam o nim tutaj: http://77dakota.blogspot.com/2013/04/o-mojej-przygodzie-z-pynem-drenafast.html

      Usuń
  11. Wow a drogi jest :/ Ale w sumie ważne jak działa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie używałam :)
    Zapraszam http://pieknekosmetyki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. no to taki zel to ja tez chce..aktualnie mam globalne serum 360 Tołpa i jestem nim zachwycona - cellulit powoli usuwa.....rewelka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też miałam serum tołpy i tez byłam zadowolona z jego działania :)

      Usuń
  14. Fajnie piszesz. Obserwuje oczywiscie i zapraszam do mnie Kicia ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. Nominowałam Twojego bloga do Liebster Blog Award :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Czyli warto się na niego skusić :) U mnie dobrze sprawdzało się serum z Tołpy - może nie zlikwidowało mi cellulitu, ale na pewno w jakimś stopniu go zmniejszyło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie także sprawdziły się kosmetyki tołpy :)

      Usuń
  17. Ciekawy produkt, nigdy o nim nie słyszałam :)
    Obserwuję i zapraszam do mnie: http://kosmetyczne-szalenstwoo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Dobrze wiedzieć, że działa :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dobrze wiedzieć, że jest coś, co choć trochę pomaga, czyli można powiedzieć, że... działa (: Jak bańka chińska + ćwiczenia to będzie zbyt mało - skusze się (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem ciekawa tych baniek chińskich - daj znać jak się sprawują ;)

      Usuń
  20. Bardzo polubiłam żel Drenafast :)Przyjemny kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
  21. bardzo fajna recenzja :)

    jadeitgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. ach ten cellulitis nieszczęsny , a jeśli chodzi o kosmetyk, nie miałam go i mam nadzieję,że nie będe musiała używac ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczęściara bez cellulitu - tylko pozazdrościć ;)

      Usuń
  23. a do tej pory nie wierzylam w takie cuda... :D

    zapraszam na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo ciekawy, i cieszy też, że działanie jest widoczne " gołym okiem " muszę go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  25. uwielbiam DRENAFAST ! Na początku nie spodziewałam się cudów, ale jednak zaskoczona byłam efektem kuracji 2 miesięcznej

    Zapraszam do siebie: http://alepaznokcieee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. fajny produkt niestety nie miałam, dzisiaj jadę na wakacje i za późno o nim przeczytałam :)

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena