Powiew tropików w mojej łazience, czyli żele Balea w natarciu :) ~ In my secret world...

wtorek, 18 czerwca 2013

Powiew tropików w mojej łazience, czyli żele Balea w natarciu :)

Przyznaję się bez bicia - mam hopla na punkcie wszelakich mazideł pod prysznic i do kąpieli, o czym już nieraz tutaj pisałam ;) Kwestią czasu był więc zakup kosmetyków firmy Balea, tak osławionej w blogerskim światku :) Mój wybór padł na dwa niezwykle owocowo-tropikalne zapachy, bez dwóch zdań kojarzące się z wakacjami. To Hawaii Pineapple i Fiji Passionfruit - czyli soczysty ananas i kusząca marakuja - oba z limitowanej edycji lato 2013.



Już same opakowania sprawiają, że ma się ogromną ochotę po te żele sięgnąć. Energetycznie kolorowe, z mnóstwem egzotycznych detali, przyciągają spojrzenie i sprawiają, że nie da się ich nie zauważyć ;) Podatny plastik opakowania i zamknięcie "na klik" gwarantują bezproblemową aplikację. Sam dozownik też nie jest wielkich rozmiarów, nie ma więc obaw że na rękę wyleją się kaskady płynu ;)




Oba zapachy skradły moje serce od pierwszego niuchnięcia ;) Ananas złamany jest delikatnie kokosową nutą, na dalszym planie nieśmiało przebijają się cytrusy. Marakuja z kolei wzbogacona jest o miks pomarańczy i papaji, z lekkim kwiatowym szlifem. Obie wersje nie męczą nosa - są bardzo zrównoważone i realistyczne - aż chciałoby się ich spróbować ;) W kontakcie z wodą jeszcze zyskują - przez chwilę możemy poczuć się jak na tropikalnej wyspie ;) Aromat utrzymuje się na skórze jeszcze jakiś czas po jej osuszeniu.





Niezwykle zaskoczyły mnie kolory płynów. O ile z zielonym już się spotykałam, tak z niebieskim mam do czynienia po raz pierwszy ;) Nie są przeźroczyste a lekko kremowe i niezwykle intensywne! Jeśli chodzi o konsystencję, jest taka jaką lubię - niezbyt gęsta ale i nie wodnista. Przyjemnie się ją aplikuje, nie przelewa się przez palce, nie spływa z gąbki podczas mycia. Żel dobrze się pieni i jest wydajny.





Żele dobrze sprawdzają się w codziennej higienie ciała. Skóra po użyciu jest dobrze oczyszczona i odświeżona a do tego pięknie pachnie :) Co istotne - nie bywa ściągnięta czy przesuszona, choć jakiś specjalnych właściwości nawilżających też nie zauważyłam. Ale w końcu to tylko żel pod prysznic, działanie nawilżające zostawmy balsamom do ciała ;) Dodam jeszcze, że tych kosmetyków używają wszyscy moi domownicy, łącznie z najmłodszym przedszkolakiem. Nawet na delikatnej dziecięcej skórze nie wywołują one podrażnień czy alergii, choć ich skład znajdzie pewnie i swoich przeciwników ;)

marakuja
ananas

Podsumowując, odkryłam kolejne pewniaki pod prysznic :) Nie dziwię się już, że te żele wywołują taką euforię i żałuję tylko że to edycja limitowana. Ale szukając informacji na temat firmy odkryłam, że co jakiś czas wypuszcza nowe, równie soczyste i obiecujące zapachy. Będzie zatem w czym wybierać ;)





Moja ocena: 5 / 5
 

Cena: bardzo zróżnicowana, od 4 do 8 zł

Dostępność: drogerie DM (niestety poza granicami Polski), u nas w sklepikach z chemią niemiecką i w internecie - ja zamawiałam w sklepie Abc-uroda.com, który serdecznie Wam polecam - niezwykle miła obsługa i ekspresowa realizacja zamówienia :)
 

Znacie żele Balea? Który zapach skradł Wasze serce?



49 komentarzy:

  1. ananas przepyszny kiedy do mnie zajrzą te produkty

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam ten niebieski ;D tak właściwie to jego kolor mmm niebieski żel to jest to :D i ten zapach...

    OdpowiedzUsuń
  3. lubie tropikalne zapachy szczególnie latem, te zele na pewno bardzo by przypadły do mojego gustu. Jednak nie mam dostępu w tej chwili do produktów balea

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez w lecie nie wyobrażam sobie innych zapachów pod prysznicem ;)

      Usuń
  4. mam nadzieje ze już niedługo moja kolekcja produktów Balea się znacznie powiększy
    a Tobie życzę miłego testowania :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja jest na razie skromna, ale też coś czuję że będzie się rozrastać ;)

      Usuń
  5. też ma świra na punkcie żeli i płynów do kąpieli:-) a słodkie zapachy uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak dobrze wiedzieć że z tym świrem nie jestem sama ;)

      Usuń
  6. Ja właśnie przy takich mocnych zapachach boję się że po jakimś czasie ten zapach będzie mnie męczył , dlatego pod prysznic wybieram żele o świeżych zapachach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego używam ich na zmianę - nie ma szans że któryś z zapachów mnie zmęczył ;)

      Usuń
  7. uwielbiam wersję ananasową :) kazdego ranka skutecznie poprawia mi humor;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to racja - potrafi rozbudzić jak mocne espresso ;)

      Usuń
  8. Jeszcze niestety nie miałam z nimi styczności ale mam nadzieję że to sie zmieni. Oj strasznie kuszą te żele :)

    OdpowiedzUsuń
  9. myślę, że ten z marakują podbiłby moje serce:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tej limitowanej edycji jest jeszcze mango - na bank prędzej czy później trafi w moje łapki ;)

      Usuń
  10. Ja zraziłam się do żeli tej marki, ale może kiedyś jeszcze dam im jedną szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. cudownosci :)
    Maja cudowne opakowania a kusza mnie niesamowicie. Musze neta przeszukac i sobie kupic chodz jeden :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam sklep w którym i ja robiłam zakupy http://www.abc-uroda.com/kosmetyki-lakiery-perfumy-olejki-kremy :)

      Usuń
  12. Niebieściak u mnie teraz króluje, ale w kolejce czeka jeszcze mango :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie tego mango brakuje mi do kompletu, muszę to jak najszybciej nadrobić ;)

      Usuń
  13. kusisz na tyle skutecznie, że myślę nad zakupem, choć żeli mam sporo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie też zapasy jak dla pułku wojska, ale tłumaczę sobie że to produkt pierwszej potrzeby ;)

      Usuń
  14. Nie znam, ale lubię takie świeże zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale fajne, kupiłabym ale chłop już robi mi awantury o liczbę otwartych żeli ;p. Jak jakiś skończę, to na pewno kupię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mój sam lubi od czasu do czasu umyć się takim "niemęskim" zapachem więc siedzi cicho ;)

      Usuń
  16. ja uzywam teraz mango i zapach jest obledny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Chcę obydwa, jak na razie mam czereśniowy-też pięknie pachnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam latem owocowo pachnące żele pod prysznic :)

      Usuń
  18. aj, czytam i czekam na wypłatę, żeby móc zamówić xD

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja chcę wszystko nawet te twoje ananasy i pomarańcze ;p \

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. poszły zaraz po sesji pod nóż - pyszna sałatka była ;)

      Usuń
  20. wszyscy się tak zachwycają tymi kosmetykami.. chyba i ja musze je w końcu zakupić;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego i ja się na nie skusiłam - też z każdej strony słyszałam że są świetne :)

      Usuń
  21. uwielbiam żele z tej firmy. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. jeszcze nie miałam, ale czytałam tyle pozytywnych recenzji że MUSZĘ je zakupić! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jakiś czas temu używałam tego tropikalnego żelu, a ostatnio zakupiłam wersję z marakują :) Mają boskie zapachy!

    OdpowiedzUsuń
  24. moim ulubieńcem jest żel o zapachu mango, pachnie przecudnie :)))

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja miałam tylko jeden żel z Balei figa&czekolada. :)
    Piękne opakowania mają te kosmetyki!

    OdpowiedzUsuń
  26. Stosuję na razie Ananas i Kokos - w pełni podzielam twoje zdanie - jest niesamowicie świeży i zapewnia moc otrzeźwienia pod prysznicem, co w upalne dni jest niemal ze zbawienne ;)
    Miłego wieczorku ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Juz patrząc na same opakowania czuję śliczny zapach hihi :) muszę kiedyś spróbować tych żelów.

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena