O zimowej pielęgnacji ust - Recenzje pomadek ochronnych. ~ In my secret world...

niedziela, 6 stycznia 2013

O zimowej pielęgnacji ust - Recenzje pomadek ochronnych.

Witajcie :)

Czy Wy też zimą macie wiecznie spierzchnięte usta? U mnie zdarza się to nagminnie, dlatego nie wyobrażam sobie tej pory roku bez zapasu specyfików zapobiegających tej przykrej dolegliwości. I dziwnym trafem jakoś nigdy nie potrafię poprzestać na zakupie jednej pomadki ochronnej - mam ich zawsze kilka poutykanych w różnych miejscach (torebki, kieszenie, szuflady biurka;). Zapraszam na przegląd tego, co u mnie zdaje egzamin i z pełnym przekonaniem mogę Wam polecić :)


Od lewej:

Alterra Balsam do ust z ekstraktem z rumianku (sztuk 2)
Rilanja Care pomadka do ust Basic
Nivea Fruity Shine wersja truskawkowa
Blistex Lip Relief Cream Regenerujący balsam do ust
Joanna Natura Błyszczyk do ust wersja pomarańczowa
I słów kilka o każdej z osobna:

Pielęgnacyjny balsam do ust jest pozbawiony syntetycznych środków konserwujących, nie zawiera również sztucznych barwników i środków zapachowych. Pomadka zawiera między innymi olejek kokosowy, olejek jojoba, witaminę E, ekstrakt z rumianku.
Cenię ją za naturalność właśnie, bardzo dobrze nawilża usta, pozostawiając na nich ochronną powłokę. Zapach i kolor neutralne. Do kupienia w każdym Rossmanie, cena ok. 5 zł

Najzwyklejsza pomadka pielęgnacyjna, zupełnie pozbawiona zapachu i koloru. Jednak mam do niej sentyment, jak widać jest na wykończeniu :) Pozostawia usta miękkie i elastyczne, utrzymuje się na nich dość długo. W zimie smaruję nią usta przed wyjściem na dwór także swojemu Przedszkolakowi :) Dostępna w sieci drogerii Dayli (dawniej Schlecker) w naprawdę śmiesznej cenie.

Pomadka Nivea Fruity Shine o zapachu truskawki nadaje ustom apetyczny, owocowy zapach i subtelny kolor, długotrwale je nawilżając. Dzięki innowacyjnej formule z ekstraktami z owoców oraz błyszczącymi drobinkami sprawia, że usta stają się miękkie i zmysłowe.
Pachnie obłędnie truskawkami i tak też smakuje :) Pozostawia na ustach delikatny czerwonawy kolorek z odrobina błyszczących drobinek, jednocześnie dobrze je nawilżając. Miłe urozmaicenie dla bezbarwnych specyfików. Cena ok.7-8 zł.

Balsam wzmacnia naturalną ochronę ust i wygładza ich naskórek. Krem dobrze wchłania się w usta i zapewnia natychmiast odczuwalną ulgę spierzchniętym ustom. Pozbawiony środków konserwujących. Przebadany dermatologicznie.
Mój hit jeśli chodzi o regenerację ust. Dodatek kamfory i tymolu daje uczucie lekkiego chłodzenia po nałożeniu na usta, zapach też bardzo ciekawy. Nakładam zawsze grubszą warstwę na noc, rano usta są jak nowe :). Z ciekawostek - świetnie rozprawia się również z opryszczką! Nie znam niestety ceny, produkt dostałam w prezencie.


Pielęgnacyjny błyszczyk do ust Naturia o apetycznym aromacie owoców pielęgnuje i nawilża usta, pozostawiając je kusząco lśniące.  
Choć z nazwy to błyszczyk, używam go głównie dla nawilżenia i ochrony ust, bo tak też u mnie działa. Dodatkowo pozostawia lekko błyszczącą warstwę. Przyjemnie się go aplikuje, jest dość wydajny. Cena ok. 4-5 zł.



A co u Was sprawdza się w zimowej pielęgnacji ust, zdradźcie faworytów :)
Miłej niedzieli!



14 komentarzy:

  1. Uwielbiam pomadki Nivea. Mialam truskawkowa, teraz mam wisniowa. Zima kiedy spiesze sie wychodzac z domu, nakladam na usta zamiast blyszczyka. Ochrona i kolor gwarantowane :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie przedstawiłaś te produkty,kilka z nich znam i bardzo lubię a u mnie ostatnio super sprawdza się balsam miodowy do ust - Sanoflore :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moi tegoroczni faworyci to ochronna pomadka Neutrogena i Bell :) Ale w moich zbiorach są też inne, które lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, ile Ty tego masz! Ja mam tylko dwie pomadki ochronne - jedną z Under Twenty oraz błyszczyk wiśniowy z Joanny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja je wiecznie gdzieś zapominam, gubię, itd. Kupuję następną i znajduję poprzednią :)

      Usuń
  5. Najbardziej lubię te z Alterry ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Najbardziej lubię pomadki z Nivea albo bebe :p
    Obserwuję! ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję:*
    Również obserwuję:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana, spróbuj Carmex i na pewno zakochasz się:) A Blistex koniecznie przetestuję dla porównania:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przydatny post :)
    Właśnie szukam dla siebie jakiejś dobrej ochronnej pomadki bo ostatnio zaczęłam borykać się z suchymi skórkami :/
    Również pozdrawiam i obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja cenę sobie Alterrę za to, że nie nabłyszcza ust- powłoczka jest jakby satynowa :)
    pozdrawiam i również obserwuję Malinową Koleżankę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Carmex i Marizowa pomadka cappucino to moi faworyci :) jednak chętnie bym wypróbowała tę z Alterry :)

    OdpowiedzUsuń

Strony

Obsługiwane przez usługę Blogger.

© In my secret world..., AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena